Po co jechać do Wrocławia?
Wrocław jest nazywany Wenecją Północy, a to za sprawą ponad 100 mostów i kładek przerzuconych przez przepływającą przez niego Odrę i liczne kanały. Jest czwartym miastem w Polsce pod względem liczby ludności i piątym pod względem powierzchni.
Dawniej przez Wrocław szły główne szlaki handlowe: Via Regia i Szlak Bursztynowy, dziś jest stolicą Dolnego Śląska. Ciekawa i trudna jest historia Wrocławia. Przed wojną miasto znane jako Breslau i zamieszkiwane głównie przez ludność pochodzenia niemieckiego, w ciągu kilku pierwszych powojennych lat przeżyło prawie całkowitą "wymianę mieszkańców" - w miejsce wysiedlonej na zachód ludności niemieckiej przybyła polska z terenów wschodnich, m.in. z Lwowa.
We Wrocławiu zachowało się ponad osiem tysięcy kamienic reprezentujących style architektoniczne XIX i XX wieku - to największe takie skupisko budownictwa zabytkowego w Polsce i jedno z największych w Europie.
Wreszcie, w 2016 Wrocław nosić będzie tytuł Europejskiej Stolicy Kultury i słusznie - miasto ma tyle do zaoferowania, że takie wyróżnienie było tylko kwestią czasu.
Kiedy i jak jechać do Wrocławia?
Zawsze. Wrocław jest dobry na każdą porę roku. Jeśli chcemy spacerować po mostach i wypuszczać się na romantyczne spacery do Ostrowa Tumskiego, który jest najstarszą zabytkową częścią miasta, to idealną porą będą ciepłe miesiące.
Stolicę Dolnego Śląska tłumnie odwiedzają turyści, więc jeśli chcemy uniknąć tłumów na wrocławskim rynku, zajrzyjmy tu poza sezonem.
Najłatwiejsze choć nie najszybsze połączenie do Wrocławia z innych części Polski to kolej. Jednak obecnie jedyny dworzec w mieście jest w remoncie, co powoduje spore utrudnienia zarówno w dotarciu na sam dworzec (wejście jest dokładnie "od zaplecza", co oznacza ponad kilometrowy spacer naokoło rozkopanego placu budowy), jak i z oczekiwaniem na pociągi. Podroż samochodem trwa niewiele krócej niż podróż koleją z tego samego miejsca w Polsce (trzeba doliczyć opłaty parkingowe w mieście). Jest jeszcze opcja lotnicza, ale jeśli nie trafimy na okazje i promocje, to lot do Wrocławia w jedną stronę może kosztować nawet ok. 700 zł.
Co trzeba zobaczyć we Wrocławiu?
Koniecznie trzeba obejrzeć odremontowaną, piękną i zabytkową Halę Stulecia. Ten wyjątkowy obiekt widowiskowo-sportowy znajduje się w Parku Szczytnickim. Powstał w latach 1911-1913, a autorem projektu był Max Berg. W 2006 roku Hala Stulecia została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO, razem z sąsiadującym z nią Pawilonem Czterech Kopuł, Pergolą i Iglicą. Miejsce stanowi prawdziwą atrakcję turystyczną, obok multimedialnej fontanny, ogrodu japońskiego i pobliskiego zoo.
Rynek wrocławski to jeden z najstarszych placów śródmiejskich w Europie. Jako plac targowy istniał już w średniowieczu. Do rynku prowadzi aż 11 ulic i znajduje się przy nim 60 zabytkowych kamienic pochodzących z różnych epok historycznych (niektóre mają nawet po kilka numerów!). W ciągu dnia Rynek to najczęściej odwiedzane przez turystów miejsce we Wrocławiu, w nocy żyje do późnych godzin, bo przy placu rozlokowało się wiele klubów, restauracji i kawiarni.
Romantyczny spacer po Wrocławiu gwarantuje ponad sto jego mostów i kładek. Jednym z nich jest Mostek Czarownic, czyli łącznik znajdujący się między wieżami kościoła św. Marii Magdaleny. Kiedyś żartowano, że to najwyższy most we Wrocławiu. Nazwa mostu miała wziąć się od pokutujących na nim dusz zmarłych w mieście... podróżnych.
Zamiast wspinać się na wieże, można wybrać się na spacer nad Most Tumski i policzyć kłódki, które codziennie zaczepiają na nim kolejne zakochane pary. Złośliwi twierdzą, że założenie kłódki nie gwarantuje udanego związku, a wiele wiszących tam jest już nieaktualnych, ale i tak można zaryzykować.
Pozostając w temacie spacerów, koniecznie należy przejść się wzdłuż Bulwaru Xawerego Dunikowskiego, położonego między Mostami: Piaskowym i Pokoju. To piękny odcinek trasy spacerowo-widokowej w części Promenady Staromiejskiej. Z bulwaru rozciąga się wspaniały widok na najstarszą część Wrocławia, czyli Ostrów Tumski.
Dziedziniec Ossolineum, ukryty dyskretnie za murami ufundowanego w 1817 roku Zakładu Narodowego im. Ossolińskich przy ulicy Szewskiej 37. Niewiele osób o nim wie, a to wyjątkowo piękny dziedziniec, zaprojektowany w stylu neobarokowym.
Nowym miejscem na kulturalnej mapie Wrocławia jest Muzeum Współczesne ( http://www.muzeumwspolczesne.pl/ ), które mieści się przy pl. Strzegomskim 2a. Warto tam zajrzeć, jeśli chcemy poznać nowe trendy w sztuce współczesnej lub wziąć udział w organizowanych przez muzeum warsztatach i wykładach.
Gdzie jeść i pić we Wrocławiu?
Jeśli na kawę, to koniecznie do kawiarnio-księgarni-galerio-sklepu Falanster (www .falanster.pl ) przy ulicy św. Antoniego 23. Jak sama nazwa wskazuje, w tym miejscu sporo się dzieje! Oprócz pysznej kawy fair trade i rewelacyjnych tostów i ciast, do Falanstera warto wpaść na wykład, dyskusję, koncert czy happening - Falanster sieje ferment w umysłach i emocjach, i dobrze, bo takich miejsc nigdy za wiele. Można rozgrzać umysł albo portfel - w Falansterze czeka na nas ogromny wybór książek i smakołyków ze sklepiku z żywnością ze znakiem Sprawiedliwego Handlu.
Podobnym miejscem, choć mniej rockowym, jest Wydawnictwo ( www.wydawnictwo-wlodkowica11.pl ), przy ulicy Włodkowica 11, gdzie oprócz pysznej kawy i słodkości znajdziemy też książki do poczytania i kupienia oraz obejrzymy wystawy fotografii, które tam się regularnie odbywają.
Sabaka to sympatyczna kawiarnia przy ulicy Szewskiej 29 (www.sabaka.pl), do której można wpaść na kawę lub śniadanie w drodze na Ostrów Tumski, a wieczorem na wino. Przytulne miejsce, z wygodnymi fotelami i miłym ogródkiem.
Coffee Planet znajduje się na rynku, więc zawsze pełna jest turystów, ale warto tam wpaść choćby na szybką (pyszną!) kawę. Ta niewielka klubokawiarnia udostępnia przestrzenie młodym artystom, więc w środku zawsze coś się dzieje. Duże przeszklone witryny pozwalają swobodnie obserwować ruch na rynku, na kawoszy czeka też ogródek.
Mleczarnia przy ulicy Pawła Włodkowica 5 - niekwestionowana królowa wrocławskich knajp. Bardziej znana wśród obcokrajowców niż autochtonów, mimo to uchodzi za najbardziej kultowe miejsce we Wrocławiu. Można tu wpaść na kawę i pyszny lunch w środku dnia, a wieczorem na alkohol i muzykę (www.mleczarnia.wroclaw.pl).
