Wojska austriackie w lutym 1915 roku wybudowały pierwszy odcinek polowej linii wąskotorowej z Jędrzejowa do Motkowic, potem systematycznie była rozbudowywana. W okresie międzywojennym sieć wąskich torów sięgała: Staszowa, Szczucina, Kazimierzy Wielkiej, Proszowic i Charsznicy. Najwięcej ludzi i towarów jeździło po nich w latach 60. ubiegłego wieku. Potem zaczęła ona tracić na znaczeniu. Wraz z rozwojem transportu drogowego likwidowano najpierw połączenia pasażerskie, a potem także towarowe. W 1993 roku zawieszono ruch. Dla przewozu turystów PKP utworzyły specjalny pociąg Ciuchcia Express Ponidzie, która do 1996 roku kursowała na trasie Jędrzejów - Pińczów - Wiślica. Po tym, jak ulewne deszcze rozmyły część nasypu pod torami, odcinek Pińczów - Wiślica stał się nieprzejezdny.
W ubiegłym roku niewiele brakowało, aby kolejka przestała całkowicie istnieć. PKP bowiem likwidowały wąskotorówki. Jędrzejowską na szczęście zdecydowały się przejąć samorządy - województwa świętokrzyskiego oraz gminy i powiaty, przez które przebiega jej trasa.
Od tego roku działa już jako spółka Świętokrzyska Kolejka Dojazdowa Ciuchcia Express Ponidzie.
Wyrusza z Jędrzejowa na specjalne zamówienie, a od maja do sierpnia także oferuje niedzielne rozkładowe kursy. Na trasę wyruszają wtedy trzy-cztery wagony, w tym letni (bez okien) i z bufetem. Ciągnie je spalinowa lokomotywa produkcji rumuńskiej. Spółka dysponuje też zabytkowym parowozem, ale ten z racji wysokich kosztów eksploatacji (z Jędrzejowa do Pińczowa i z powrotem zużywa prawie dwie tony węgla) zazwyczaj kursuje tylko na specjalne zamówienie. Z wyjątkiem okresów suszy, ponieważ iskry z komina mogą spowodować pożar na trasie.
Podczas podróży z głośników można posłuchać piosenek o kolejkach wąskotorowych i innych przebojów retro. Przez okno widać, jak kolejarze zatrzymują samochody, aby przejechać przez kolejne drogi. Po wyjeździe z Jędrzejowa kręta trasa wiedzie głównie przez pola. Za Jasionną wjeżdża się w las. Najbardziej atrakcyjny jest odcinek między Motkowicami a Umianowicami. Ciuchcia przejeżdża wówczas przez rozlewiska Nidy po drewnianych estakadach i mostach, które mają w sumie 602 m długości. W rosnących wokół bujnych trawach dostrzec można bociany czy sarnę. Za Umianowicami trasa wiedzie wzdłuż odnogi Nidy z jednej i drogi do Pińczowa z drugiej strony. Przez okno podziwiać można malownicze wzniesienia Garbu Pińczowskiego i stare przydrożne kapliczki.
