Biegówki wracają pod Tatry: "Kościelisko lepsze niż Chochołowska" [TEST REDAKCJI]

"Chyba najlepsza w Małopolsce", "Po Chotarzu jeździ się lepiej niż w Dolinie Chochołowskiej" - tak narciarze oceniają nową trasę biegową w Kościelsku k. Zakopanego. W weekend przed wielkim otwarciem sprawdziłyśmy ją i my.

Nowa trasa do uprawiania narciarstwa biegowego w Kościelisku działa od niespełna trzech tygodni, ale ruch jest na niej taki, jakby od dawna gościła w turystycznych przewodnikach. Trasa jest rekreacyjna, ale na biegówkach obok zupełnych amatorów trenują tutaj zawodnicy. Nie trzeba mieć też wyjątkowego szczęścia, by na szlaku spotkać celebrytów - Sebastiana Karpiela-Bułeckę z Zakopower czy znanego choćby z "Czasu Honoru" aktora Krystiana Wieczorka. Albo wójta gminy, który uśmiechnięty od ucha do ucha, po Chotarzu biega z żoną, nadzorując przy okazji prace zakupionego specjalnie dla Kościeliska ratraka. "Kościelisko to niemalże kolebka narciarstwa biegowego, tutaj w genach ma je chyba każdy. Nie wspominając o tym, że stąd pochodzi 38 olimpijczyków - to fenomen" - mówi Wojciech Styrczula ze Stowarzyszenia Rozwoju Turystyki w Gminie Kościelisko, jeden z inicjatorów utworzenia tras. Po czym zapina swoje narty i zjeżdża z niewielkiego przewyższenia. A my za nim.

Zobacz, jak na Chotarzu stawiałyśmy pierwsze kroki w jeździe na biegówkach [DUŻE ZDJĘCIA]

"Zróbmy coś, pobiegajmy"

Fenomenem jest też to, że trasy w Kościelisku powstały w sposób, który dopiero toruje sobie drogę w polskim społeczeństwie: oddolnie. "Mamy piękne widoki, zaplecze kwater, doskonałe warunki klimatyczne. Brakowało nam tylko magnesu, by przyciągnąć ludzi w to urocze miejsce" - mówi Halina Olejniczak, miłośniczka biegów narciarskich, od 10 lat startująca w "Biegu Piastów", inicjatorka przywrócenia biegówek pod Tatry. Pomysł szybko podchwycili instruktorka narciarstwa, Maria Nędza i Wojciech Styrczula, na co dzień projektujący m.in. stacje narciarskie. "Pojechaliśmy do Jakuszyc [najważniejszego ośrodka narciarstwa biegowego w Polsce - przyp. red.] zobaczyć, jak oni to robią i pomyśleliśmy, że mamy wszelkie warunki, by u nas było tak samo" - mówi Styrczula. Trzy odcinki trasy (dwa: trzy- i czterokilometrowy na Chotarzu oraz trzykilometrowy po drugiej stronie drogi, blisko stadionu biathlonowego) biegną przez tereny prywatne, więc konieczne było zebranie ok. trzydziestu zgód od właścicieli terenów na nieodpłatne udostępnienie ziemi. "Nikt nie zaprotestował, poszło spontanicznie, tak, jak chcieliśmy. Z tymi zgodami poszliśmy do wójta, który widząc je też od razu się zapalił i wyasygnował pieniądze na zakup ratraka" - cieszy się Styrczula. Ratrak przyjechał ze Szwajcarii, a na miejscu zajęli się nim lokalni mechanicy, trasy biegowe w Kościelisku objeżdża codziennie. "Na początku mieliśmy trochę problemów ze skuterami i kuligami, ale dogadaliśmy się i trasy dla nich wyznaczyliśmy obok. Teraz nikt nikomu nie przeszkadza, wystarczyło porozmawiać" - mówi Styrczula i wskazując na słupek przy trasie ("zakaz wjazdu dla skuterów śnieżnych, kuligów i psów") dodaje" "Te znaki też drukowaliśmy i bindowaliśmy sami, gospodarczym sposobem".

My się przewracamy, a Giewont patrzy

Świetne utrzymanie tras (są szerokie, gładkie, początkujący mogą korzystać z wyżłobionych w śniegu torów) to nie wszystko, co Kościelisko ma do zaoferowania biegaczom. Trasy z założenia są rekreacyjne, więc okolica też cieszy oczy: szlak biegnie wzdłuż lasu, tuż przy granicy Tatrzańskiego Parku Narodowego, a na nasze poczynania cały czas patrzą górskie szczyty, w tym - widoczny jak na dłoni - Giewont. Cały odcinek jest urozmaicony: trochę po płaskim, trochę zjazdów, kilka mostków, sporo zakrętów, wszystko dobrze oznaczone strzałkami. Zawodowcy się nie nudzą, ale amatorzy też zbytnio nie stresują, gdy z impetem wjadą w zaspę. "Narciarstwo biegowe to bardzo kontaktowy sport, tu jest czas, by się zatrzymać, porozmawiać, ponapawać pięknym krajobrazem. Do tego bardzo tani (nowe biegówki na start można kupić już za 600 zł) i bezpieczny, niemal bezkontuzyjny. Gdy człowiek przewróci się na zjazdówkach, to czasem po jednym upadku ma dość. Tu sprzęt jest lekki, więc wstajesz i idziesz dalej, a trzy kilometry mijają szybko" - mówi instruktorka, Marysia Nędza.

