Napoleon nazwał Dubrownik "oazą cywilizacji", a Goerge Bernard Shaw - "rajem na ziemi". Wysunięta w morze starówka opasana pierścieniem średniowiecznych murów warownych ma imponującą historię. Dzisiejszy Dubrownik, założony w VII w. jako Ragusa, zachował niepodległość aż do 1806 r., kiedy to dostał się pod panowanie Austrii. Większość zabytków powstała w okresie od XV do XVII w., zwanego złotym wiekiem w rozwoju Dubrownika. Zaraz przy bramie, przez którą większość turystów wchodzi do miasta, uwagę przykuwa Wielka Fontanna Onufrego z 1438 r. Jej dotknięcie ma ponoć przynosić szczęście. Naprzeciwko fontanny wznosi się kościół Zbawiciela z XVI w., a obok klasztor franciszkanów z najstarszą w Europie działającą apteką. Im bardziej zagłębiamy się w miasto, tym więcej mamy do podziwiania. Pałac Sponza harmonijnie łączy styl gotycki z renesansowym, barokowa katedra przypomina bazylikę św. Piotra w Rzymie. W wąskich uliczkach unoszą się smakowite zapachy z rozlicznych knajpek i restauracji. A gdy zmęczymy się upałem, możemy ochłodzić się w morzu przy jednej z plaż pod murami miasta.
Tak jak Dubrownik jest perłą architektoniczną, tak Jeziora Plitwickie to prawdziwy cud natury. Chorwacki Park Narodowy Jezior Plitwickich obejmuje 16 dużych i kilka mniejszych jezior leżących na różnych poziomach w głębokim, porośniętym lasem górskim kanionie, w pobliżu drogi łączącej Zagrzeb z dalmatyńskim wybrzeżem Adriatyku. Malownicze turkusowe i błękitne jeziora położone są w gęstym lesie, na różnych wysokościach, a woda kaskadami, strumykami i potokami przepływa z jednego do drugiego.
Spacer pod wodospadami, po leśnych ścieżkach i nadwodnych kładkach zajmie kilka godzin. Wstęp do parku narodowego kosztuje w sezonie 110 Kn, studenci zapłacą 80 Kn, dzieci powyżej 7 roku życia odpowiednio 55 Kn, dzieci poniżej 7 roku życia wchodzą za darmo. Parking jest płatny, kosztuje 7 Kn/h.
Noclegi można znaleźć w okolicznych wsiach. Najlepiej pytać o nie w informacji turystycznej przy wejściu nr 1 do parku. Pokój dwuosobowy w gospodarstwie agroturystycznym to koszt ok. 40 euro.
Chorwacka wyspa Rab jest zalesiona, pachnąca ziołami, pełna malowniczych osłoniętych zatoczek i piaszczystych plaż. Dzięki płytkiej wodzie to rarytas dla dzieci i kiepskich pływaków. Na wyspie Rab znajdziemy wszystko, co jest potrzebne do udanego urlopu: plaże, zabytki, widoki, porty jachtowe, wioski rybackie, ścieżki spacerowe i rowerowe, liczne i dobre restauracje, a dla osób aktywnych bazy nurkowe i góry. Do tego Rab uchodzi za najbardziej słoneczne miejsce w Europie.
Na wyspę najłatwiej dostać się promem z miejscowości Jablanec. W sezonie kolejka samochodów do promu sięga paru kilometrów, ale nie zrażajmy się: promy odpływają jeden za drugim i dla każdego znajdzie się na nich miejsce.
Istria to kraj słonecznych plaż, zielonych wysp, spokojnych wiosek i starożytnych miast. Najważniejszym z owych miast jest starożytna Pula, według legendy założona przez marynarzy z Kolchidy, którzy zapędzili się tu znad Morza Czarnego w pogoni za Argonautami i skradzionym przez nich złotym runem.
Nad brzegiem morza wznosi się rzymski amfiteatr, gdzie w starożytności odbywały się walki gladiatorów, a gdzie dziś odbywają się koncerty. Nie jest to jedyny starożytny zabytek miasta. W Puli zachowała się też świątynia imperatora Augusta z I w., brama triumfalna oraz Brama Herkulesa.
Odpocząć można w parku narodowym na pobliskich wysepkach Brijuni, wśród zieleni, gdzie letnią rezydencję miał marszałek Tito. A w otaczających wysepki lagunach są świetne warunki do nurkowania.
Po włosku Opatija to Abbazia, nazywana też austriacką Niceą. Opatija to chyba najelegantsza miejscowość Istrii. Tu klimat sprzyja leczeniu, parki z tropikalną roślinnością relaksowi, a piękne piaszczyste plaże kąpielom morskim i słonecznym. Cesarsko-królewska przeszłość odcisnęła swój ślad w tutejszej architekturze. Eleganckie wille i pałacyki przypominają czasy Franciszka Józefa.
W kurorcie znajdziemy ślady wielu wybitnych Polaków. Bywali tu Józef Piłsudski, Stefan Żeromski i Witkacy. W Opatiji Henryk Sienkiewicz świętował otrzymanie nagrody Nobla, a miasto uczciło go pomnikiem.
Opatija jest dobrym punktem wypadowym w góry do Parku Narodowego Uczka. Można się stąd też wybrać do portowej Rijeki, skąd odpływają promy do Dubrownika, zatrzymujące się po drodze na większych wyspach.
Kornati to największe skupisko wysp na Adriatyku - aż 147 wysp i wysepek, skalistych, urwistych i w większości pozbawionych roślinności, z malowniczymi grotami krasowymi, miejsc życia licznych gatunków ptaków. Archipelag Kornati, objęty ochroną w ramach parku narodowego przyciąga żeglarzy, nurków, ornitologów i miłośników ciszy i spokoju. W parku narodowym Kornati nie ma możliwości nocowania. Jeśli nie dysponujemy własnym jachtem, na Kornati możemy wybrać się na wycieczkę zorganizowaną z Zadaru czy Pagu.
Zagrzebia, czyli stolicy Chorwacji nie można pominąć, choć daleko jej do urody Dubrownika czy Zadaru. Większość zabytków skupiona jest blisko siebie, zwiedzenie miasta nie jest więc skomplikowane. W stolicy warto zobaczyć wielokrotnie przebudowywaną katedrę z XIII w., obecnie w stylu neogotyckim, kościół świętego Marka z kolorowym dachem, na którym znajdują się dwa duże herby: Chorwacji i Zagrzebia, wieżę Lotrscak z XIII w. Warto też przejechać się naziemną kolejką linową, łączącą dzielnice Donji Grad i Gradec.
Malownicze wodospady na rzece Krka rokrocznie przyciągają tysiące turystów. Widoki w parku narodowym są nieziemskie. Największy z siedmiu wodospadów Krka ma 84,5 m. wysokości. A w rzece można się kąpać! Fascynująca jest flora w parku narodowym. Przyrodnicy doliczyli się tu aż 860 gatunków roślin. Awifauna przyciąga ornitologów - w Krka zaobserwowano aż 220 gatunków ptaków. Ze ssaków najlepiej reprezentowane są tu nietoperze - 18 gatunków! Do parku narodowego Krka najlepiej dojechać z Szybenika.
Split, duże miasto portowe, do najpiękniejszych miejsc w Chorwacji się nie zalicza. Ale jest tu coś, dla czego warto je odwiedzić: Pałac Dioklecjana. Słynący z prześladowań chrześcijan rzymski cesarz osiadł się w Splicie po swojej abdykacji i zbudował warowny pałac, którego pozostałości do dziś ściągają do Splitu miłośników starożytności.
Pałac w Splicie miał niegdyś 64 komnaty, a znany z okrucieństwa władca czas na emeryturze spędzał... uprawiając kapustę. Pałac połączony jest obecnie ze starówką i to, co z niego zostało, zwiedza się spacerując po wąskich kamiennych uliczkach. A dawne mauzoleum Dioklecjana przebudowano na katedrę pod wezwaniem św. Dominusa - męczennika zamordowanego podczas igrzysk urządzonych przez tego cesarza.
