Mówi dr Elżbieta Zubrzycka

Sebastian Łupak: Samoocena - dziwna rzecz: jeden za skarby świata nie rozbierze się na plaży, inny bez chwili wahania wystawi na słońce swój brzuszek. Skąd te różnice?!

- Jedną z przyczyn niskiej samooceny mogą być np. niedowartościowani rodzice, którzy zawsze mieli do nas pretensje, np. "świetnie wyglądasz, Alu, ale za bardzo sterczy ci brzuszek". Dalej: współczesna kultura dyktuje nam wzorce "pięknych" anorektyczek, co napędza koncerny, a nas wpędza w kompleksy. Poza tym, ludzie lubią krytykować innych, żeby podbudować siebie. Depczą innych w myśl hasła "wejdź na trupa, będziesz wyższy". Musimy być bardzo dojrzali i głęboko w sobie osadzeni, aby wyrobić w sobie własny system wartości.

Ale jak to zrobić?!

- Mieć szacunek do siebie! Nie zastanawiać się w kółko, co ludzie powiedzą. Nie być niewolnikiem cudzych opinii. Człowiek nigdy nie odważyłby się powiedzieć na głos tego, co mówi do siebie po cichu. Ale nasza podświadomość nie ma poczucia humoru, więc jeżeli sobie powtarzamy, że jesteśmy do niczego, to na jakimś poziomie to w nas zapada i niszczy nas. Nie wolno kpić i szydzić z innych, ale i z siebie samego też nie wolno! Nie zabijaj w sobie poczucia wartości! Zauważ pozytywy i nie biczuj się za błędy i niepowodzenia, bo błędy to dobre lekcje.

Ale nie ma siły, żebym nie porównywał się z opalonym, wysportowanym surferem, który ma wszystkie dziewczyny na turnusie...

- Tors i nogi nie są najważniejsze. Fajnie, że surfer ładnie wygląda, ale mnie też jest fajnie z tym, co mam. Uwierz, że nawet z fałdką na brzuchu i krótkimi nogami jesteś OK.

Elżbieta Zubrzycka, szefowa Gdańskiego Wydawnictwa Psychologicznego, wraz z Marzeną Nieczują-Urbańską, aktorką teatru Wybrzeże, pomogą Ci zinterpretować wyniki psychozabawy w środę o godz. 18 w letniej redakcji "Gazety" w Sopocie, ul. boh. Monte Cassino 48.