Polski Szlak Architektury Drewnianej przebiega przez województwa śląskie, podkarpackie, małopolskie i świętokrzyskie. Ten w Małopolsce ciągnie się na długości blisko 1,5 tys. kilometrów i składają się na niego aż 254 cenne obiekty, które powstawały w Polsce na przestrzeni wieków. Zobaczycie tam urokliwe kościoły, klimatyczne cerkwie, staropolskie dwory, drewniane wille i skanseny.
Walory części z nich zostały dodatkowo podkreślone przez UNESCO, które wpisało budynki na listę światowego dziedzictwa. Wśród nich znalazły się: kościół pw. św. Michała Archanioła w Binarowej, kościół pw. św. Michała Archanioła w Dębnie Podhalańskim, kościół pw. św. Leonarda w Lipnicy Murowanej, kościół pw. św. św. Filipa i Jakuba w Sękowej, a także cztery cerkwie: pw. św. Jakuba Młodszego Apostoła w Powroźniku, cerkiew pw. Opieki Bogurodzicy NMP w Owczarach, cerkiew św. Paraskewii w Kwiatoniu oraz cerkiew św. Michała Archanioła w Brunarach Wyżnych.
Henryk Bielamowicz/Wikimedia Commons/CC BY-SA 4.0
Dlaczego warto je zobaczyć? Aby przekonać się, jak różnorodne i ciekawe potrafią być drewniane obiekty, które są przecież nieodłączną częścią polskiego krajobrazu. Jeśli będziecie mieli okazję, obejrzyjcie je dokładnie nie tylko z zewnątrz, ale także w środku - ich wnętrza potrafią zachwycić zdobieniami. Każdy z budynków jest jedyny w swoim rodzaju. Ich dodatkową zaletą jest położenie w otoczeniu drzew i rozległych pagórków.
Ponadto co roku w sezonie letnim na szlaku organizowany jest Festiwal Muzyka Zaklęta w Drewnie. Tegoroczna, 12. edycja, rozpocznie się 3 czerwca przy kościele pw. św. Leonarda w Lipnicy Murowanej koncertem Marka Piekarczyka. W ciągu kolejnych miesięcy muzyka zabrzmi we wszystkich drewnianych świątyniach z listy UNESCO. Szczegółowy program znajdziecie na oficjalnej stronie szlaku.
Aby ułatwić zwiedzanie i dotarcie do poszczególnych obiektów, wszystkie zostały oznakowane tablicami, a na drogach dojazdowych pojawiły się znaki.
Może zainteresuje cię też: Gdzie spędzić długie weekendy w tym roku? Oto 15 najlepszych miejsc w Polsce i zagranicą [WYBÓR REDAKCJI]
Wielka Pętla Wielkopolski to propozycja przede wszystkim dla wodniaków. Szlak przebiega śladem największych rzek w regionie - Warty i Noteci, a także w obrębie Kanału Ślesińskiego znanego także jako Kanał Warta-Gopło. Nazwa trasy turystycznej może być nieco myląca, ponieważ poza województwem wielkopolskim, swoim zasięgiem obejmuje ona także województwo kujawsko-pomorskie oraz lubuskie i łączy się z siecią dróg wodnych Europy. Liczy aż 690 km.
godlesso/flickr.com/CC BY 2.0
To raj dla kajakarzy i posiadaczy motorówek. Na trasie Wielkiej Pętli znajduje się 28 czynnych śluz, a także 35 nowoczesnych przystani i marin. Dodatkowym atutem trasy są parki narodowe, krajobrazowe i obszary Natura 2000, które rozciągają się wzdłuż niej.
Informacje o otwarciu kolejnych śluz i marin na bieżąco pojawiają się na oficjalnej stronie Wielkiej Pętli Wielkopolski. Na Kanale Ślesińskim czynne są już wszystkie cztery śluzy, ale tylko w określonych godzinach - w tygodniu od 7 do 15, w weekendy i święta od 10 do 18. Od niedawna działa także lubiana przez turystów marina Pod Czarnym Bocianem, która znajduje się na 324 kilometrze Warty na obrzeżach Żerkowsko-Czeszewskiego Parku Krajobrazowego.
