Najwygodniejszym sposobem dotarcia do Włoch jest samolot , a gdy policzy się koszty, może się okazać, że jest on również najtańszy. Jeśli ktoś lubi szybko i sprawnie się przemieszczać, powinien wybrać samochód, choć podróżowanie lokalnymi środkami lokomocji albo autostopem ma swój urok i lepiej pozwoli poznać miejscowe obyczaje.
Do Włoch samolotem. Największe miasta Polski mają bezpośrednie połączenia lotnicze z Włochami. Oprócz dużych linii, takich jak LOT czy Alitalia, trasy do Italii są obsługiwane przez mniejszych i tańszych przewoźników. Oprócz znacznej różnicy w cenie zaletą tych ostatnich (Ryanair, Wizz Air) jest także krótki czas lotu i brak przesiadek.
Jeżeli zna się termin wylotu, dobrze dokonać rezerwacji odpowiednio wcześnie - obowiązuje zasada "im wcześniej, tym lepiej". Podejmując decyzję o zakupie biletu kilka miesięcy przed podróżą, zapłaci się dużo mniej. Korzystne jest także kupowanie od razu biletu powrotnego. Najtaniej płaci się, zamawiając bilet przez Internet. Ceny przelotów do Włoch są zróżnicowane i trzeba śledzić strony przewoźników, by wybrać najkorzystniejszą ofertę. Bilety na samolot można kupować bezpośrednio u przewoźnika, w agencjach turystycznych zajmujących się ich rezerwacją i sprzedażą, a także przez strony internetowe.
Do Włoch pociągiem. Podróż pociągiem do Włoch nie jest niestety tania, a po przeliczeniu kosztów może się okazać, że cena biletu kolejowego jest porównywalna z ceną przelotu. Dodatkowy minus to fakt, że z Polski do Włoch nie ma bezpośrednich połączeń. Szacunkowy czas przejazdu pociągiem z Krakowa do Rzymu to nieco ponad 20 godzin.
Wszelkich informacji o cenach biletów, ofertach specjalnych i biletach wieloprzejazdowych udzielają m.in. kasy międzynarodowe PKP.
Do Włoch autobusem . Komunikacja autobusowa jest bardzo sprawna - w każdym większym mieście funkcjonują biura podróży oferujące przejazdy. Ponieważ ostrożności i rozwagi, zwłaszcza w podróży, nigdy za wiele, przed zakupem biletu warto sprawdzić rzetelność przewoźnika.
Jeżeli zna się dokładny termin powrotu, opłaca się wykupić bilet tam i z powrotem: bilet na podróż w jedną stronę kosztuje przeważnie więcej niż połowa ceny biletu w obie strony. Zazwyczaj dzieci do lat 12 otrzymują 50% zniżki. W niektórych firmach przewozowych stosowany jest system upustów (co prawda niewielkich) przewidzianych dla uczniów i studentów.
Podróż z Warszawy do Rzymu trwa 27-28 godzin. Przed wykupieniem biletu warto zasięgnąć opinii o firmach przewozowych w biurach podróży, a także wśród znajomych, ponieważ poszczególni przewoźnicy różnią się poziomem świadczonych usług, komfortem i czasem przejazdu, a także obsługą czy organizacją podróży. Cena biletu w dwie strony z Warszawy do Rzymu to około 600 zł.
Wenecja, fot. José Manuel Rios Valiente, Flickr.com / CC BY ND
Do Włoch samochodem . Przejazd samochodem oszczędzi nie tylko niepotrzebnych kosztów, ale może się okazać częścią wspaniałej przygody. Dzięki własnemu środkowi lokomocji można - w zależności od czasu i planu podróży - robić przystanki, by zwiedzić miasta i obiekty spotykane po drodze. Najlepiej wcześniej ustalić szczegółową trasę, by później nie mieć kłopotu ze znalezieniem właściwej drogi. Należy wziąć także pod uwagę odległość, jaką trzeba będzie pokonać - dystans dobrze podzielić na kilka krótszych etapów: wakacje, urlop czy jakikolwiek wyjazd to nie wyścig. Im mniej pośpiechu, tym wyprawa będzie bardziej udana i, co najważniejsze, bezpieczna.
Niezależnie od tego, jaki wariant trasy się wybierze, przejazd będzie się odbywał dobrymi drogami, w większości autostradami. Są one bezpłatne w Niemczech, natomiast w pozostałych krajach płaci się albo za przejechany dystans (Włochy - średnio 1 za 10 km), albo trzeba wykupić specjalne abonamenty (winietę) - w Czechach, na Słowacji, w Austrii i Szwajcarii. Informacjami o cenach winiet dysponuje Polski Związek Motorowy (PZMot - www.pzm.pl); w jego oddziałach w całym kraju można kupić lub zamówić potrzebne winiety, płacąc za nie w złotówkach. Winiety obowiązują we wspomnianych krajach nie tylko na autostradach, ale i na drogach szybkiego ruchu.