Jeśli mamy ochotę na szybką przekąskę, która jednak nie będzie fast-foodem, to koniecznie trzeba odwiedzić jeden z barów w stylu słynnych warszawskich "Przekąsek Zakąsek" - we Wrocławiu ich nie brakuje. Picie tam kosztuje 4 zł, a jedzenie - 8 zł. Do wyboru m.in. śledzie, tatar, nóżki, a z trunków: wino, wódka i piwo, czyli polski standard w dobrej cenie i jakości. Polecam zwłaszcza "Przedwojenną" (ul. Sukiennice 1/2), otwarty 24 godziny na dobę bar "Setka" (ul. Kazimierza Wielkiego 50 a, www.setkabar.pl ) czy - również całodobowe - bistro Łubu Dubu (ulica Odrzańska 24, www.lubudubu.wroclaw.pl ).
Przy ulicy Więziennej, zaledwie 50 metrów od rynku, mieści się Galeria Italiana. To ciekawe zagłębie kilku knajp, gdzie w ładnie zaprojektowanych wnętrzach skosztujemy potraw nie tylko włoskich.
Genialne miejsce, gdzie w świetnej lokalizacji, z powalającym widokiem na Odrę i Uniwersytet Wrocławski, oprócz typowych dań kuchni europejskiej można skosztować chociażby owoców morza, znajdziemy w restauracjach Przystań i Marina ( www.przystan.wroc.pl ).
Na szarlotkę, sałatkę czy tortillę trzeba zajrzeć do Szajby ( www.szajba.wroclaw.pl ), przy ulicy św. Antoniego 2-4. To klubokawiarnia i galeria utrzymana w specyficznym klimacie retro. Wreszcie, mają tu jedną z najlepszych kaw w mieście.
Gdzie się bawić we Wrocławiu
W tym roku no1 na imprezowej mapie Wrocławia była Wyspa Słodowa, gdzie przez całe lato odbywały się imprezy muzyczne pod gołym niebem. Miejsce jest zresztą zupełnie wyjątkowe: zielone, otoczone wodą, praktycznie w centrum Wrocławia, zaledwie 10 minut od Rynku, no i z niesamowitymi widokami na miasto. Wyspa Słodowa swoim klimatem zachwyca także obcokrajowców, bo przypomina hiszpańskie "botellony", gdzie też panuje atmosfera luzu i relaksu.
Jeśli chcecie zrobić sobie całonocny clubbing, polecamy Pasaż Niepolda. Sam pasaż to typowe przejście między kamienicami, ale dziś pod tą nazwą kryje się co najmniej kilkanaście knajp rozsianych wzdłuż ulicy Ruskiej i jej okolicy. Najbardziej obleganym miejscem jest Bezsenność (ulica Ruska 51), zaraz po niej warto zajrzeć do utrzymanej w arabskim klimacie Drogi na Mekkę, housowego Metropolis (Ruska 51) lub rockowego Nieba (Pasaż Niepolda 13)
Idealne miejsce na tzw. after to Ma?ana. Ta, mieszcząca się przy ulicy Św. Mikołaja 11 klubokawiarnia, to miejsce gdzie można dojść do siebie po całonocnym szaleństwie lub... kulturalnie kontynuować zabawę przy barze lub na parkiecie.
Gdzie spać we Wrocławiu?
Wrocław tłumnie odwiedzają tzw. backpackersi (turyści plecakowi), więc nie dziwi, że jedną z popularniejszych opcji noclegu w mieście są hostele. To wybór tańszy niż hotel czy Bed&Breakfast, a dodatkowo pozwala poznać wiele nowych osób. Oferta wrocławskich hosteli jest spora, ceny za nocleg zaczynają się już od ok. 30 zł. Warto wybierać te hostele, które są położone w centrum i mają w ofercie pokoje z prywatną z łazienką (a nie tylko wspólną na korytarzu) oraz śniadanie. Do sprawdzonych hosteli we Wrocławiu należą m.in. tańszy Avantgarde Hostel, Boogie Hostel, The Cinnamon Hostel, Babel Hostel, Hostel Mleczarnia i Nathan's Villa Hostel - ten ostatni to już opcja de luxe!