To też może cię zainteresować: Najbardziej przejrzyste jezioro w Polsce. Podwodny świat widać jak na dłoni
Na terenie Kotliny Jeleniogórskiej, w sąsiedztwie Karkonoszy, Rudaw Janowickich i Gór Kaczawskich, znajduje się Dolina Pałaców i Ogrodów. To kompleks 30 rezydencji rozsianych na obszarze niewiele ponad 100 km kw. Dzięki temu, że pałace znajdują się blisko siebie, a drogi do nich są dobrze oznakowane, ich zwiedzanie jest wygodne.
Dolnośląskie obiekty to podróż przez najważniejsze style w architekturze. Zobaczycie tam gotyckie zamki i wieże, renesansowe dwory, barokowe pałace oraz neogotyckie, neorenesansowe i klasycystyczne rezydencje. Jak przystało na reprezentacyjne budynki, pałace otoczone są wspaniałymi parkami krajobrazowymi i ogrodami, które niegdyś nazywane były Śląskim Elizjum. Wiele z nich zostało zrewitalizowanych i znów wprawiają w podziw turystów, którzy spragnieni innych atrakcji niż górskie wycieczki, zapuszczają się do doliny.
Jacek Halicki/Wikimedia Commons/CC BY 3.0
Obecnie budynki mają różne przeznaczenie. Część znajduje się w rękach prywatnych, jedni właściciele chętnie udostępniają obiekty zwiedzającym, inni nie. W niektórych pałacach powstały hotele i centra konferencyjne, a także szkoły. W wielu z nich lub w ich pobliżu organizowane są także imprezy kulturalne i artystyczne.
Pałace to jedno, co można zobaczyć podczas odkrywania Kotliny Jeleniogórskiej. Drugim jej skarbem są wspaniałe krajobrazy i walory przyrodnicze, które zostały objęte ochroną w granicach Karkonoskiego Parku Narodowego, Rudawskiego Parku Krajobrazowego oraz Parku Krajobrazowego Doliny Bobru. Przebiegają przez nie dziesiątki kilometrów szlaków dla piechurów i rowerzystów.
Piotr Klementowski/Wikimedia Commons/CC BY-SA 3.0
Kiedy myślicie o odpoczynku, pomyślcie o Bystrzycy Kłodzkiej. To kolejna nasza propozycja z województwa dolnośląskiego. Leży w Kotlinie Kłodzkiej, w odległości 15 kilometrów od granicy z Czechami. Miasto powstało przy ważnym trakcie handlowym, który wiedzie z północy na południe. Ma średniowieczny i królewski rodowód.
Bystrzycę najlepiej odkrywać, błądząc jej licznymi, krętymi uliczkami. W związku z tym, że miasto praktycznie nie ucierpiało podczas działań I i II wojny światowej, jego układ urbanistyczny z czasów średniowiecza zachował się wraz z murami obronnymi (i trzema wieżami: Rycerską, Bramy Kłodzkiej i basztą Bramy Wodnej) i znaczną częścią starej zabudowy.
Jacek Halicki/Wikimedia Commons/CC BY-SA 3.0 PL
Nie wszyscy wiedzą, że naturalnym skojarzeniem z Bystrzycą Kłodzką powinny być... zapałki. Na przestrzeni lat powstawało tam bowiem kilka fabryk, które je produkowały, a obecnie jest to jedyne w Polsce miasto, w którym otwarte zostało muzeum filumenistyczne - miejsce poświęcone rozmaitym przedmiotom, które przeznaczone są właśnie do rozniecania ognia.
W mieście swoje początki mają szlaki turystyczne, a najciekawszymi z nich są: trasa oznaczona na zielono, która biegnie przez Przełęcz Spaloną, Hutę i Starą Łomnicę do Gorzanowa, a także żółta przez Starą Bystrzycę, Zalesie, Hutę i Pokrzywno do Polanicy-Zdroju.
Niedaleko Bystrzycy Kłodzkiej znajduje się Dolina Dzikiej Orlicy, która uważana jest za jedną z najpiękniejszych dolin górskich w Polsce. Oddziela Góry Bystrzyckie od Gór Orlickich i jest 25-kilometrową oazą spokoju. Świetnie nadaje się na wycieczki piesze i rowerowe, częstym widokiem są tam także kajakarze i uczestnicy spływów tratwami czy pontonami.
Sandomierz wśród turystów jest znany. Ale czy to samo można powiedzieć o Górach Pieprzowych potocznie nazywanych Pieprzówkami? Prawdopodobnie nie każdy wie o ich istnieniu i nie każdy zdaje sobie sprawę, że jest to najstarsze pasmo górskie w Polsce. Oddalone od Sandomierza o zaledwie 4 km. Jeśli więc uważacie, że na weekendowy wypad w góry już za późno, połączcie wycieczkę do Sandomierza ze spacerem po Pieprzówkach.
