Jako dziennikarz dużo podróżuję po Polsce. Warszawa, Poznań, Wrocław, Lublin - to tylko kilka miejsc, które odwiedziłem w ciągu ostatnich miesięcy. Przed każdym wyjazdem staram się wszystko dokładnie sprawdzić, ale zawsze też wgrywam w swojego smartfona aplikację, która nie pozwoli zabłądzić, a przy okazji wskaże, co warto zobaczyć i gdzie najlepiej zjeść. Większość dużych miast posiada już takie elektroniczne przewodniki, które w dodatku można ściągnąć bezpłatnie - na telefon i tablet. Choćby Łódź , która była pierwszym miastem w Polsce (i bodaj trzecim w Europie) z własną aplikacją miejską. Prosta, estetyczna, intuicyjna, nie obciąża procesora telefonu i w kilka chwil pozwala znaleźć kawiarnię, restaurację, miejsce na nocleg albo informacje o mieście i jego zabytkach. W zasadzie nie ma się do czego przyczepić, z wyjątkiem jednej, ale dość istotnej kwestii: kiedy żegnamy się z Łodzią, żegnamy się także z aplikacją, bo działa ona wyłącznie lokalnie. Podobnie jest w przypadku aplikacji innych miast. Zwykle różnią się między sobą funkcjonalnościami (jedna ma kompas na GPS, inna lokalizuje pobliskie przystanki komunikacji miejskiej, jeszcze inna ma system ostrzegania przed utrudnieniami w ruchu drogowym), ale wszystkie mają służyć wyłącznie mieszkańcom i turystom. Lokalnie.
Znane powiedzenie mówi: "Myśl lokalnie, działaj globalnie". Ja nie mam aż takich wymagań. Wystarczyłoby ogólnopolsko. Zniechęcony ciągłym instalowaniem i kasowaniem tych samych programów, postanowiłem poszukać alternatywy. Aplikacji, którą zainstaluję raz, a dobrze.
W telewizji zauważyłem reklamę Panoramy Firm . Nie znam nikogo, kto choć raz w życiu nie trzymał w ręku tej opasłej księgi, zawierającej adresy firm ze wszystkich możliwych branż. Niedawno uruchomiono mobilną wersję Panoramy Firm - zainstalowałem ją do testów. I co? Aplikacja świetnie spełnia swoje zadanie, jeśli w danym mieście szukamy lokali usługowych. Niestety wyświetlana lokalizacja firm nie zawsze jest precyzyjna (bo aplikacja nie określa położenia firmy na bazie danych GPS, jedynie w oparciu o adres, a Google, który pomaga zlokalizować obiekt, miewa niekiedy problemy z jego poprawnym rozpoznaniem). W przeciwieństwie do aplikacji miejskich, Panorama Firm ma zasięg ogólnopolski (ponad 2 mln wpisów), ale nie jest typową aplikacją turystyczną - nie ma w swojej bazie obiektów takich jak np. zabytki. Szukałem więc dalej.
W końcu trafiłem na StreetMobile . Co to? Jedyna aplikacja turystyczna obsługująca równocześnie 50 miast Polski (ich lista wciąż się poszerza). Turystom oferuje m.in. rozbudowaną kategorię ciekawych miejsc i zabytków (nad jej aktualizacją czuwają Regionalne Organizacje Turystyczne), ale także bazę firm i punktów usługowych w okolicy (firmy mogą dodać do bazy swoje wizytówki za darmo, a za 100 zł miesięcznie wypromować konkretne akcje). Do tego, jako jedyna aplikacja na rynku, StreetMobile uzyskała rekomendację Polskiej Organizacji Turystycznej . Instytucje kulturalne i jednostki samorządowe, korzystają z aplikacji bezpłatnie, co nie jest bez znaczenia.
Testowałem StreetMobile przez cały "długi weekend" i muszę przyznać, że bardzo ułatwiła mi życie - nie tylko w Warszawie i Olsztynie, które odwiedziłem, ale też w Krakowie, gdzie mieszkam. Dwa słowa o tym, jak działa aplikacja. GPS nas namierza i pokazuje wyniki posegregowane względem odległości (czyli te najbliżej nas jako pierwsze). Bogaty podział na kategorie ułatwia precyzyjne wyszukiwanie miejsc.
Będąc w Warszawie chciałem napić się kawy. Po odpaleniu aplikacji wszedłem w kategorię Gastronomia/Wszystko. Od razu zauważyłem promocję: "każda kawa za 3 zł". Z podglądu oferty przeszedłem do mapy z trasą do kawiarni. Zajrzałem też do wizytówki lokalizacji, aby się upewnić, że inni użytkownicy StreetMobile nie wystawili jej złej oceny. Potem wygenerowałem w swoim telefonie darmowy kupon, upoważniający do zakupu kawy za 3 zł. Dotarłem do celu, wypiłem kawę, a prosząc o rachunek pokazałem kupon, który został uwzględniony - kawa naprawdę kosztowała 3 złote.
Wniosek: StreetMobile to wystarczająca dla turysty baza ciekawych miejsc, wygoda używania i dodatkowy bonus w postaci promocji, które pozwalają zaoszczędzić. Nie kasuję. Polecam.