Przy przekraczaniu granicy samochodem niezbędne jest posiadanie dowodu rejestracyjnego, ubezpieczenia OC (podróżując po krajach Unii Europejskiej, nie trzeba mieć Zielonej Karty) oraz prawa jazdy.
Charakter włoskiej komunikacji dobrze oddaje scenka z przystanku autobusowego: gromadka turystów niecierpliwie czeka, aż przyjedzie autokar. Kiedy nadchodzi godzina odjazdu, wszyscy chowają butelki z napojami, przełykają z pośpiechem pizzety i choć autobusu jeszcze nie ma, ustawiają się przy zatoczce. Jedynie miejscowy Włoch, zupełnie nie zdradzając oznak nerwowości, znad dopijanego piwa rzuca: "Spokojnie, jesteśmy w Italii ". Z jednej strony środki komunikacji mogą się spóźniać, ale z drugiej zawsze można liczyć na to, że kierowca poczeka na podróżnego i na pewno nie odjedzie, wiedząc, że ma jeszcze kogoś zabrać (drugie tłumaczy zresztą pierwsze): kierowcy autobusów są nastawieni do pasażerów więcej niż życzliwie.
Włochy pociągiem. Jak skrupulatnie wyliczono, włoskie pociągi należące do państwa (Ferrovie dello Stato - FS), jeżdżą po 16 tys. km torów. Kolej we Włoszech jest najtańszym środkiem transportu. Jeśli tylko do jakiegoś miejsca da się dojechać pociągiem, nie ma się nad czym zastanawiać, choćby ze względu na oszczędność.
Odjazdy pociągów to Partenze , a przyjazdy - Arrivi. Rozkład jazdy można sprawdzić w Internecie, na stronie www.ferroviedellostato.it. Spóźnienie nie powinno nikogo irytować - tak już jest i trzeba się do tego po prostu przyzwyczaić. Oprócz kolei należących do państwa, istnieją również regionalne spółki, których składy jeżdżą po lokalnych trasach.
Jeżeli okienko na stacji jest zamknięte, a nikt nie ma ochoty na spacer do najbliższego punktu sprzedaży (agenzia), można za dopłatą kupić bilet u konduktora. W kasach na dworcach karty płatnicze są akceptowane, choć sprzedający godzą się na taką formę zapłaty dość niechętnie, zdecydowanie preferując gotówkę.
Każdy bilet kolejowy musi być skasowany przez pasażera, zanim ten wsiądzie do wagonu. Bilety kasuje się w żółtych urządzeniach umieszczonych w halach dworców, na peronach lub w przejściach podziemnych (te na dużych blankietach wsuwa się do kasownika z boku).
Włochy autobusem . Autobusy docierają do niemal wszystkich włoskich miejscowości i w większości przypadków są nowoczesne i wygodne. Nie oznacza to jednak, że poruszanie się po Italii autobusem jest rzeczą łatwą. Trzeba wziąć pod uwagę, że w niektórych przypadkach kursów jest niewiele, a w dni świąteczne i weekendy ich liczba znacznie spada.
Każdy z regionów ma swoje linie autobusowe, co oznacza, że nie zawsze można liczyć na zsynchronizowanie kursów. Bilety kupuje się przeważnie w kasach na dworcu, rzadziej u kierowcy. Bilety na autobusy miejskie można nabyć albo u kierowcy, albo - częściej - w barach, kawiarniach oraz sklepach "T" (tabacchi), a także w automatach. Sprzedaż biletów w różnych dziwnych miejscach jest rzeczą, do której turysta podróżujący po Włoszech musi po prostu przywyknąć. Bilety mają określony czas ważności po skasowaniu (np. 90 min) - dobrze o tym pamiętać, gdy chce się np. wysiąść po drodze, zrobić zakupy i kontynuować jazdę. W mniejszych miejscowościach zdarza się, że przystanek (fermata) jest miejscem dość umownym, a autobus zatrzyma się w niemal każdym miejscu, gdy się machnie ręką.
Włochy samochodem . Włoskie drogi dla turysty przyjeżdżającego z Polski są jak przesiadka z malucha do fiata stilo: jeździ się wygodnie i z przyjemnością. Należy unikać wjeżdżania do wielkich ośrodków miejskich: tutaj przepisy są traktowane bardzo swobodnie, a poza tym zawsze będzie kłopot z parkowaniem. W miastach są wyznaczone specjalne strefy: biała linia to znak, że można parkować bez opłaty, niebieska oznacza parkowanie płatne, linią żółtą są oznaczone miejsca objęte rezerwacją.
