Jadąc nad morze, warto stanąć na popas w Nadleśnictwie Kliniska pod Szczecinem. Na skraju Puszczy Goleniowskiej (tuż przy drodze szybkiego ruchu w stronę Świnoujścia) rośnie niezwykła lipa. Wymiary ma imponujące: obwód pnia - 871 cm, średnica - 277 cm, wysokość - 27 m. Wygląda niczym cztery zrośnięte ze sobą drzewa - tuż nad ziemią pień rozchodzi się na cztery potężne konary, z których najgrubszy liczy w obwodzie 390 cm. Inny ma stalową podpórkę - by nie zawalił się pod własnym ciężarem.
Legenda mówi, że w cieniu tej lipy książę pomorski Bogusław X wraz z żoną Anną Jagiellonką (córką Kazimierza Jagiellończyka) negocjował z polskim poselstwem kwestię przyłączenia Pomorza Zachodniego do Polski. Inna zaś głosi, że tu właśnie księżna Anna odpoczywała, gdy mąż polował w Puszczy Goleniowskiej...
Jednak zdaniem dendrologów drzewo ma 450 lat, więc nie może pamiętać książęcej pary żyjącej razem od 1491 do 1503 r.
Po sąsiedzku stoją zabudowania Nadleśnictwa Kliniska oraz działającego od 14 lat Ośrodka Edukacji Przyrodniczo-Leśnej, który przyciąga głównie dzieci i młodzież, ale i całe rodziny są mile widziane. Zobaczymy tu wystawy czasowe (obecnie zdjęcia przyrodnicze autorstwa pracowników Wolińskiego Parku Narodowego) i gabloty z profilami typów gleb występujących w Puszczy Goleniowskiej, poznamy tutejsze szyszki, motyle i drzewa. Do sąsiedniego pawilonu przeniesiono kawałek puszczańskiego gruntu wraz z drzewem (i dobrze widocznym przekrojem gleby), a nawet lisią norą. Jest tu również mały bar.
Na zewnątrz plac zabaw z miniścianką do wspinaczki, zestaw pomysłowych urządzeń edukacyjnych (np. trzeba dopasować liście, kwiaty, korę i kształt drzew jednego gatunku) oraz tzw. Zielona Sala - zadaszona wiata z miejscem na ognisko.
Przy ośrodku zaczyna się i kończy oznakowana ścieżka spacerowo-dydaktyczna. Niespełna trzykilometrowa pętla prowadzi przez typowe dla Puszczy Goleniowskiej lasy sosnowe.
Po II wojnie światowej obszar ten był sosnową monokulturą. Wprawdzie leśnicy od dawna sadzą także dęby, buki, brzozy i klony, ale upłynie jeszcze wiele lat, zanim lasy nabiorą bardziej mieszanego charakteru. A sosna i tak będzie dominować, bo dużo tu piaszczystych gleb (inne drzewa po prostu nie dają sobie rady).
Na trasie mamy 11 przystanków z tablicami informacyjnymi (np. o budowniczych dziupli, o sośnie, o pracy leśnika) oraz miejsca odpoczynku. Bez pośpiechu przejdziemy ją w niecałą godzinę.
Nieco dłuższa, ale znacznie ciekawsza jest ścieżka edukacyjna Uroki Doliny Iny niedaleko leśniczówki Zabrodzie. Liczący 3,8 km szlak z 17 tablicami informacyjnymi wiedzie przez lasy sosnowe, mieszane, buczynę, a także skrajem bujnych łąk, na których wiosną kwitną storczyki. Ja spotkałem tam stadko saren, ale można się też natknąć na jelenie i dziki. To doskonałe miejsce do podglądania zwierząt przez lornetkę - na polu stoi myśliwska ambona, którą można wykorzystać jako punkt obserwacyjny. W połowie trasy docieramy do Iny. Rzekę pokrywa gruba warstwa rzęsy i wodnej roślinności.
Cały szlak jest piękny i dziki (ja spędziłem tam kilka godzin i nie spotkałem nikogo). Można go pokonać nie tylko na piechotę, lecz także na rowerze (z moją damką nie miałem najmniejszych kłopotów).
Dojazd: ze Szczecina kierujemy się drogą szybkiego ruchu na Świnoujście. Ok. 10 km za miastem skręcamy na parking, przy nim bar Pod Borem. Lipa Anna i Ośrodek Edukacji Przyrodniczo-Leśnej znajdują się tuż obok (czynny w dni powszednie w godz. 7-15), www.szczecin.lasy.gov.pl/web/kliniska/29 .
By dotrzeć do ścieżki Uroki Doliny Iny, w Kliniskach Wielkich trzeba skręcić w prawo, kierując się na Stawno. Kilometr za mostem skręt w lewo w gruntową drogę (ale przejezdną dla aut osobowych), mijamy Bącznik; w Stawnie w lewo, a potem - minąwszy Bolechowo - po ok. 2 km znów w lewo (jest znak informujący o ścieżce); po 200 m parking, przy którym ma swój początek ścieżka. Kliniska dzieli od Zabrodzia 11,8 km. Przed osadą Bącznik przy mostku nad rzeczką Wisełką można podziwiać malownicze ruiny poniemieckiego młyna.
***
Artykuł pochodzi z Gazeta Turystyka - sobotniego dodatku do Gazety Wyborczej