Majówka zbliża się wielkimi krokami. Wystarczy wziąć trzy dni wolnego, aby wypoczywać ponad tydzień - od soboty 27 kwietnia aż do niedzieli 5 maja. Ci, którzy nadal nie wiedzą, dokąd chcieliby się udać, powinni jak najszybciej podjąć decyzję - miejsc noclegowych ubywa, a bilety lotnicze z każdym dniem będą drożeć. Skyscanner podpowiada najciekawsze kierunki na udany wiosenny wyjazd.
Oslo zawsze kusi cenami biletów lotniczych, ale trzeba pamiętać, aby przygotować się na wyższe ceny na miejscu. To doskonały kierunek dla fanów surowego klimatu, a także urokliwych knajpek i sklepików.
W stolicy Norwegii nie możecie ominąć Grünerlokka - dzielnicy we wschodniej części miasta, skąd tramwajem nr 12 dojedziecie do parku Vigelanda. Stoją w nim słynne rzeźby norweskiego artysty Gustava Vigelanda.
W Oslo nawet do jedzenia podchodzi się niezwykle świadomie. Skyscanner rekomenduje punkt o nazwie Vippa, gdzie można zjeść potrawy charakterystyczne dla różnych kuchni. Co więcej, miejsce aktywnie wspiera lokalne inicjatywy i stawia na zasadę zero waste.
Po Oslo od pewnego czasu można przemieszczać się na ekologicznych skuterach. Ich aktywacja kosztuje 10 koron norweskich, a jazda dwie korony za minutę. Wygodne jest to, że nie trzeba odstawiać ich w specjalnie oznakowanych punktach. Wystarczy zostawić je tak, by nie zawadzały innym.
*Wszystkie ceny podane w tekście mogą ulec zmianie.
W maju rozrywka w parku Prater działa już pełna parą. Słynny diabelski młyn zaczyna się kręcić o 9.00, a kończy kwadrans przed północą. Koszt takiej przyjemności to 12 euro. Ponadto od 1 do 5 maja w parku będzie odbywał się May-Day Festival. Podczas tego wydarzenia przed publicznością zaprezentują się liczni artyści i zespoły muzyczne, a całość zwieńczy pokaz fajerwerków. Wstęp jest bezpłatny.
Długi weekend majowy w Wiedniu można spędzić również na wiele innych sposobów: pijąc kawę i jedząc strudle z jabłkiem lub postawić na aktywny relaks, zwiedzając miasto na rowerze. W Wiedniu jest ponad 50 stacji z miejskimi jednośladami. Dostępne są także wycieczki po pobliskich wzgórzach i winnicach. Koszt takiej wyprawy to około 260 zł.
Zobacz też: Miejsca w Polsce, które trzeba zobaczyć przynajmniej raz w życiu. 'Zawsze, gdy tam jestem, mam dziwne sny'
Kraje nadbałtyckie to wspaniały kierunek o każdej porze roku. Można je zwiedzać na dwa sposoby - udać się w podróż własnym samochodem (z Warszawy do Rygi jest około 670 km) lub dolecieć do którejś ze stolic i wynająć auto na miejscu. Bilety lotnicze do Rygi na majówkę można kupić za około 340 zł. To bardzo dobra cena, biorąc pod uwagę, że długi weekend majowy to początek turystycznego sezonu.
Gdy już dotrzecie do Rygi, zajrzyjcie do ogromnych hal targowych, w których można dostać wszystko. Od ryb i miodu po bibeloty z bursztynu - dla fanów jedzenia i pamiątek to lepsze miejsce niż ryska starówka. Co nie znaczy, że nie warto jej zobaczyć.
Z Rygi warto wybrać się do bałtyckiego kurortu o nazwie Jurmała, który oddalony jest od stolicy zaledwie o 10 km. Za przejazd pociągiem ze stolicy do Jurmały zapłacicie poniżej dwóch euro. Choć w maju plażowanie raczej nie będzie możliwe, z pewnością poczujecie klimat nadmorskich wakacji.
Osobom, które podróżują z dziećmi, Skyscanner poleca odwiedzenie lokalnego parku wodnego (wejście od około 22,50 euro).
Może zainteresuje cię: Tanie loty na wiosnę. Wybraliśmy pięć własnych propozycji. Niektóre kierunki za mniej niż 300 zł
W Hongkongu koniecznie trzeba wybrać się na na Victoria Peak, czyli Wzgórze Wiktorii i zobaczyć rozciągającą się stamtąd panoramę. Jeśli jesteście zdyscyplinowani, warto wstać wcześniej, aby podziwiać z góry wschód słońca. Można także udać się wieczorem na The Symphony of Lights - to niezwykły muzyczno-świetlny pokaz w Victoria Harbour. Odbywa się co wieczór o godz. 20.00.
Ci, którzy planują być na miejscu 27 kwietnia, mają prawdziwe szczęście. Tego dnia w Hongkongu obchodzone są urodziny bogini wody - Tin Hau. Hongkong zawdzięcza jej dobrobyt, dlatego jest to jeden z najważniejszych momentów w roku. Można się spodziewać parady smoków, pokazów tańca i wszelkiej maści imprez.
Zobacz też: Chcesz mieć własną włoską wyspę? Teraz możesz ją kupić. Jednak cena zwala z nóg
Tym, którzy chcą połączyć majówkę z Wielkanocą, Skyscanner proponuje podróż do Tajlandii. W kwietniu zaczyna się sezon na mango i liczi. To właśnie wtedy są one najsłodsze i najtańsze. Warto spróbować także duriana. Choć jego zapach nie zachęca do konsumpcji, jest nazywany 'królem owoców', a wiele osób rozpływa się nad jego smakiem.
Kwiecień to też najlepszy czas dla surferów na Phuket. Żeby złapać najlepsze fale, warto wybrać się na Kamala Beach, Nai Harn Beach albo Surin Beach. Pogoda powinna sprzyjać. Pora deszczowa dopiera nadciąga, a temperatura sięga około 28 stopni Celsjusza.
Pierwsza wizyta w Tajlandii to również obowiązkowy przystanek w Bangkoku. Warto zatrzymać się choćby na kilka nocy, aby poczuć atmosferę tego miasta i wyrobić sobie na jego temat własne zdanie. Bo nikomu, kto odwiedził to miasto, nie pozostaje ono obojętne.