Mały kraj za naszą południową granicą dla miłośników kąpieli w gorących wodach jest prawdziwym rajem. Tym prawdziwszym, że pławiąc się w basenie, czasem nawet wśród palm, można podziwiać górskie szczyty. W Słowacji znajduje się aż ok. 1,5 tys. źródeł termalnych; przy wielu z nich powstały parki rozrywki, kąpieliska pod gołym niebem, baseny i ośrodki spa - czasem nawet dwa w jednej niewielkiej miejscowości. Z Polski jest tam na tyle blisko, że można do nich wpaść choćby na weekend.
Najsłynniejszym i największym parkiem wodnym - nie tylko na Słowacji, ale w naszej części Europy - jest Tatralandia. Leży zaledwie godzinę jazdy od naszej granicy, kilka kilometrów na zachód od Liptowskiego Mikulasza, w sercu regionu Liptów - w głębokiej dolinie otoczonej masywami Wysokich, Niskich i Zachodnich Tatr oraz Wielkiej Fatry i Gór Choczańskich. Dzięki takiemu położeniu tuż po wyskoczeniu z relaksacyjnego basenu, sauny albo szaleństwach na zjeżdżalniach, można się udać na wędrówki albo zwiedzanie okolicy. Ponad 20 tutejszych szczytów przekracza wysokość 2500 m n.p.m., a w niektórych miejscach różnica między graniami i kotlinami wynosi prawie 2 tys. metrów! Charakterystycznym elementem krajobrazu są jeziora - najczęściej polodowcowe, ale też sztuczne (sama Tatralandia leży niedaleko zbiornika Liptowska Mara), a wejścia w skałach prowadzą do podziemnych jaskiń. Dla turystów przystosowano i udostępniono trzy - dwie w Dolinie Demianowskiej i jedną w Liptowskim Janie. Latem okolicę można przemierzać rowerem górskim - jest dużo tras, nawet udostępnione wyciągi - spływać pontonami, wspinać się, patrzeć na świat z góry z poziomu paralotni albo przynajmniej parku linowego. Coś dla siebie znajdą także ci, którzy od adrenaliny wolą zachwyty. Rejon słynie z ciekawej kultury i folkloru (np. muzea Janosika, Wsi Liptowskiej i Owczarstwa, wieś-skansen Wilkoliniec wpisana na listę UNESCO) oraz zabytków (drewniane kościoły i zamki).
Historia samej Tatralandii sięga 40 mln lat. Oczywiście nie dosłownie: z tamtych czasów, gdy kotlinę zalewało morze, pochodzi woda zasilająca baseny. Jest lekko słonawa, bogata w minerały, ma dobroczynny wpływ na układ oddechowy i ruchowy. Wypływając z podziemnych źródeł jest bardzo gorąca, w basenach - schłodzona do przyjemnych 28-36 st. C.
Tatralandia cały czas się rozbudowuje. W tym sezonie letnim oferuje 14 basenów pod gołym niebem i krytych (część z nich jest otwarta przez cały rok), a w nich - 30 zjeżdżalni i rur, prądy wodne, gejzery, sztuczny deszcz, huśtawki, kąpiele perełkowe czy aquaerobik. Wśród basenów krytych można znaleźć m.in. Białą Lagunę wypełnioną ciepłą wodą o składzie niemal identycznym jak w Adriatyku - zawarte w niej minerały oczyszczają organizm i działają świetnie na skórę. W Bubble Pool można wspomóc układ odpornościowy przy okazji, korzystając z masażu wodnego, a w basenie o wiele mówiącej nazwie Ocean - popływać jak w prawdziwym, walcząc ze sztuczną falą. Pod gołym niebem, wśród zielonych szczytów, znajdują się kolejne baseny. To m.in. Thermal Pool, w którym można pograć w siatkówkę wodną, a nawet powspinać się na ściance, nieco chłodniejszy ("tylko" 28 st. C), podzielony na tory pływackie Niagara, czy przeznaczona dla dzieci Amazonia: w ciepłej wodzie zbudowano kryte strzechą chaty, z których w dół prowadzą rury-zjeżdżalnie, i tropikalny zamek z palmami.
