W naszym serwisie 23 lipca pojawił się artykuł ze zdjęciem, które zostało wykonane dronem przez Agatę i Wojtka z projektu Bałtyk. Widać na nim fragment plaży we Władysławowie, na której plażowicze rozstawili setki parawanów. Uwagę przykuwa przede wszystkim perspektywa. Gdy patrzy się na parawany z góry, wyglądają, jakby ogradzały małe działki. Niektórzy ich układ porównywali również do swego rodzaju starożytnego pisma.
Zdjęcie z Władysławowa rozpętało wśród was gorącą dyskusję. Pod tekstem pojawiło się ponad 300 komentarzy, w których poruszyliście kwestię tzw. parawaningu, charakterystycznego dla polskich plaż. Co myślicie o tym zjawisku? Okazuje się, że zdania są podzielone.
Może to też cię zainteresuje: Okazało się, że w Zakopanem może być drożej nawet niż w Izraelu. Turyści oburzeni. 'Trzeba być chorym, żeby jechać tam na urlop'
Zdaniem wielu komentujących rozstawianie parawanów na nadbałtyckiej plaży to "obciach". Zwracaliście uwagę, że takie wakacje w ogóle nie pozwalają się zrelaksować, bo leżenie w tłumie innych turystów nie jest żadną przyjemnością:
- pisze jeden z czytelników.
- ironizowali inni.
- stwierdził inny komentujący.
Wiele osób zwróciło jednak uwagę na to, że parawany wcale nie służą do odgradzania się od pozostałych plażowiczów, a ich przeznaczenie jest zupełnie inne. Mają chronić przed wiatrem, który nad polskim morzem potrafi być wyjątkowo dokuczliwy:
- napisał jeden z komentujących.
- apelował kolejny czytelnik.
- brzmiała jedna z wyrażonych przez was opinii.
Nie do wszystkich jednak przemawiała argumentacja o konieczności osłonięcia się przed wiatrem, pojawiło się nawet stwierdzenie, że parawan to "symbol wieśniactwa":
- zwróciła uwagę jedna z osób.
- wtórowali inni.
- stwierdził jeden z użytkowników.
Wśród komentarzy wybijały się też głosy przekonujące, że nie trzeba jechać czy iść bardzo daleko, aby znaleźć mniej zatłoczone miejsca:
- przekonywał jeden z czytelników.
- zachęcał inny komentujący.
Niektórzy podkreślali, że z powodu parawanów i tłumów nad Bałtykiem wolą wyjeżdżać np. do Grecji, Hiszpanii lub Włoch. Ale i w tym przypadku nie brakowało głosów sprzeciwu.
- pytała jedna z osób.
- odpowiedzieli inni.
Zobacz też: Górale wprowadzili opłaty za wejście na Gubałówkę. Bo to ich teren. A turyści? "Nie mamy nic przeciwko"
Głos w kwestii parawanów zabrał również podróżnik Tomasz Michniewicz. Zamieścił on na swoim fanpage'u post z odniesieniem do zdjęcia projektu Bałtyk, w którym stwierdził m.in., że parawany to "przykry widok dla podróżnika".
Michniewicz w swoim poście przytacza przykłady z innych krajów, gdzie ludzie się gościnni, uśmiechnięci, pogodni i otwarci. Uważa, że to właśnie ludzie są najważniejsi w podróży, bo niekiedy nowe znajomości mogą okazać się znajomościami nawet na całe życie i są ważną częścią wspomnień.
- czytamy we wpisie podróżnika.
QUIZ: Do tych krajów chętnie jeździmy na wakacje. Co o nich wiesz?