Ze Splitu można szybko dopłynąć do wyspy Hvar - prawdziwej perły Chorwacji. Prom ze Splitu przybywa do miasta o tej samej nazwie, co wyspa, tam turystów witają białe domki, przyklejone do zbocza góry i otoczone winnicami. Wąskie uliczki miasteczka Hvar, wąskie przesmyki między starymi domami, gotyckie i renesansowe budynki przypominające koronkową robotę, zamek na wzgórzu - to wszystko czyni miejscowość atrakcyjnym miejscem wypoczynku.
Krętymi drogami pośród pól lawendy można wybrać się do plaż ukrytych w malowniczych zatoczkach. Z drugiej strony wyspy Hvar leżą dwie warte odwiedzenia miejscowości: portowy Stari Grad i Jelsa, słynąca z pięknych plaż i gajów oliwnych.
Porośnięta makiją wyspa Korčula słynie z pięknych plaż oraz korzystnego dla zdrowia klimatu. Miasto Korčula to podobno miejsce narodzin Marco Polo. Piękna starówka z wąskimi uliczkami, nastrojowymi knajpkami i sklepami z pamiątkami otoczona jest potężnymi murami obronnymi, wzniesionymi przez Wenecjan z XV w. Najciekawszym zabytkiem jest romańsko-gotycka katedra z białą dzwonnicą, zwieńczona koronkową loggią. Wyspa oddalona jest od lądu - półwyspu Pelješac - dwukilometrową cieśniną. Z miejscowości Orebić na Korčulę promy odpływają co godzinę.
Dzika przyroda, góry, malownicze wioski pasterskie i rybackie, żwirowe plaże ? to atrakcje półwyspu Pelješac. Można tu znaleźć piękne miejsca, nieodkryte jeszcze przez tłumy turystów. Największą miejscowością jest Orebić - sympatyczne miasteczko, gdzie zawsze wieje przyjemny wiatr. W Orebiciu jest parę ciekawych kościołów i klasztor franciszkanów z ciekawymi reliefami. Amatorów kąpieli morskich i słonecznych przyciągają różnorodne plaże - żwirowe i piaszczyste. Osoby lubiące samotność mogą poszukać plaż ukrytych w skalistych zatoczkach albo na miejsce spędzenia urlopu wybrać którąś z rybackich wiosek rozsianych po półwyspie.
Na wyspie Bracz znajduje się plaża Bol, uchodząca za najładniejszą na Adriatyku. Piaszczysta plaża o trójkątnym kształcie, nosząca nazwę ?Złoty róg?, zmienia swoje zakrzywienie w zależności od kierunku wiatru i prądów morskich. Wyspa ściąga zarówno amatorów kąpieli słonecznych, jak i windsurferów i miłośników golfa, którzy znajdą tu sporo pól golfowych o znakomitej reputacji. Na Brač można się dostać promem ze Splitu i z Makarskiej.
Podobno to tutaj mieszkała bogini Kalipso i tu trafił Odyseusz podczas długiej podróży z Troi do Itaki. Wyspa Mljet tonie w zieleni, a główną jej atrakcją są dwa szmaragdowe jeziora: Wielkie i Małe, otoczone sosnowym lasem, zajmującym aż 75 proc. powierzchni wyspy. Jeziora są... słone. Połączone są one kanałami ze sobą oraz z morzem, a morskie pływy powodują tak silne prądy, że w kanałach woda co 6 godzin zmienia kierunek. Mljet to raj dla osób szukających ciszy. Słychać tu tylko wodę przelewającą się wewnętrznymi kanałami i grotami.
Urozmaicone krajobrazy wyspy Krk zachwycą każdego, a zapach ziół: lawendy, dziurawca i szałwii może nieco oszołomić. Miasteczka tchną romantyczną atmosferą, miłośnicy historii znajdą tu pozostałości starożytności, a osoby spragnione kultury mogą wybrać się na któryś z licznych letnich koncertów. Wschodnie wybrzeże Krk to surowe wapienne skały, na zachodzie znajdziemy bujną śródziemnomorską roślinność. Wyspę Krk łączy z lądem półtorakilometrowy most.