Lodowa kaplica została otwarta 23 listopada na Hrebienoku na Słowacji (Smokowieckie Siodełko), na wysokości 1285 m n.p.m.
Atrakcja nie jest nowością - to już szósty sezon, kiedy osoby, które przyjeżdżają w Tatry zimą, mogą ją zobaczyć. W tym roku świątynia inspirowana jest watykańską Bazyliką św. Piotra i kolumnadą Berniniego, która otacza plac Świętego Piotra. Nie brakuje też jednak tatrzańskich motywów - na kolumny wspinają się niedźwiedzie, widać też tatrzańskie kozice.
Wykonaniem lodowego projektu zajął się Słowak Adam Bakoš wraz z międzynarodową grupą 16 rzeźbiarzy. Całości tego niezwykłego dzieła dopełniają witraże, które przygotował szklarz i projektant słowacko-greckiego pochodzenia - Achilleas Sdoukos. To trzeci raz, gdy artysta ozdabia lodowy kościół swoimi pracami.
Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta
Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta
Do budowy świątyni, której wysokość przekracza 11 metrów, zużyto 1800 brył lodu o łącznej wadze 225 ton, a więc więcej niż rok temu. - Podczas budowy lodowej świątyni rzeźbiarze pracowali po 10-12 godzin dziennie w temperaturze około minus siedmiu stopni Celsjusza pod specjalną 25-metrową kopułą, która chroni lodowe dzieła przed kaprysami pogody. Dzięki schładzaniu powietrza utrzymuje się w niej stabilna, ujemna temperatura - opowiada Lukáš Brodanský, brand manager Tatry Mountain Resorts.
Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta
Zobacz też: W Tatrach już zima. Turyści zachwyceni bajkowymi widokami na zaśnieżone Morskie Oko [ZDJĘCIA]
Brodanský dodaje jednak, że budowa świątyni była dla rzeźbiarzy nie lada wyzwaniem. Głównie za sprawą pogody, ponieważ dość długo utrzymywała się wysoka temperatura. - Kiedy 22 października rozpoczynaliśmy prace, temperatura na zewnątrz przekraczała 20 stopni Celsjusza. Mimo trzech agregatów chłodzących, obniżyliśmy temperaturę jedynie do około trzech-pięciu stopni powyżej zera, co nie pozwalało na rozpoczęcie prac. Dopiero sprowadzone armatki śnieżne pozwoliły uzyskać temperaturę od około minus pięciu do minus siedmiu stopni. Wtedy artyści mogli rozpocząć prace - wyjaśnia.
Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta
Może zainteresuje cię: Zaskakujące spotkanie w Tatrach. Na szczycie Rysów turysta spotkał kota. Jego zdjęcia robią furorę w sieci
Podobnie jak w ubiegłym sezonie, tak i tym razem w świątyni organizowane będą koncerty i spotkania, a nawet śluby. Pojawi się też nowość. Codziennie o godzinie 15.30 wyświetlany będzie multimedialny pokaz.
Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta
Jeśli pozwolą na to warunki pogodowe, lodową kaplicę będzie można odwiedzać aż do 22 kwietnia. Aktualnie otwarta jest od 9.00 do 16.15. Wstęp do zimowej świątyni jest bezpłatny.
Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta
Zobacz też: "Płonące Tatry" - tak wygląda nadciągający halny. Wow! [ZDJĘCIA]