W Drzewach to jedyny pensjonat w Polsce, który gwarantuje gościom naprawdę bliski kontakt z naturą. Tworzą go trzy drewniane domki na drzewach w środku nałęczowskiego lasu . To nie jest kemping, pole dla kamperów ani żaden turystyczny bungalow, w apartamentach są łazienki, minibarek, biblioteczka, miejsca na posiłki przy wiekich oknach, raczej przypominającyh przeszkloną ścianę. Zapewniają więc komfort, ale to nie eleganckie wnętrza są ich największym atutem, lecz kapitalne położenie w sercu Krainy Lessowych Wąwozów, 5 kilometrów od dworca PKP i PKS w Nałęczowie. Żeby się do nich dostać, trzeba sobie wydrukować mapkę dojazdu, bo w okolicy nie ma ani jednej reklamy, ani żadnego drogowskazu, w razie kłopotów z nawigacją można zadzwonić do gospodarzy. Cały zabieg jest celowy, miejsce po to zostało ukryte przed światem, aby odwiedzający je goście mogli całkowicie oderwać się od swoich przyziemnych problemów i pobyć sam na sam z przyrodą. "Oderwać" to rzeczywiście dobre słowo, najlepiej oddaje charakter tego miejsca. Domki stoją na sośnie, grabie i jodle kilka metrów ponad ziemią, dokąd prowadzą schody. Flagowy, najdroższy i największy apartament powstał na sośnie , cena za noc w nim od piątku do niedzieli wynosi 390 zł za dwie osoby. Na grabie w weekend można przenocować za 340 zł, a na jodle - za 290 zł. W ciągu tygodnia ceny są o 50 zł niższe.
Żeby być bliżej ptaków i nieba - piszą gospodarze na swojej stronie internetowej. W środku każdego apartamentu umieścili biblioteczkę z książkami o drzewach i przybornik m.in. z lornetką, a podczas pobytu zapraszają na organizowane przez siebie warsztaty z podglądania przyrody. Program jest skierowany do osób w każdym wieku i obejmuje m.in. wspinaczkę do korony drzewa, gdzie instruktor montuje stabilne stanowisko obserwacyjne. W Drzewach można zamówić sobie masaż do pokoju, a przyszli mężowie mogą skorzystać z propozycji zaaranżowania kolacji zaręczynowej. Wachlarz usług jest szeroki, ale za punktu honoru właściciel uznaje zagwarantowanie gościom doskonałych warunków do wypoczynku. Dlatego pokoje są jasne i przestronne, a na zewnątrz znajduje się taras albo umieszony na drugim drzewie punkt obserwacyjny, dokąd prowadzą schody. Domki mają działać jak machina czasu i przenosić dorosłych do lat dzieciństwa. Bo przecież "marzenie o domku w drzewach, dokąd będziemy mogli uciec w poszukiwaniu własnych myśli, ciszy i spokoju pozostaje nadal aktualne".