Zapytaliśmy turystów o największe podróżnicze zaskoczenia. Wśród nich m.in. "Manhattan średniowiecza"

Po naszym tekście na temat turystycznych rozczarowań zawrzało. Postanowiliśmy więc zapytać was o największe podróżnicze niespodzianki, czyli miejsca, po których nie spodziewaliście się wiele, a okazały się fantastyczne.
Zapytaliśmy turystów o największe podróżnicze niespodzianki Zapytaliśmy turystów o największe podróżnicze niespodzianki flickr.com// Herbert Frank

Wasze turystyczne zaskoczenia

Zdarza się, że w niektóre miejsca wybieramy się bez przekonania. Zmuszają nas do tego sprawy zawodowe, chcemy kogoś odwiedzić lub zatrzymujemy się tam przejazdem. Początkowo nie oczekujemy niczego ciekawego. Na miejscu okazuje się, że byliśmy w błędzie.

Po naszym tekście o największych turystycznych rozczarowaniach zawrzało. Temat wzbudził ogromne emocje, o czym świadczą liczne komentarze czytelników. Wielu z was nie zgadzało się z wyborem naszych bohaterów, którzy opowiedzieli m.in. o zawodzie Paryżem, Berlinem i Mediolanem.

Zapytaliśmy więc o turystyczne niespodzianki, czyli miejsca, po których nie spodziewaliście się za wiele, a okazały się fantastyczne.

Zobacz także: Turyści opowiedzieli nam o swoich największych rozczarowaniach. 'Dawno nie widziałam tak smutnego miasta' >>

"Wenecja Mazowsza". Popływasz gondolą i zobaczysz najdłuższy rynek w Europie

Cypr Północny - dlaczego warto się tam wybrać? Cypr Północny - dlaczego warto się tam wybrać? shutterstock, Dmitriy Krasko

Cypr Północny - "Wyspa nadaje się na świetny, tani odpoczynek"

Patryk i jego znajomi postanowili odwiedzić Cypr Północny w trakcie dłuższej wyprawy do Turcji. W ciągu kilku dni udało im się zwiedzić Magusę (Famangustę) oraz Lefkosę (Nikozję Północną).

- Wylot na Cypr Północny sprawiał wrażenie turystycznej "zapchajdziury". Dochodziły do tego obawy związane ze statusem międzynarodowym (brak ochrony konsularnej) czy problem z ochroną ubezpieczeniową - opowiada Patryk. - Liczyliśmy więc, że podróż upłynie nam bez najmniejszego uszczerbku, bo ryzyko nie było proporcjonalne do atrakcji. Cypr Północny według przewodników uchodzi bezapelacyjnie za gorszą siostrę greckiego Cypru, który stanowi prawdziwą bazę turystyczną w tej części Morza Śródziemnego - dodaje.

- Dzięki wspaniałym gospodarzom, u których się zatrzymaliśmy, nie umknęły naszej uwadze żadne zabytki dwóch miast i okolic. Cypr Północny odcisnął w sobie swoje własne dzieje. Ta część wyspy to kombinacja średniowiecznych budowli (murów, kościołów), greckich budynków z okresu nowożytnego i reperkusje tureckiej kolonizacji, która wymusiła nienaturalny podział wyspy - opowiada Patryk.

Nasz rozmówca przyznaje, że Cypr Północny jest jednym z najbardziej zaskakujących miejsc, które odwiedził. - Wyspa nadaje się na świetny, tani odpoczynek, który tuż pod granicą Unii Europejskiej pozwala zapomnieć o europejskich problemach - podsumowuje Patryk.

Zapytaliśmy turystów o największe podróżnicze niespodzianki Zapytaliśmy turystów o największe podróżnicze niespodzianki flickr.com// Diana Robinson

Triest - włoski i austriacki klimat

Dla Karoliny największą podróżniczą niespodzianką okazał się Triest. To miasto nad Morzem Adriatyckim w północno-wschodnich Włoszech. Mimo pięknego położenia i ciekawej historii, nie cieszy się jednak aż tak dużą popularnością jak na przykład Wenecja.

