Wydawałoby się, że etykieta i zwyczaje dotyczące spożywania posiłków są dość uniwersalne, zwłaszcza w Europie. Tymczasem często jesteśmy nieświadomi, że coś, co w naszym kraju jest powszechne, gdzie indziej uchodzi za brak kultury.
Serwis podróżniczy AFAR zebrał garść obowiązujących przy stole reguł typowych dla najpopularniejszych turystycznych kierunków z Europy, które wcale nie są tak oczywiste, jakby się wydawało. Niektóre są naprawdę zaskakujące.
W Hiszpanii nie popijaj zupy wodą
Ogółem picie wody nie jest oczywiście postrzegane w tym słonecznym kraju jako coś złego. Ale w przypadku zup czy ośmiornicy wybranie akurat wody do ich popijania jest kulturalnym tabu, zwłaszcza wśród osób starszych i tych z mniejszych miejscowości. Dlaczego? Takie połączenie wywołuje bóle brzucha, więc Hiszpanie wolą zastąpić wodę winem albo sokami.
Tak po prostu nakazuje francuska tradycja. Do tego koniecznie upewnij się, że bułka czy bochenek leży wierzchem do góry - w innym wypadku może to przynieść nieszczęście. Ten przesąd wziął się stąd, że w przeszłości francuscy piekarze kładli "twarzą do dołu" chleby, które miały być przeznaczone dla lokalnego kata.
Oprócz tego warto pamiętać, że pieczywo we Francji je się do posiłku, a nie przed, i odrywając je rękoma, a nie odgryzając kolejne kęsy.
Chyba, że chcesz obrazić kucharza albo wykazać się nieznajomością lokalnych zwyczajów. Mimo że poza Italią posypywanie dań włoskiej kuchni tartym parmezanem jest częstą praktyką, w kraju Michała Anioła uchodzi za niegrzeczne, bo sugeruje, że posiłek jest niesmaczny i wymaga "doprawienia". Jeśli jednak bez dodatkowego sera nie wyobrażasz sobie obiadu, powstrzymaj się chociaż przy owocach morza, bo tego Włosi mogą już nie wybaczyć.
Zanim w którymś z tych krajów sięgniesz po solniczkę albo pieprzniczkę - o ile w ogóle znajdą się na stole - odpuść. Możesz obrazić kucharza, sugerując, że nie potrafi sam odpowiednio przyprawić swoich dań. A to u mieszkańców Półwyspu Iberyjskiego dość czuły punkt.
Znowu - przede wszystkim, by nie urazić osoby, która przygotowała sałatkę. Zamiast tego zwijaj zielone liście na widelcu tak, by nie trzeba było ich rozrywać nożem.
Jest to źle widziane w zasadzie w każdym kraju europejskim (i nie tylko), bo chleb to bardzo istotny, uświęcony wielowiekową tradycją i traktowany z szacunkiem produkt. Ale w Rosji trzeba uważać szczególnie i dobrze się zastanowić, ile kromek chleba czy bułek chcemy zjeść. Wszystko przez wciąż funkcjonujący przesąd, który mówi o tym, że po śmierci człowieka, każdy okruszek pieczywa zmarnowany przez niego w życiu zostanie zważony i dodany do jego win, co może przesądzić o tym, że jego dusza nie trafi do nieba.
Tu niepisane prawo stanowi, że ostatni kawałek należy się wszystkim po równo i tak ma być podzielony między każdego z biesiadników, aż nie zostanie z niego nawet okruszek.
Dla Brytyjczyków wyróżnianie się ruchem lewostronnym to za mało. I w Anglii, i w Szkocji poprawnym sposobem na dokończenie zupy jest przechylenie talerza na zewnątrz, a nie do siebie, jak to jest w zwyczaju w większości europejskich państw. Do tego łyżkę podnosimy do ust bokiem, a nie jej końcem.
Można się sprzeczać o to, czy ten kraj w ogóle należy zaliczać do państw europejskich, ale jako że jest popularnym miejscem na wakacyjny odpoczynek, warto wiedzieć, że żucie gumy po zapadnięciu ciemności kojarzy się tam fatalnie. Zgodnie z lokalną legendą, kiedy zajdzie słońce guma do żucia zamienia się w... ciało zmarłego. Chcąc szybko odświeżyć oddech po kolacji w Turcji lepiej więc sięgnąć po miętówki. Zdecydowanie.
Co sądzicie o tych zwyczajach - znaliście je wszystkie, czy są jakieś, które okazały się wam obce? A może znacie inne, których w Polsce się nie uświadczy? Piszcie w komentarzach.