Idea Prokom Open poza kortem

Polskie gwiazdy, które już w środę masowo zawitają do Sopotu na turniej Idea Prokom Open, na pewno spotkać będzie można na korcie przy ul. Haffnera. Wiadomo jednak, że nie samym tenisem człowiek żyje. Gdzie jeszcze spotkamy naszych ulubieńców?

Maciej Maleńczuk, piosenkarz

Nie jestem gwiazdą tego turnieju. W porównaniu z Anastazją Myskiną i Maratem Safinem świecę raczej jak kapsel w rynsztoku niż jak gwiazda na nieboskłonie. Oni zarabiają większe pieniądze i są zdecydowanie ładniejsi ode mnie. Jestem zadowolony, że zobaczę zawodników tego formatu. Sam również uprawiam ten sport, ale nigdy nie rozegrałem całego meczu, bo nie mam kondycji. Planuję wyzwać Wojciecha Manna do gry, ale wyłącznie w spódniczkach. Poza siedzeniem na widowni pojawię się pewnie na Monciaku w towarzystwie sześciu ochroniarzy, również w spódniczkach (nie, nie, to był żart).

Wiktor Zborowski, aktor

W Sopocie będę na pewno sędziował w turnieju gwiazd. Chyba spisałem się w zeszłym roku, skoro znów mi to zaproponowano. Sam zamieniłem rakietę tenisową na kij golfowy. Jeśli czas pozwoli, to na pewno pogram w golfa w Postołowie i w Wejherowie. Umówiłem się już z Krzysztofem Materną, Andrzejem Strzeleckim, Robertem Rozmusem i z moją córką Zosią. Będę musiał zrezygnować w tym celu z kilku rozgrywek w Sopocie, bo po nocy w golfa grać się nie da. Najgroźniejszy przeciwnik? Zdecydowanie Andrzej Strzelecki, on ma swoją własną, niestety nieprzekazywalną, technikę gry. Na pewno też jakiś czas spędzę na mieście. Nie mam jakiś swoich szczególnie ulubionych miejsc, ale lubię Sopot.

Agata Konarska, prezenterka telewizyjna

Większość czasu spędzę na korcie, grałam w tenisa zawodowo przez wiele lat i z pewnością zagram w turnieju VIP-ów w tym roku. Lubię przyjazdy na Prokom, bo spotykamy się co roku w podobnym gronie, jest zupełnie jak w rodzinie. Wszyscy mieszkamy razem w moim ulubionym Grand Hotelu, a na wieczorne imprezy wybieramy się w grupach. W zeszłym roku byliśmy w Vivie, choć ja typem balangowiczki nie jestem i wolę raczej odwiedzać sopockie restauracje, np. Rozmaryn.

Henryk Sawka, rysownik

Tenis to genialny sport, uprawiam od czterech lat. Doskonały dla ludzi pracujących umysłowo. Od kiedy zacząłem go uprawiać stał się dla mnie kolejnym źródłem inspiracji do rysowania. Jestem przekonany, że wizyta na turnieju w Sopocie zaowocuje rysunkami satyrycznymi. Nie potrafię teraz jeszcze powiedzieć, co to będzie ani czy te rysunki trafią do szuflady, na łamy prasy czy do zbiorów prywatnych. Zależy, co się wydarzy. Poza turniejem planuję spotkać się z moim gdańskim kolegą Zbigniewem Jujką i odwiedzić Spatif - to miejsce polecam każdemu. W Bałtyku kąpać się nie będę, w naszych warunkach to krioterapia.

Grażyna Wolszczak, aktorka

Cieszę się, że zostałam zaproszona, choć sama w tenisa nie gram. Gra za to moje dziecko i jemu zawsze kibicowałam na trybunie. Najlepszych zawodników świata oglądałam jednak dotychczas tylko w telewizji. Pochodzę z Gdańska i dla mnie każdy wyjazd do Trójmiasta to podróż sentymentalna. Uwielbiam okolice Grand Hotelu i Łazienki Południowe.