Żużel to przyjemny sport, gdyż zapewnia dym, czad i pył

Lider żużlowców Lotosu Gdańsk Tomasz Chrzanowski był wczoraj gościem letniej redakcji ?Gazety?. Wyjaśnił nam, dlaczego ludzie siedzą godzinami w pyle i hałasie podczas meczu speedwaya

Sebastian Łupak: Podobno na stadiony żużlowe przyciąga ludzi specyficzny zapach. Czym to pachnie?

Tomasz Chrzanowski: Poprzez spalanie metanolu w silniku wytwarza się zapach takiej spalenizny, która ludzi podnieca i przyciąga na stadiony. Ten zapach gdzieś się unosi nad torem, nad stadionem, ludzie to wdychają...

Czyste piękno...

- O tak! W silnikach starszej generacji olej częściowo przedostawał się do paliwa i był spalany razem z paliwem i to dawało jeszcze przyjemniejszy efekt.

Pan też to wdycha?

- Jeżeli stoimy w parkingu, to czuć głównie dym i czad. Jeżeli jedni zawodnicy stoją naprzeciwko drugich i jeden z tłumika dmucha drugiemu prosto w oczy, to łzawienie oczu jest. To nic miłego sobie gazować w oczy i sobie dymić.

A do tego hałas...

- Motocykl wydaje 98 decybeli. Wiadomo, że w centrum miasta są jakieś budynki mieszkalne, to w godzinach popołudniowych ten motocykl niezbyt można odpalać i zakłócać ludziom spokój.

Próbował Pan?

- Były głosy protestu, jeszcze kiedy jeździłem w Toruniu, gdyż na osiedlu była szkoła, ale motocykl trzeba było zagrzać.

Trzeba było założyć tłumik...

- Przecież jest tłumik! Z silnika trzeba wyciągnąć jak największą moc, a jeżeli ściągniemy tłumik, silnik straci moc.

Czy ten motor skręca tylko w lewo?

- To odbywa się przez obroty, przez moc na kole. Powoli można jechać w prawo, jednak ściganie odbywa się w lewą stronę poprzez przecinanie siły odśrodkowej.

Nie ma hamulców, więc jak się hamuje?

- Silniki są tak bardzo mocno poprężone, że w momencie zwalniania manetki gazu motocykl zwalnia.

Trudno się nauczyć jeździć na takim motorze?

- Trzeba uważać, żeby siła odśrodkowa nas nie wyrzuciła, bo w momencie zamknięcia gazu ta siła odśrodkowa wypycha nas pod płot. Pierwsze próby to był dla mnie problem wprowadzić motocykl w ślizg kontrolowany. Jeździło się raczej jak na ścigaczu, ale z treningu na trening coraz lepiej mi to szło.

Rozmawiał Sebastian Łupak