Tajemnicze miejsca w Polsce, które kiedyś należały do Niemców i Rosjan. Jeden z budynków popadł w ruinę przez... duchy

W Polsce nadal możemy trafić na opuszczone obiekty, z których kiedyś korzystali Niemcy i Rosjanie. Co więcej, w niektórych przypadkach ich obecne przeznaczenie nie zawsze jest jasne. 
Opuszczone miejsca, które kiedyś tętniły życiem Opuszczone miejsca, które kiedyś tętniły życiem Fot. Przemek Wierzchowski / Agencja Wyborcza.pl

Opuszczony blok przy Sobieskiego 100 w Warszawie

Blok przy Sobieskiego 100 w Warszawie to chyba najbardziej tajemniczy budynek w kraju. Kiedyś mieszkali w nim radzieccy dygnitarze. Jednak od lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia blok jest pusty. Stąd teorie spiskowe, które mówią m.in., że zamieszkują go rosyjscy agenci. 

Co ciekawe, w 2005 roku w budynku otworzono "Club 100", który miał być miejscem spotkań mieszkających w Warszawie Rosjan. Zamknięto go jednak po kilku latach.

W 2016 roku warszawski sąd okręgowy wydał decyzję, zgodnie z którą Federacja Rosyjska powinna zwrócić budynek Polsce. Od tego czasu nic się nie zmieniło. Jednak, jak informowało Radio Zet, między dwoma państwami trwają konsultacje dotyczące tej kwestii. 

Zobacz także: Kiedyś mieszkali tu radzieccy dygnitarze. Opuszczony blok przy ul. Sobieskiego 100 w Warszawie

Torpedowania w Babich Dołach Torpedowania w Babich Dołach fot. Piotr Mazur / Agencja Wyborcza.pl

Torpedownia w Babich Dołach

Pozostałości poniemieckiej torpedowni w Babich Dołach to jedna z najciekawszych atrakcji w Gdyni. Oddalony o 300 metrów od brzegu morza budynek pochodzi z czasów II wojny światowej. Była to hala montażowa oraz magazyn z urządzeniami do próbnych strzałów.

Z daleka była torpedownia przypomina opuszczony zamek. Co ciekawe, na samym początku budynek był połączony z lądem dzięki molo. Z biegiem lat uległo ono jednak zniszczeniu. Przez to można odnieść wrażenie, że ruiny wyrastają z wody. 

Po wojnie zniszczono ostatni odcinek molo przy torpedowni, aby utrudnić dostęp do budynku. Urządzenia z samej torpedowni i całego TWP w większości przejęte zostały przez Armię Czerwoną i wywiezione do ZSRR, gdzie prawdopodobnie nigdy nie były ponownie zmontowane i uruchomione. Pomost i zabudowania portu były do lat 80. XX wieku regularnie wykorzystywane przez wojskowych płetwonurków jako akwen do ćwiczeń. Również przez amatorów jachtingu i turystów latem wypoczywających na plaży. Ostatecznie resztki molo wysadzono w powietrze w połowie lat 90. XX wieku.

- dowiadujemy się z artykułu poświęconemu historii tego obiektu na portalu trojmiasto.pl

Zobacz także: Jednym zdjęciem odczarował Gdynię. Wystarczyła zmiana perspektywy i ciepłe rękawiczki

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Ania (@aannia.p) Mar 23, 2019 o 1:17 PDT

Podziemna fabryka w Górach Sowich Podziemna fabryka w Górach Sowich Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Wyborcza.pl

Podziemne miasto w Górach Sowich

Na terenie Gór Sowich znajduje się tajemniczy podziemny projekt III Rzeszy, budowany w czasie II wojny światowej. Obecnie niektóre jego części są dostępne dla zwiedzających.

Był to centralny obiekt projektu "Riese". Jak podpowiada nazwa (w języku niemieckim "riese" oznacza "olbrzym"), jest to ogromny kompleks z licznymi salami i tunelami. Prace nad nim trwały od 1943 roku prawie do końca wojny. Niemcy opuścili to miejsce zaraz po wkroczeniu Armii Czerwonej. Tajemnicze przedsięwzięcie nigdy więc nie zostało ukończone. 

Plan "Riese" był jedną z największych inwestycji budowlanych III Rzeszy. Jednak do dzisiaj nie udało się ustalić, w jakim właściwie celu budowano ten ogromny podziemny obiekt. Najpopularniejsza teoria mówi, że miała tu znajdować się jedna z głównych kwater Adolfa Hitlera. Część badaczy twierdzi jednak, że w miejscu tym miały powstać fabryki zbrojeniowe.

