-
Chciałem jechać do Egiptu tak, jak wszędzie: na własną rękę, pożyczyć auto (ewentualnie komunikacją publiczną) i zwiedzać kraj, bez plażowania. Przeczytałem kilka w miarę świeżych relacji z takich wyjazdów (w "angielskim internecie", po polsku nic nie ma) i wychodzi na to, że Egipt jest strasznie upierdliwy pod tym względem.
Wszyscy są strasznie nieprzyzwyczajeni do podróżników bez biura podróży więc co chwilę policja kontroluje, zatrzymuje, twierdzi że gdzieś nie można bez ochrony, nie pozwala jechać autem w nocy itd. Zdecydowałem, że szkoda się użerać, lepiej odpuścić, bo jest parę krajów regionu, w których jeszcze nie byłem, a w Egipcie za parę lat może coś się zmieni. -
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
krzysztofgie
0
Tylko Marsa Chyba że kogoś interesuje leżenie plackiem na basenowych flizach czy dyskoteka to wybiera pozostałe miejsca.