"Naszą trasę odebrał TOPR. Cieszą się, bo im więcej ludzi tutaj, tym mniej na wymagających tatrzańskich szlakach. Staramy się o certyfikat FIS, myślimy o tym, by w przyszłości trasy były oświetlone. Puchar Świata w Kościelisku? Myślę, że to realne!" - zapala się Styrczyla. "Na razie przyświeca nam hasło Kościelisko dla biegaczy . Jeden pan zapytał mnie: Jak to jest? Kościelisko dla bogaczy?! Haha, może kiedyś, na razie dobrze się bawimy".

29 stycznia przyjdź na Chotarz na piknik z olimpijczykami

Trasa biegowa w Kościelisku już działa, ale jej oficjalne, huczne otwarcie odbędzie się 29 styczniu na polanie Chotarz (start o godzinie 13) w Kościelisku. Wśród olimpijczyków, którzy otworzą trasę, będą m.in. trzykrotna reprezentantka Polski w biegach narciarskich Józefa Czerniawska, biegaczka Maria Gąsienica Bukowa-Kowalska, dwukrotnie startujący w kombinacji norweskiej Kazimierz Długopolski oraz biathlonista Stanisław Szczepaniak. Będzie można porozmawiać o tym, jak wyglądały biegi narciarskie dawniej, zobaczyć sprzęt, na jakim w przeszłości biegali najlepsi i posłuchać o startach w zimowych igrzyskach olimpijskich.

Na trasach pojawią się także znani miłośnicy biegówek: piosenkarz Sebastian Karpiel-Bułecka i aktor Krystian Wieczorek. Przyjadą też goście z Jakuszyc, m.in. wieloletni komandor "Biegu" Piastów Julian Gozdowski, który swoją radą i życzliwością wspierał zapaleńców ze Stowarzyszenia Rozwoju Turystyki w Gminie Kościelisko. Dodatkową atrakcją będzie wybór "ojca chrzestnego" gminnego ratraka.

Co jeszcze? Wielkie ognisko, darmowa herbata, kiełbaski i pączki oraz catering z karczmy Polany. Zaproszeni są wszyscy - biegacze i ci, którzy dopiero zaczną biegać.

Kilku porad początkującym biegaczom udziela instruktorka Marysia Nędza:

1. Zawsze zaczynaj od krótkiej rozgrzewki, to uchroni stawy przed urazami. Także na koniec zrób krótkie rozciąganie.

2. Pozycja podstawowa to nogi rozstawione na szerokość bioder, kolana lekko ugięte, ciężar ciała na obydwu nogach ("mają być jak filary"), tułów lekko pochylony do przodu ("poczuj się jak kowboj!") - ta pozycja jest święta, zawsze.

3. Chcesz wstać po upadku? Siedząc na śniegu ustaw narty po jednej stronie, bokiem do kierunku toru, podeprzyj się i wstań - z tej pozycji to banalnie łatwe.

4. Jeśli dopiero uczysz się jeździć na biegówkach, pomocne w utrzymaniu równowagi są tory w śniegu. Ale pamiętaj, że w torach zjeżdża się szybciej.

5. Nigdy nie krzyżuj nart, uważaj też na kijki. Sam chód na nartach to naturalny dla ciała krok, kijki rozstawiaj na szerokość bioder. Gdy zjeżdżasz z górki, pochyl się jeszcze bardziej, przyciągnij łokcie do tułowia, a kijki trzymaj pod pachami.

6. Najgorsze na biegówkach? Usztywnić się, dosłownie i w przenośni. Postawa wyluzowana i odwagi!

Chcesz poćwiczyć chodzenie na biegówkach pod okiem Marysi Nędzy? Bezpłatne zajęcia grupowe odbywają się w środy 14-15 na polanie Chotarz (rezerwacja telefoniczna pod numerem: 782-572-747)

Więcej informacji znajdziesz na fanpejdżu Kościelisko dla biegaczy

Gdzie się zatrzymać?

W Kościelisku (a tym bardziej sąsiednim Zakopanem) turysta nie będzie miał najmniejszego problemu ze znalezieniem noclegu na każdą kieszeń.

My sprawdziłyśmy i polecamy "Liliowy Dwór" - rodzinna atmosfera, komfortowe pokoje z łazienkami i widokiem na Tatry, pyszne jedzenie (śniadanie w formie bufetu szwedzkiego w cenie noclegu, obiadokolacje płatne dodatkowo), goście mogą korzystać z sauny, wejście na trasę biegową znajduje się kilka metrów od pensjonatu.

http://www.liliowydwor.pl/

Skąd wziąć narty, jeśli nie ma się własnych?

Przy jednym z dwóch wejść na trasę biegową na Chotarzu działa (póki co jedna) wypożyczalnia sprzętu, oferująca buty, narty i kijki marki Fischer, w bardzo dobrym stanie. Cena wynajmu: 35 zł/dzień, 75 zł/3 dni.

Zobacz, jak na Chotarzu stawiałyśmy pierwsze kroki w jeździe na biegówkach [DUŻE ZDJĘCIA]