Niemal wszystkie autostrady są płatne. Wjeżdżając, pobiera się z automatu bilet; należność reguluje się w bramkach przy wyjeździe. Kwota, jaką przyjdzie zapłacić za przejazd, zależy od pokonanego dystansu i rodzaju pojazdu. Płacić można gotówką lub kartami magnetycznymi Viacard o wartości 25, 50 i 75 (karta nie jest honorowana na Sycylii).
Ograniczenia prędkości na włoskich drogach: w obszarze zabudowanym - 50 km/godz.; obwodnice miejskie - 70 km/godz.; obszar niezabudowany - 90 km/godz.; drogi ekspresowe - 110 km/godz.; autostrady - 130 km/godz. (oznaczona autostrada trzypasmowa - 150 km/ godz.). Poza obszarem zabudowanym obowiązują przez całą dobę światła mijania.
Dopuszczalna maksymalna ilość alkoholu we krwi kierowcy to 0,5 promila. W czasie inspekcji mogą być także przeprowadzane kontrole obecności w organizmie innych substancji odurzających. W Włoszech obowiązuje zakaz przewozu dzieci do lat 12 oraz poniżej 150 cm wzrostu na przednim siedzeniu bez fotelika.
Polskie prawo jazdy jest uznawane - kierowcy przyjeżdżający do Włoch nie mają obowiązku posiadania międzynarodowego dokumentu. Warto pamiętać, że istnieje obowiązek posiadania i używania podczas postoju na autostradzie kamizelki odblaskowej. Jej brak może skutkować wysokim mandatem (ponad 100 ).
Ponieważ nie wszędzie da się dojść na piechotę, turysta wcześniej czy później będzie zmuszony skorzystać z włoskich środków komunikacji miejskiej. W zatłoczonym mieście najwygodniejsze jest metro. Podziemną kolej mają trzy włoskie miasta: Rzym (dwie linie, które łączą się na Stazione Termini), Mediolan (trzy linie: czerwona, zielona, żółta; punkty przesiadkowe na Stazione Centrale, Duomo, Lima, Cadorna), a także Neapol i Turyn . W języku włoskim metro to metropolitana; oznacza się je literą M na czerwonym tle. W większości miast autobusy i tramwaje kursują w godzinach 6.00-24.00. Są również kursy nocne (servizio notturno), od północy do rana. Korzystając z usług taksówkarzy, należy zwracać uwagę na to, czy posiadają licencję. Wóz powinien być wyraźnie oznakowany, a przy dłuższych trasach najlepiej z góry ustalić kwotę za przejazd.
Wenecja - Plac św. Marka, fot. José Manuel R~os Valiente, Flickr.com / CC BY ND
Włochy są dobrze przygotowane na przyjęcie turystów: jeśli spojrzeć na cały Półwysep Apeniński, to praktycznie sezon turystyczny trwa tu przez okrągły rok. Noclegi, w przeliczeniu na złotówki, nie są tanie, ale jakość świadczonych usług jest w większości przypadków zadowalająca.
Pod nazwą alberghi kryją się hotele o podwyższonym standardzie , zazwyczaj z pokojami, które posiadają prysznice. Hotele opatrzone jedną lub dwiema gwiazdkami to pensione . Tego rodzaju obiekty są przeważnie prowadzone przez rodziny: nie nadają się dla kogoś, kto chce wypoczywać w luksusie - bywa, że w tej kategorii zaledwie parę pokoi ma prysznice.
Locanda jest rodzajem gospody , gdzie można w miarę tanio zjeść, a oprócz tego przenocować. Każdy, kto nie zamierza w czasie włoskiego urlopu szastać pieniędzmi, powinien wziąć tę ofertę pod uwagę.
Na innego rodzaju turystów są nastawieni właściciele willi wynajmowanych na lato. Tutaj w grę wchodzi zasobność portfela - taki luksus bywa najczęściej bardzo drogi. Duży koszt rekompensuje spokój, jakiego nie można doświadczyć w hotelu. Jeżeli zamierza się odwiedzić rejon popularny wśród turystów, najlepiej rezerwować miejsce odpowiednio wcześnie. Oferty są dostępne w Internecie.
Pod względem rozwoju agroturystyki pierwsze miejsce zasłużenie zdobyły Umbria i Toskania. Tutaj gospodarstw tego typu jest najwięcej i są na najlepszym poziomie (www.agriturismoinitalia.com).
Dla tych, którzy nie zapomnieli obozów harcerskich, Włochy mogą stać się uroczą krainą biwakową - wędrówka z namiotem przez Włochy jest jak najbardziej możliwa, choć ceny kempingów (zwłaszcza w sierpniu w popularnych miejscowościach turystycznych) nie są wcale niskie.
Na wybrzeżu z polami namiotowymi nie ma najmniejszego problemu ; gorzej, jeżeli ktoś będzie chciał zwiedzać środek kraju - tu kempingi są rzadsze. Podobnie jak hotele, podlegają klasyfikacji, choć niekiedy różnice między trzema gwiazdkami a czterema polegają jedynie na ilości flag wywieszonych przed bramą. Do standardu należy sklep w obrębie obiektu, bar czy pizzeria. Bywa, że trzeba osobno zapłacić za ciepłą wodę. Warto wziąć pod uwagę, że nie wszystkie obiekty akceptują płatność kartą.
Alternatywą dla hoteli są pensjonaty typu B&B. Przed wyjazdem warto zajrzeć na stronę skupiającą ośrodki tego typu: www.bbitalia.it.
Włoskie śniadania nie należą do obfitych. Dla tych, którzy przyzwyczaili się pochłaniać rano ogromne ilości kanapek, wędliny i sałatek, klasyczne włoskie menu śniadaniowe może się okazać ciężką próbą. Na poranny posiłek (prima colazione; to jedna z pułapek, jakie zastawia na Polaków język włoski: innym przykładem tego, na jakie manowce może doprowadzić brzmieniowe podobieństwo słów, jest np. wyraz ubicazione - położenie, lokalizacja, czy panna - śmietana) podaje się espresso albo cappuccino, a do tego drożdżówkę - brioche.
Obiad to dowód na to, że Włosi jednak coś jedzą. Pranzo składa się z przystawki (antipasto), pierwszego dania (primo) w postaci makaronu, ryżu lub zupy i wreszcie z dania głównego (secondo), na które podaje się mięso, rybę i warzywa. Posiłek kończy napój - na stole pojawia się kawa albo alkohol (może to być np. wódka winogronowa, czyli słynna grappa, albo likier amaro). Kolacja - cena - przypomina obiad; coraz częściej zresztą się zdarza, że to właśnie ona jest traktowana jako główny posiłek.
Kto nie ma czasu albo ochoty przygotowywać posiłków na własną rękę lub nie chce wydawać pieniędzy w restauracjach, może się z powodzeniem żywić w ulicznych punktach gastronomicznych. Nie brakuje w nich najróżniejszych odmian pizzy (raczej należy się wystrzegać lokali rzucających się w oczy bogatym wystrojem: złocenia i wymyślne liternictwo na szyldzie wcale nie gwarantują jakości pizzy, dają natomiast 99% pewności, że cena będzie wysoka; często proste, na pierwszy rzut oka nieco zaniedbane punkty ze zwykłą ladą i dwoma albo trzema krzesłami, serwują wyborną pizzę za przyzwoitą cenę). Gatunków pizzy jest we Włoszech - lekko licząc - tyle, ilu Włochów. Okrągłe, prostokątne, kwadratowe, na zimno, na ciepło, z grubym serowym kożuchem lub słodkimi pomidorami - dla smakoszy Italia będzie prawdziwym rajem.
W przerwie między zwiedzaniem można się posilić kanapką, a panini mają wiele postaci. Bywają małe, przełożone tylko szynką, ale są i takie, które przygotowuje się z bułkowego chleba z grubymi plastrami wędliny, pomidorem, majonezem i przyprawami. Za kanapkę-giganta trzeba zapłacić około 3 . Aby kupić taką przekąskę, trzeba odwiedzić bar kanapkowy (paninoteca) lub poprosić w sklepie spożywczym (alimentari) o przyrządzenie posiłku. Nie trzeba się przejmować nieznajomością języka: wystarczy powiedzieć "panino" i wskazywać ręką na składniki wystawione w chłodni. Czasem kanapka jest podawana na ciepło; jeśli na taką ma się ochotę, zawsze można sobie zażyczyć podgrzania.
Do kanapki można zamówić piwo: jest dostępne w niemal każdym sklepie spożywczym, a także piekarni czy cukierni. Piwo jest najczęściej sprzedawane w dwóch rodzajach butelek o różnej pojemności: birra piccola (0,33 l) lub grande (0,66 l); są też większe butelki, o pojemności 1 l. W zależności od miejsca zakupu, za krajowe piwo 0,66 l trzeba zapłacić od 0,80 (supermarkety) do 1,50 . W restauracjach, rzecz jasna, ceny będą wyższe.
Trzeba pamiętać, że małe piwo bywa niewiele tańsze od dużego - tutaj oszczędność jest akurat nieopłacalna. Prócz butelkowanego, można również napić się lanego trunku. Birra alla spina, czyli piwo z beczki, jest dostępne w pubach.
Napiwki . Napiwek za obsługę w restauracji wynosi zwyczajowo 10% rachunku. Bywa, że kwota jest z góry wliczona w rachunek (coperto, od 1 do 2,5 /os.) - wówczas taka informacja zostanie podana w karcie i napiwek może być tylko symboliczny.