Nick i Lins z Belgii prowadzą bloga Naked Wanderings, na którym opisują, jak wygląda ich życie jako naturystów. Warto bowiem zaznaczyć, że naturyzm nie oznacza tego samego, co nudyzm, choć można spotkać się z wymiennym stosowaniem tych pojęć. Nudysta nie nosi ubrania, ponieważ bycie nago jest dla niego po prostu przyjemne. Naturyzm natomiast jest ruchem społeczno-politycznym. Ci, którzy go praktykują, oprócz tego, że nie noszą ubrań, starają się też żyć w zgodzie z naturą. Często są wegetarianami i dbają o ekologię.
Zapytaliśmy Nicka i Lins o to, co najbardziej podoba im się w naturyzmie:
Zainteresowanie naturyzmem zaczęło się, gdy Nick i Lins dostali kupon na zrealizowanie usługi w dowolnym centrum relaksacyjnym w mieście. Mogli wykorzystać go na masaż, prywatną saunę lub publiczną saunę. Zdecydowali się na to ostatnie.
Zaczęli więc przeszukiwać strony internetowe, aby wybrać najlepszy ośrodek. Kiedy już go znaleźli, przeczytali o nim intrygującą informację - okazało się, że stroje kąpielowe nie są tam wymagane. Para postanowiła więc spróbować.
Na początku Nick i Lins byli poddenerwowani. Nigdy wcześniej nie rozbierali się przed obcymi ludźmi. Ustalili, że jeśli nie będzie im to odpowiadać, po prostu jak najszybciej opuszczą saunę.
W środku czekało ich miłe zaskoczenie - nikt im się nie przyglądał, to raczej oni patrzyli się na innych ludzi. Nikt nie czuł się skrępowany, a wokół panowała atmosfera relaksu.
Doświadczeniem, które ostatecznie przekonało parę do naturyzmu, był wyjazd na kemping. Nick i Lins planowali rozbić namiot na standardowym polu, jednak nie odpowiadała im atmosfera stworzona przez pozostałych biwakowiczów - dzieci były hałaśliwe, muzyka zbyt głośna.
Wtedy blogerzy poszli na koniec kempingu i zobaczyli bramę z tabliczką "Kemping nudystów". Postanowili tam zajrzeć. Cisza i atmosfera relaksu oczarowały ich tak bardzo, że para zdecydowała się zostać.
Na swoim blogu Nick i Lins piszą o swoich wyjazdach (odwiedzili m.in. Czarnogórę, Grecję oraz Francję), a tym, którzy chcieliby zacząć swoją przygodę z naturyzmem, dają praktyczne rady w wyczerpujących wpisach. Oprócz tego prowadzą też specjalny dział, w którym rozmawiają z naturystami i nudystami z całego świata.
Początkującym naturystom wyjaśniają np., jakie zachowania uchodzą za nieobyczajne wśród innych członków tego ruchu (dwuznaczny dotyk, pozy, taniec czy sposób rozmowy) lub jak zacząć przygodę z naturyzmem i pokonać skrępowanie (blogerzy proponują na początek wybierać miejsca przeznaczone dla nudystów, jednak w takich porach, w których jest w nich mało ludzi, żeby móc oswoić się z własną nagością oraz nagością innych).
Zapytaliśmy też blogerów o to, czy ludzie bywają w stosunku do nich niemili lub agresywni.
- Odpukać, ale do tej pory nie spotkaliśmy się z żadnymi nieodpowiednimi zachowaniami - odpowiedzieli.
Nick i Lins wyznali, że zdarza im się otrzymywać wiadomości od ludzi, którzy proszą o przesłanie zdjęć o charakterze erotycznym. Wtedy jednak para odsyła do strony opisującej bloga, na której widnieje informacja, że to nie ma nic wspólnego z nudyzmem i jeśli tylko tego oczekują, to najwyraźniej trafili w złe miejsce.
Teksty Nicka i Lins znajdziecie na ich blogu Naked Wanderings.
Pamiętajcie, żeby w podróży zawsze przestrzegać obowiązujących na miejscu przepisów. Dowiedzcie się, za które gesty można zostać ukaranym: