Choć od lat przebojem wśród Polaków pozostają wczasy w Grecji, Turcji lub Bułgarii, to coraz większa rzesza rodaków wybiera inne destynacje, które oferują równie dużo co wymienione wcześniej kraje, a równocześnie są znacznie tańsze. Przykładem takiego nowego hitu wakacyjnego jest słoneczna Albania, która może skusić piękną pogodą, czystymi plażami, ciepłym morzem i bardzo dobrą bazą hotelową z różnymi opcjami zakwaterowania i wyżywienia. W dobie koronawirusa wakacje w Albanii stają się jeszcze bardziej atrakcyjne.
Albania dość szybko zaczęła reagować na wzrost zakażeń koronawirusem. Poskutkowało to stosunkowo niewielką ilością zakażeń Covid-19 i otwarciem granic kraju przed rozpoczęciem sezonu turystycznego. Albania jest otwarta dla turystów, także tych z Polski, i na chwilę obecną nie ma obowiązku wykonywania testów na obecność SARS-CoV-2 oraz odbywania kwarantanny na miejscu.
Każdy turysta podróżujący do Albanii musi posiadać przy sobie wypełniony i wydrukowany druk wjazdowy, który można znaleźć w internecie.
Osoby, które decydują się na dostanie się do Albanii poprzez połączenie lotnicze z wyspą grecką Korfu, muszą wiedzieć, że obowiązują je przepisy wjazdowe Grecji (testy PCR, zaświadczenie o szczepieniu lub o byciu ozdrowieńcem).
To, że Albania w dobie koronawirusa dość liberalnie podchodzi do przyjmowania turystów w swoim kraju, nie oznacza, że nie są tam przestrzegane zasady sanitarne. Główne obostrzenia obowiązujące wczasowiczów w Albanii to przede wszystkim:
Z kolei turyści powracający z wakacji w Albanii powinni pamiętać, że zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem czeka ich 10-dniowa kwarantanna po powrocie do kraju. Zwolnione z niej są:
W przypadku podróży z krajów spoza strefy Schengen kwarantanna może zostać skrócona, gdy uzyskamy negatywny wynik testu antygenowego lub PCR wykonanego nie wcześniej niż 7 dni po przekroczeniu granicy Polski. Zapis dotyczy powrotu m.in. z Albanii.
Zobacz też: Gdzie na wakacje bez testu? Te kraje witają turystów z otwartymi ramionami