W całym kompleksie jest także wiele zjeżdżalni bardziej "ekstremalnych". Jedne z najbardziej popularnych i lubianych to 146-metrowa Anakonda, Black Hole (czyli Czarna Dziura), którą zjeżdża się w zupełnej ciemności czy dający wrażenie swobodnego spadania z wysokości czwartego piętra Free Fall. W zjeżdżalni Galaxy odbywa się show świetlny wzorowany na rozgwieżdżonym niebie, w Rainbow dzięki takiemu samemu rozwiązaniu można podziwiać tęczę, a Crazy River - jak na Szaloną Rzekę przystało - zapewnia wariacki zjazd przez wiry.
Jednak największą i najświeższą atrakcją jest otwarty w styczniu tego roku Tropikalny Raj (Tropical Paradise), okrzyknięty już przez niektórych Karaibami pod Tatrami. Bo rzeczywiście kompleks zaprojektowano i zbudowano tak, by przez cały rok imitował morze i las tropikalny. "Raj" jest większy niż stadion piłkarski, a specjalna całkowicie przejrzysta folią, którą go nakryto, zapewnia nie tylko lepsze widoki na otaczające góry, ale także naturalną opaleniznę. Co przy panujących wewnątrz warunkach wydaje się jak najbardziej słuszne - temperatura powietrza i wody w kompleksie nie spada poniżej 30 st. C. Tropiklany Raj składa się z dwóch stref. W wypoczynkowej szumią palmy, a w ich cieniu rozstawiono leżaki, jest tu także restauracja z kuchnią karaibską. Strefa wodna składa się z czterach basenów: dwa z nich wypełnia woda czysta, dwa kolejne - morska. Jest bogata w minerały, które poprawiają stan skóry i krążenie krwi, a nawet pomagają w walce z cellulitem. U wybrzeża jednego z basenów, o klif "rozbił się" statek. Wokół wraku można nurkować wypatrując znajdujących się tam rafy koralowej, muszli i kolorowych egzotycznych rybek. W "Raju" znajduje sie także część dla dzieci ze zjeżdżalniami, fontannami, brodzikami i pirackim statkiem.
Najmłodszym dedykowano również FunPark na zewnątrz, a w nim - trampoliny, strzelnice, boiska, czy baseny wypełnione kulkami. Niedaleko znajdują się też Miasteczko Westernowe i Tarzania, czyli park linowy.
W samym kompleksie znajduje się również świat saun z 17 saunami parowymi, wodnymi oraz kąpielami połączonymi z masażem i zabiegami. Szczególna jest liptowska sauna sucha - taka sama, w jakiej miał nabierać sił Janosik.
Niedaleko granicy znajduje się wiele innych aquaparków. Warto się wybrać np. do AquaCity w Popradzie; w jego skład wchodzą baseny termalne pod gołym niebem (woda o temperaturze 36-38 st. C, perełki, dysze do masażu, grzybek wodny); baseny Blue Sapphire (30-34 st. C, jacuzzi, dysze masujące, sztuczne fale, a przede wszystkim kolorowe światła do chromoterapii i wieczorny show laserowy. Nad basenami - duży przeszklony taras z drabinkami, tunelami i innymi atrakcjami dla dzieci); baseny Blue Diamond urządzone jak rzymskie łaźnie; baseny dla dzieci, centrum fitness, welness i spa. Z myślą o rodzinach latem funkcjonuje park Piramida Majów: trzy baseny ze ślizgawkami, zjeżdżalniami (najdłuższa ma 70 m, czy dziką rzeką.
W niewielkiej wsi Orawice (35 km od Zakopanego) znajduje się kompleks Meander Thermal z połączonymi basenami zewnętrznymi i krytymi wypełnionymi wodą o temperaturze 35-37 st. Z kolei w Beszeniowej (70 km od Chyżnego, 20 km od Liptowskiego Mikulasza) jest park wodny z 12 basenami z wodą leczniczą.