- Kilka lat temu wybraliśmy się ze znajomymi do Zagrzebia. Następnym etapem tej podróży miała być Wenecja. Jednak już w trakcie wyjazdu ktoś wpadł na pomysł, by przy okazji odwiedzić jeszcze Triest - wspomina Karolina.

Jak przyznaje nasza rozmówczyni, początkowo nie była przekonana do tego pomysłu. Obawiała się, że miasto okaże się nudne. - Jednak zaraz po wjeździe zakochałam się w Trieście. Miasto zachwycało już na przedmieściach - opowiada Karolina.

- Triest łączy w sobie włoski i austriacki klimat. To moja teza, ale znajduje uzasadnienie w historii tego miasta* - mówi Karolina. - Pod koniec dnia żałowałam, że musimy jechać dalej. Żadne z pozostałych miast w trakcie tego wyjazdu nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia - podsumowuje.

*Wolne cesarskie miasto Triest w latach 1867-1915 było jednym z krajów koronnych Cesarstwa Austrii.

Zapytaliśmy turystów o największe podróżnicze niespodzianki Zapytaliśmy turystów o największe podróżnicze niespodzianki flickr.com// Steven Saccomanno

San Gimignano, czyli "Manhattan średniowiecza"

Edyta ponad dwa lata temu była na wycieczce objazdowej po Toskanii. W jej trakcie zwiedziła m.in. Florencję, Sienę, Lukę i Pizę. Jednak najbardziej w pamięć zapadła jej niewielka miejscowość San Gimignano, która leży między Florencją a Sieną.

San Gimignano nazywane jest "Manhattanem średniowiecza". Miejscowość wyróżniają przede wszystkim charakterystyczne czworokątne wieże, które zostały one ufundowane w okresie średniowiecza przez najzamożniejszych mieszkańców miasta.

- Moje znajome na propozycję wyjazdu do San Gimignano zareagowały bardzo entuzjastycznie. Ja z kolei wręcz przeciwnie. Wydawało mi się, że to jakaś niezbyt ciekawa wioska. Wolałam spędzić ten czas we Florencji. Gdy jednak cała grupa zdecydowała się na wyjazd, nie miałam wyboru i musiałam jechać wraz z innymi - wspomina Edyta.

Na miejscu okazało się, że San Gimignano wcale nie jest nudną wioską. - Nigdy wcześniej ani później nie widziałam we Włoszech tak urokliwej miejscowości. Średniowieczny klimat miasteczka i wspaniała lokalizacja w sercu Toskanii sprawiły, że nie chciałam stamtąd wyjeżdżać - wspomina Edyta.

Zapytaliśmy turystów o największe podróżnicze niespodzianki Zapytaliśmy turystów o największe podróżnicze niespodzianki shutterstock, Dreamer4787

Brac - "Wspaniałe widoki, czysta woda, świetne jedzenie"

Brac to niewielka wyspa na Adriatyku. Mimo że to jedno z najpiękniejszych miejsc w Chorwacji, nie jest tak znane, jak na przykład oddalony o kilkanaście kilometrów Split.

Milena spędziła tam kilka lat temu wakacje wraz z mężem i z dziećmi. Mimo że nie spodziewała się niczego niezwykłego, miejsce zaskoczyło ją bardzo pozytywnie. 

- Wyspa jest niewielka, ale cudowna. Wspaniałe widoki, czysta woda, świetne jedzenie. Co miasteczko, to piękniejsze. Kwitło też życie kulturalne, wieczorem na wyspie odbywały się liczne festiwale - opowiada Milena. - Poza tym bez problemu można było znaleźć plażę, na której nikogo nie było - dodaje.

Zapytaliśmy turystów o największe podróżnicze niespodzianki Zapytaliśmy turystów o największe podróżnicze niespodzianki flickr.com// Andy Montgomery

Delfy, czyli antyczne centrum świata

W czasach starożytnych znajdowała się tu słynna wyrocznia, do której tłumnie przybywali pielgrzymi. Wybór lokalizacji nie był przypadkowy. Zdaniem Zeusa to właśnie tutaj znajdowało się centrum świata. 