31-kilometrową trasę z Jędrzejowa do Pińczowa ciuchcia pokonuje w 1 godz. 50 min. Jest ponad 2,5 godziny przerwy na zwiedzenie miasta, które od połowy XVI wieku stanowiło jeden z głównych ośrodków reformacji, centrum kulturalno-naukowe i nazywane było Polskimi lub sarmackimi Atenami. Z dawnej świetności pozostały zabytki - pamiątki po Oleśnickich, Myszkowskich i Wielopolskich, którzy byli właścicielami Pińczowa. Miasto od północy i wschodu otaczają malownicze wzgórza, co sprawia, że słońce wschodzi tam później niż gdzie indziej. Gdy okoliczna szlachta zbierała się na wista czy preferansa, często gra trwała do białego rana, a kończyło ją często powiedzenie: "W Pińczowie dnieje". Oznaczało to, że najwyższa pora iść do domu. Zwiedzanie Pińczowa najlepiej zacząć od wzgórza z kaplicą św. Anny wzniesioną według projektu Santi Gucciego w 1600 roku. Rozciąga się stamtąd doskonały widok na miasto i płynącą za nim Nidą. Po zejściu ze wzgórza warto przejść na drugą stronę ulicy, gdzie w parku stoi Pałac Wielopolskich z końca XVIII wieku. Przed nim stoją kamienne figury Flory i Pomony, nieco dalej baszta ogrodowa z końca XVI wieku. Schodząc dalej w stronę Rynku koniecznie trzeba wejść do znajdującego się w dawnych zabudowaniach klasztornych Muzeum Regionalnego, gdzie można zobaczyć m.in. ekspozycję poświęconą historii kolejki wąskotorowej. Obok stoi późnorenesansowy kościół św. Jana Ewangelisty. Na skwerze w środku rynku znajduje się fontanna z końca XVI wieku. W Pińczowie koniecznie też trzeba zobaczyć dobrze zachowaną i odnawianą późnorenesansową synagogę oraz zbudowany z prostokątnych i kwadratowych ciosów kamiennych na przełomie XVI i XVII wieku na Mirowie (zwany drukarnią ariańską) i barokowy kościół Nawiedzenia NMP - Sanktuarium Matki Bożej Mirowskiej.
W drodze powrotnej do Jędrzejowa ciuchcia zatrzymuje się na dwie godziny na stacji Umianowice. Kolejarze rozpalają ognisko, wystawiają na zewnątrz głośniki. Można się posilić, potańczyć, zagrać w siatkówkę lub iść na spacer nad stare koryto Nidy. Jeśli podróżni nie życzą sobie dłuższej przerwy, powrót do Jędrzejowa nastąpi ok. godz. 18. To już za mało czasu na zwiedzanie tego miasta. Na tych, którzy zdecydują się zabawić dłużej, czeka m.in. Muzeum im. Przypkowskich. Często nazywane jest ono muzeum zegarów słonecznych. Nie bez racji, gdyż znajduje się w nim trzecia na świecie kolekcja tych zegarów. To jednak tylko część placówki, która może się pochwalić także m.in.: cennymi starodrukami, przebogatą kolekcją naczyń i przyborów kuchennych oraz ok. 2 tys. eksponatów związanych z legionistami Józefa Piłsudskiego. Sam Komendant kwaterował w 1915 roku u Przypkowskich. Można zobaczyć m.in. szachy, na których grywał i dziurę w szafie po kuli z jego pistoletu.
U Cystersów w Jędrzejowie ostatnie lata życia spędził błogosławiony Wincenty Kadłubek. Relikwie tego biskupa i kronikarza przechowywane są w kaplicy jego imienia. W barokowym kościele znajdują się organy z połowy XVIII wieku, jedne z najcenniejszych w Polsce. Ich brzmienia można posłuchać w lipcu i sierpniu podczas koncertów Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej. Odbywają się one w każdą sobotę o godz. 19.
Świętokrzyska Kolejka Dojazdowa Ciuchcia Express Ponidzie, adres: Jędrzejów, ul. Dojazd 1, tel. (0-41) 386 22 55.
Rozkładowe niedzielne kursy: Jędrzejów (odjazd godz. 9.40) - Jasionna (10.25) - Motkowice (10,41) - Umianowice (10.56) Pińczów (11.30); Pińczów (14.15) - Umianowice (przyjazd 14.45, odjazd 16.45) - Motkowice (17.04) - Jasionna (17.21) - Jędrzejów (18).
Ceny biletów: Jędrzejów - Pińczów - Jędrzejów - 20 zł (ulgowy 12 zł), Jędrzejów - Pińczów lub Pińczów - Jędrzejów - 12 zł (8 zł).
Internet: www.expressponidzie.z.pl