26.09.2009 WALIM II OGOLNOPOLSKI ZJAZD EKSPLORATOROW . SZTOLNIE WALIMSKIE PODZIEMNA FABRYKA Z CZASOW DRUGIEJ WOJNY SWIATOWEJ NA TERENIE GOR SOWICH . 
FOT. LUKASZ GIZA / AGENCJA GAZETA 
PLYTA WROCLAW NR 507
Fot. Łukasz Giza / Agencja Gazeta

Może zainteresuje cię też: Opuszczone miejsca, które kiedyś tętniły życiem. Wśród nich m.in. 'wioska duchów' i była 'Copacabana Morza Śródziemnego'

Podziemne Miasto na Wyspie Wolin Podziemne Miasto na Wyspie Wolin Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Wyborcza.pl

Wojskowe bunkry na wyspie Wolin

Inne "podziemne miasto", którego budowę rozpoczęli hitlerowcy, znajduje się na wyspie Wolin. Od kilku lat ten kompleks wojskowych bunkrów, które połączone są licznymi korytarzami, jest jedną z najpopularniejszych atrakcji Świnoujścia.

Niemieckie dowództwo rozpoczęło budowę tego obiektu w latach trzydziestych ubiegłego wieku. Głównym celem jego powstania była obrona bazy morskiej Kriegsmarine w Świnoujściu.

Po wojnie kompleks zajęli sowieci, którzy następnie przekazali go polskiej armii. Miejsce to służyło m.in. jako Zapasowe Stanowisko Dowodzenia Dowódcy Marynarki Wojennej. W 1965 roku schrony połączono licznymi podziemnymi korytarzami. W ten sposób powstało "podziemne miasto". O jego istnieniu wiedziała jednak tylko garstka osób. 

O tajnym stanowisku dowodzenia wiedzieli tylko nieliczni - głównie najwyżsi rangą oficerowie. Była to jedna z pilnie strzeżonych tajemnic okresu "zimnej wojny"

- dowiadujemy się z oficjalnej strony podziemnego miasta na wyspie Wolin.

19.07.2014 Swinoujscie . Podziemne Miasto na Wyspie Wolin . Kompleks wojskowych bunkrow udostepniony zwiedzajacym .
Fot. Cezary Aszkielowicz / Agencja Gazeta
Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta

Dom Oficera w Bornym Sulinowie Dom Oficera w Bornym Sulinowie Dom Oficera w Bornym Sulinowie// shutterstock

Dom Oficera - zapomniane centrum rozrywki

Borne Sulinowo to miasto w województwie zachodniopomorskim, w którym w okresie międzywojennym III Rzesza wybudowała swój garnizon wojskowy. Po tym, gdy w 1945 roku Niemcy opuścili to miejsce, należące do nich obiekty zajęli sowieci. Ze względu na strategiczne położenie (230 kilometrów w linii prostej do Berlina) była to jedna z najważniejszych baz wojskowych ZSRR. 

Miasto przekazano Polsce dopiero w 1993 roku. Wówczas zaczęli wprowadzać się do niego Polacy. W ciągu następnych lat wybudowano nowe osiedla, a dużą część starych budynków wyremontowano. W mieście nadal jednak możemy trafić na bardzo stare domy i bloki, które od lat niszczeją. 

Najsłynniejszym z nich jest zdewastowany Dom Oficera. Budynek został wybudowany w okresie międzywojennym przez Niemców. Wówczas znajdowała się w nim elegancka restauracja z kasynem oraz sporych rozmiarów sala koncertowa. Rosjanie także uczynili z domu kulturalne centrum miasta. Mieściły się w nim m.in. teatr i dyskoteka.

Dom Oficera lata świetności ma jednak dawno za sobą. Po opuszczeniu miasta przez Rosjan budynek popadł w ruinę. Mimo że jest w prywatnych rękach, w ciągu wielu lat nie udało się go odnowić. Jedna z teorii mówi, że w Domu Oficera straszy. Z pewnych relacji wynika, że można usłyszeć tam dziwne głosy, kroki, a nawet szepty do ucha. To prawdopodobnie z tej przyczyny budynku nie udaje się sprzedać ani zagospodarować na nowo.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Patrycja Maj (@pysiaczek) Kwi 6, 2015 o 7:05 PDT

Więcej o: