Spędził w Chinach trzy tygodnie. Jak wyglądają współcześnie? "To przeżycie, którego nie doświadczysz na smętnym all inclusive"

Zapomniane wioski i przytłaczające miasta molochy rodem z "Łowcy androidów"
Podróż Pawła Czarneckiego po Chinach trwała kilka tygodni. Państwo Środka przemierzył z północy na południe - w sumie prawie 3,5 tys. kilometrów, z czego 240 przeszedł pieszo. W tym czasie - jak twierdzi - udało mu się poznać współczesne Chiny takie, jakimi są: bez retuszu, filtra, upiększania.
- Pięć tysięcy lat cywilizacji i ponad miliard obywateli. Zapomniane wioski i przytłaczające miasta molochy rodem z filmu "Łowca androidów". To było przeżycie, którego nie doświadczy się na smętnych wczasach all inclusive. Jest jak czołowe zderzenie z natłokiem wrażeń, mijanymi milionami twarzy, kolorytem i kulturą zupełnie inną od tej, w której przyszło nam się wychować. Dla niektórych to może być bolesne - opowiada.
Podróżnik dodaje, że jeśli uda się przetrwać takie spotkanie z Chinami, po powrocie "Warszawa wyda się małym, cichym i spokojnym miastem, krakowski smog zupełną banialuką, a kolejki w urzędach nagle stracą swój irytujący charakter, a zaczną być po prostu całkiem przyjemnym sportem".
- Szczególnie duży problem mogą mieć z tym Europejczycy. Są zamknięci w swojej bańce i nie zawsze potrafią przyjąć do wiadomości, że istnieją na świecie inne typy nowoczesności niż zachodnia - przekonuje.
Jego zdaniem Chiny prą do przodu niczym czołg, patrząc na resztę świata trochę z góry. - Robią swoje, mozolnie budując swój świat, w którym i tak już częściowo funkcjonujemy. Świadomie czy też nie. To świat made in China - mówi.
Jakie są w takim razie Chiny 2018 roku? Doskonale widać to na poniższych zdjęciach zrobionych przez Pawła Czarneckiego podczas podróży po Państwie Środka.

Bloki mieszkalne w Chinach
Monstrualne bloki w praktycznie każdym chińskim mieście to normalny widok. Mają tysiące okien, dziesiątki klatek schodowych i ponad 40 pięter wysokości.
Paweł Czarnecki
Niektóre miasta wyglądają jak kadry wyjęte żywcem z "Łowcy androidów".
Paweł Czarnecki
To też może cię zainteresować: Właśnie został otwarty kolejny szklany punkt widokowy nad przepaścią. Ludzie znów płaczą ze strachu

Chiny są krajem pełnym kontrastów, gdzie nowoczesność przeplata się z przeszłością
Nowoczesne biurowce w biznesowej części Pekinu kontrastują ze starą zabudową. Na zdjęciu poniżej widać gmach telewizji CCTV, który został zaprojektowany przez Rema Koolhaasa, cenionego holenderskiego architekta.
Paweł Czarnecki
Ogromne osiedla stawiane gdzieś w polu są częstym widokiem na trasie podróży po kraju. Duża ich część to nowe realizacje, wciąż wykańczane. To dodatkowo potęguje efekt miasta widma, w którym stoją bloki bez żadnych mieszkańców.
Paweł Czarnecki
Paweł Czarnecki
Paweł Czarnecki
Zobacz też: Szklana kładka wisząca kilometr nad ziemią pęka pod stopami turystów. Tak się bawią w Chinach [WIDEO]

Życie codzienne w Pekinie: niektórzy wciąż żyją bez wody i ogrzewania
Ludzie na ruchomych schodach w pekińskim metrze. Zdjęcie zrobione z góry.
Paweł Czarnecki
Zdjęcie przedstawia życie codzienne w pekińskich hutongach. To tradycyjne chińskie parterowe budynki, w których w skromnych warunkach żyje wielu mieszkańców. Nie ma ogrzewania czy sieci wodociągowej, są wspólne podwórka, które sprzyjają sąsiedzkim kontaktom.
Paweł Czarnecki
Obecnie wiele hutongów wyburza się, aby wybudować nowe drogi, osiedla czy biurowce. Ich dawni mieszkańcy trafiają do wielkich blokowisk na przedmieściach.
Paweł Czarnecki zauważył też, że wizerunek dawnego wodza rzadziej można spotkać w przestrzeni publicznej. Wciąż jednak często można się natknąć na jego podobizny w domach czy w miejscach z pamiątkami.
Paweł Czarnecki
Poniższe zdjęcie to również obrazek z Pekinu. Widać na nim straż, która maszeruje w przejściu podziemnym pod słynnym placem Tiananmen.
Paweł Czarnecki
Może zainteresuje cię też: Najdłuższy szklany most na świecie już otwarty. Spacer po nim jest tak przerażający, że ludzie proszą o pomoc asystentów

Transport w Chinach w dużej mierze opiera się na jednośladach
Na chińskich drogach przeważają pojazdy jednośladowe. Samochody są domeną zamożniejszej części społeczeństwa. Głównie można spotkać marki niemieckie i azjatyckie. Rzadko zdarzają się samochody starsze niż 10 lat.
Paweł Czarnecki
Paweł Czarnecki
Na drogach bardzo często można zobaczyć też skutery. Jest ich znacznie więcej niż samochodów. Mają swój własny pas ruchu i, co istotne, praktycznie wszystkie mają napęd elektryczny. Dzięki temu bezszelestnie suną tysiącami po ulicach każdego chińskiego miasta. Na zdjęciu poniżej ulice Guilin.
Paweł Czarnecki

Chiny to jednak nie tylko ogromne miasta, ale też tradycyjne wioski
W wiosce Tai O większość budynków stoi na palach. Ich ściany zostały wykonane z blachy. Transport odbywa się tam głównie drogą wodną. Ale zdarza się, że niski stan wód uniemożliwia przemieszczanie się łodziami i kutrami.
Paweł Czarnecki
Ucieczką od wielkomiejskiego zgiełku jest też wioska Daxu niedaleko miasta Guilin.
Paweł Czarnecki
Paweł Czarnecki

Lokalny koloryt najlepiej widać, jeśli z uwagą obserwuje się życie codzienne mieszkańców
Częstym widokiem w chińskich miastach są kuchnie uliczne. Zaczynają funkcjonować w godzinach porannych, ale trzeba się spieszyć, aby z nich skorzystać. Niektóre pojawiają się tylko w czasie pory śniadaniowej.
Trudno nie zwrócić uwagi również na sklepy mięsne. Poniżej widać rzeźnika w dzielnicy muzułmańskiej w Xian, która jest jedną z największych atrakcji miasta.
Paweł Czarnecki
Paweł Czarnecki
Paweł Czarnecki
Paweł Czarnecki
Paweł Czarnecki

Cudzoziemcy w Chinach kontynentalnych wzbudzają zainteresowanie
Paweł Czarnecki przekonuje, że cudzoziemcy w kontynentalnej części Chin bardzo interesują mieszkańców. Do tego stopnia, że Chińczycy chętnie robią sobie z nimi zdjęcia i traktują ich jak swego rodzaju ciekawostkę.
Może zainteresuje cię też: Jak to jest być singielką po 30-tce w Chinach, Turcji, Australii? 'Pod drzwiami postawiłam męskie buty, żeby uniknąć złodziei i molestowania'

Miasto z listy UNESCO
Pingyao oddalone jest od Pekinu o około 715 kilometrów. Miasto za czasów panowania dynastii Qing było centrum finansowym Chin. Znajduje się tam bardzo dobrze zachowana tradycyjna chińska architektura ludu Hun. Jej wyjątkowy charakter sprawił, że miasto w 1997 roku zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.