Delfy większość z nas zna z podręczników szkolnych. Mało kto jednak wybiera się tam w celach turystycznych.

Maja odwiedziła Delfy w trakcie rodzinnej wycieczki do Aten. Nie była entuzjastką tego wyjazdu. Czekały ją pobudka o piątej nad ranem i ponad trzy godziny w autokarze. Poza tym wcześniej wiele słynnych i historycznych miejsc ją rozczarowało, dlatego nie liczyła na to, że tym razem będzie lepiej.

Delfy okazały się jednak w jej mniemaniu najciekawszym i najpiękniejszym miejscem w Grecji. - Sanktuarium zostało ulokowane na stoku gór Parnas. Dlatego antyczne zabytki są otoczone cudownymi górami, widać z oddali Zatokę Koryncką - opisuje Maja. - Nie kojarzyłam wcześniej Grecji z takimi pięknymi, górskimi widokami - dodaje.

Archiwum prywatne - TYLKO RAZ
Archiwum prywatne

Archiwum prywatne - TYLKO RAZ
Archiwum prywatne

Mierzeja Kurońska na Litwie Mierzeja Kurońska na Litwie flickr.com// (anna trudolyubova)

Mierzeja Kurońska na Litwie

Mierzeja Kurońska to 97-kilometrowy półwysep, który kształt piaszczystego wału. Jest bardzo wąski - w najwęższych miejscach jego szerokość wynosi 400 metrów. Część południowa należy do Rosji, a północna do Litwy. Jedną z największych atrakcji tego miejsca są wydmy. Stanowią one mniej więcej 12 procent całej mierzei. Warto wspomnieć, że Mierzeja Kurońska została w 2000 roku wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Ewa poznała litewską część Mierzei Kurońskiej dzięki znajomym. Wcześniej, mimo że mieszka na Suwalszczyźnie, nigdy nie myślała o tym, żeby odwiedzić to miejsce. - Byłam pod wrażaniem krajobrazów. Nie sądziłam, że jest tam tak pięknie - opowiada Ewa. - Teraz staram się tam zabierać wszystkich moi gości - dodaje.

Zapytaliśmy turystów o największe podróżnicze niespodzianki Zapytaliśmy turystów o największe podróżnicze niespodzianki flickr.com// Hans Permana

Skandynawski Tallinn

Dla Marty pozytywnym zaskoczeniem okazał się Tallinn. - Niby stolica, ale z klimatem niedużego, sympatycznego miasteczka - opowiada nasza rozmówczyni.

- Spodziewałam się, że będzie tam panował 'radziecki duch'. W końcu Estonia to była republika radziecka. Okazało się jednak, że Tallinn ma bardzo skandynawski charakter - zdradza Marta. - Przejawia się to m.in. w zachowaniu mieszkańców, którzy są kreatywni i otwarci, a jednocześnie cenią sobie prywatność, a także w świetnym designie. Nawet dekoracje w oknach domów zrobiły na mnie wrażenie - dodaje.

Zapytaliśmy turystów o największe podróżnicze niespodzianki Zapytaliśmy turystów o największe podróżnicze niespodzianki flickr.com// Ansgar Koreng

Lokken - oaza spokoju

Aneta za swoją największą turystyczną niespodziankę uważa Lokken w Danii. Spędziła tam tydzień u znajomych. 

- Na ten wyjazd jechałam bez większego przekonania. Już podróż samochodem była dość męcząca. Ale to, co zastaliśmy na miejscu, zrekompensowało wszystko - mówi Aneta.

- Okazało się, że ta nadmorska miejscowość to oaza spokoju. To idealne miejsce na codzienne spacery po szerokiej plaży Morza Północnego, przejażdżki rowerowe po okolicy, podziwianie pięknych zachodów słońca, przechadzki po urokliwym miasteczku i grilla w gronie znajomych. Wypoczęliśmy jak nigdy. Chętnie tam kiedyś wrócę, aby poznać inne zakątki tego kraju - podsumowuje Aneta.

A jakie są wasze największe turystyczne zaskoczenia? Piszcie w komentarzach i na adres podroze@agora.pl.

Więcej o: