Zaletą Tyrolu jest jego położenie - dzięki dobrze rozwiniętej sieci autostrad do Tyrolu łatwo i szybko można się dostać przez Niemcy (autostrady są tam bezpłatne) lub Czechy i Austrię (10-dniowa winieta na Austrię kosztuje 8,50 euro). Osoby podróżujące samolotem korzystać mogą z połączeń do Innsbrucka (przez Wiedeń) lub do Monachium (szeroka oferta połączeń z całej Polski liniami LOT i Lufthansa). Z lotniska w Monachium łatwo można się dostać do każdej doliny w Tyrolu dzięki usługom transferowym firmy Four Seasons Travel. Przejazd w dwie strony z lotniska do Innsbrucka i z powrotem wygodną taksówką kosztuje 82 euro.
Główny sezon narciarski w Tyrolu rozpoczyna się na początku grudnia i trwa do końca marca. Na 5 Tyroslkich Lodowcach (Kaunertal, Pitztal, Sölden, Hintertux i Stubai) wyciągi ruszają już w połowie września a sezon trwa w zależności od warunków, nawet do połowy czerwca.
Każdy z ponad 70 ośrodków narciarskich w Tyrolu gwarantuje doskonale przygotowane trasy narciarskie, pewność śniegu i doskonałą infrastrukturę. To, jaki ośrodek ostatecznie wybierzemy zależy od naszych dodatkowych oczekiwań - jeśli podróżujemy z dziećmi warto wybrać ośrodek, który specjalizuje się w goszczeniu najmłodszych. Mamy wtedy pewność, że na miejscu dzieciaki korzystać będą mogły z dodatkowych udogodnień na wyciągach, w restauracjach czy w szkółkach narciarskich i hotelach. Rodzinne ośrodki oferują również zniżki na karnety, szkółki narciarskie oraz wypożyczalnie sprzętu. Spośród wielu rodzinnych stacji warto zwrócić uwagę na Ski Juwel (Alpbachtal i Wildschönau), Serfaus-Fiss-Ladis, lodowiec Stubai, Nauders w regionie Tiroler Oberland czy stacje narciarskie w Tyrolu Wschdnim (Osttirol) lub w dolinie Zillertal (np. Zillertal Arena).
W ośrodkach takich, jak Ischgl, Mayrhofen czy Sölden fani dobrej zabawy, nocnego życia i zakupów na pewno nie będą rozczarowani. Miłośnicy sportowej jazdy na nartach mogą wybrać się do Serfaus-Fiss-Ladis, Ischgl czy SkiWelt Wilder Kaiser-Brixental (wszystkie powyżej 200 km przygotowanych tras) lub na jeden z 5 Tyrolskich Lodowców (Pitztal, Kaunertal, Hintertux, Stubai czy Sölden). Kultowe stacje narciarskie jak Kitzbühel czy St. Anton am Arlberg ucieszą wszystkich narciarzy.
Kiedy zapadnie dezycja, gdzie spędzimy ferie zimowe lub wyjazd na narty, czas na szukanie i rezerwację noclegów. W każdym regionie w Tyrolu znaleźć można zarówno apartamenty bez wyżywienia, jak i pensojnaty ze śniadaniem czy hotele 4* z pełnym wyżywieniem. Szukać noclegów najwygodniej na stronie miejscowej organizacji turystycznej online lub składając zapytanie w informacji turystycznej. Podając datę przyjazdu, kategorię noclegu i ilość oraz wiek osób otrzymamy drogą mejlową konkretne oferty z dostępnych w tym terminie i kategorii obiektów. Lokalne organizacje turystyczne oferują również różnorodne oferty ryczałtowe, w których zawarty jest nocleg, skipassy, często szkółka narciarska lub wypożyczalnia sprzętu. Lista ofert dostępna jest na stronie miejscowej organizacji turystycznej lub na stronie www.tyrol.pl/ofery-zima gdzie wszystkie oferty opisane są w języku polskim. Oferty ryczałtowe często dotyczą konrektnych tematów, jak np. urlop z dziećmi, nauka jazdy na nartach czy wypoczynek w sezonie niskim.
Na cudowny urlop na nartach składa się odpowiednia ilość śniegu, szybkie wyciągi, brak kolejek, świetna kuchnia i dużo słońca. Na pogodę niestety nie mamy wpływu, ale cała reszta jest tu gwarantowana.
Zimą na brak śniegu w Tyrolu nie można narzekać. Wszystkie ośrodki narciarskie korzystają z armatek śnieżnych, szczególnie użytecznych w dolnych partiach stoków, gdzie wczesną wiosną brakuje białego puchu. Aby chronić środowisko naturalne przed zanieczyszczeniami do naśnieżania stoków wykorzytuje się jedynie wodę pitną, gormadzoną w jeziorkach zaporowych, które zimą prezentują się wyjątkowo urlokliwie. W stacjach narciarskich nie trzeba obawiać się kolejek do wyciągów. Dzięki rokrocznym inwestycjom w poprawę infrastruktury, w nowe gondole i szybsze krzesełka problem ten w zasadzie nie istnieje. Większość ośrodków korzysta z nowoczesnych, szybkich krzeseł wyposażonych w ochraniacze przeciwwiatrowe i specjalne zabezpieczenia dla dzieci. Inwestycje nie omijają też restauracji i schronisk górskich. Gwiazdki Michellin czy czapki Gault Milleau nie są żadkością nawet na wysokości powyżej 3000m n.p.m. Pysznej, tyrolskiej kuchni można spróbować właściwie wszędzie - zarówno w dużych restauracjach samoobsługowych, jak i w przytulnych, górskich schroniskach położonych tuż przy stokach narciarskich.
Tyrolska kuchnia to przede wszystkich proste, ale wyjątkowo smaczne i sycące dania, które doskonale zaspakajaja apetyt po całym przedpołudniu spędzonym na stoku. Zupa gulaszowa, rosół z naleśnikami lub knedlem z wątróbką albo speckiem wystraczają czasem za cały posiłek. Kto jednak ma ochotę na danie główne powinien spróbować Kasspatzl czyli kluseczek zapiekanych w żeliwnej patelence z dodatkiem sera górskiego i prażonej cebuli lub Gröstll czyli krojonych ziemniaków zapiekanych w patelence z mięsem, speckiem, kiełbasą i serem górskim. W schroniskach często podawane są również Kaspressknödel, czyli pyszne knedle z serem, które są doskonałym dodatkiem do rosołu lub podawane są z sałatą. Na deser, lub jako danie główne koniecznie należy spróbować Kaiserschmarrn czyli cesarskiego, puszystego omletu, który rozdrobniony podaje się z powidłami śliwkowymi lub musem jabłkowym. Do picia zamówić można miejscowy browar, np. Zillertal Bier lub Starkenberg a po jedzeniu spróbować lokalnych Schnapsów z moreli, gruszki Williams lub szyszek jodły (Zirbenschnaps).
Zmęczonym po nartach mięśniom najlepiej zrobi wizyta w termach lub na saunie, jak np. W Aqua Dome w Längenfeld. Po nartach warto również zajrzeć do barów Apres Ski, gdzie do wieczora gra muzyka i potańczyć można w butach narciarskich. Apres Ski trwa do ok. 20:00. Najsłynniejsze imprezy odbywają się w Ischgl i w Sölden. Rodziny z dziećmi koniecznie powinny spróbować kilkulikometrowych zjazdów na sankach lub zimowych coasterów np. w Lienz lub w Zell am Ziller.