Z miasta można do nich dojść pieszo lub dojechać samochodem. Przebiega przez nie czerwony szlak. Pamiętajcie, że na terenie gór wyznaczony został rezerwat przyrody, dlatego nie można tam rozpalać ognisk i hałasować. Góry pokryte są brunatnoszarymi łupkami, które pod wpływem wiatru kruszą się i przypominają pieprz. I właśnie temu zjawisku pasmo zawdzięcza swoją nazwę.
Choć góry nie są wysokie, rozciągają się z nich piękne widoki na dolinę Wisły. Są także ciekawe pod względem przyrodniczym. To największe w Polsce i w Europie skupisko dziko rosnących róż. Obok siebie żyje tam również roślinność charakterystyczna dla terenów suchych i podmokłych. Pieprzówki zamieszkiwane są też przez liczne płazy i gady, ale trzeba uważać, bo można spotkać żmiję.
Z wycieczki w góry lepiej zrezygnować, gdy pada. Skały stają się wówczas śliskie i łatwo o upadek.
Zobacz też: 15 polskich cudów natury, które powinieneś zobaczyć choćby raz w życiu [ZDJĘCIA]
W zależności od tego, czy wolicie długą wycieczkę, czy jednodniowy spływ, przygotowaliśmy dla was dwie propozycje.
Pierwsza z nich to spływ kajakowy szlakiem rzeki Łyny. Trasa rozpoczyna się w Brzeźnie Łyńskim, jest oznakowana i liczy 205 km. Praktycznie na całej długości, poza trudniejszym odcinkiem na obszarze rezerwatu "Las Warmiński", nurt rzeki jest łagodny i umiarkowany, więc mniej doświadczeni kajakarze również sobie poradzą. Nawet bardziej wartkie fragmenty nie powinny sprawiać początkującym trudności.
Marcin Polak/flickr.com/CC BY 2.0
Szlak świetnie nadaje się też do podziwiania okolicznych miejscowości. Nad Łyną położone są m.in.: Olsztyn, Lidzbark Warmiński, Dobre Miasto, Bartoszyce i Sępopol. Po drodze przepłyniecie też przez kilka jezior, m.in. Kiernoz Mały i Wielki, Łańskie czy Ustrych.
Na całej długości szlaku dla turystów przygotowane zostały miejsca do biwakowania. Dokładny opis całej trasy znajdziecie na stronie poświęconej turystyce Warmii i Mazur.
Krótszy wariant to z kolei spływ "Pętlą Zalesie". Szlak liczy niewiele ponad 10 km i rozpoczyna się na jeziorze Orzyc. Jak sama nazwa wskazuje, ma formę pętli, więc jest możliwość rozpoczęcia i zakończenia spływu w tym samym punkcie. Trasa nie jest trudna. Po drodze będziecie przepływać przez kanał Orzyc Duży, jezioro Orzycek otoczone bagiennym terenami, jezioro Pisz, aby później wpłynąć na rzekę Pisę Warmińską i podróżować dalej wśród lasów. Następnie powinniście kierować się ponownie w stronę kanału Orzyc. Szczegółowy opis szlaku znajdziecie tutaj.
QUIZ: Wydaje ci się, że znasz polskie miasta? A poznasz je po charakterystycznym obiekcie?
Świetnie rozwiniętą bazą i infrastrukturą turystyczną mogą pochwalić się mniejsze miejscowości na Mazowszu. Na oficjalnym portalu turystycznym województwa znajdują się opisy wielu tras turystycznych w zależności od regionu: zachodniego, północnego, południowego i wschodniego. Nam najbardziej spodobała się trasa na zachodzie Mazowsza, która rozpoczyna się w miejscowości Soczewka, a kończy w Sannikach. Po drodze przejdziecie przez Lucień, Gostynin, Łąck, Koszelówkę oraz Gąbin. Liczy 68 km.
W każdym z tych miast czekają na was inne atrakcje. We wsi Soczewka, nad jeziorem o tej samej nazwie, można odpocząć i uprawiać sporty wodne. Dookoła akwenu rozmieszczone zostały bunkry, które hitlerowcy zbudowali tam w czasie II wojny światowej.
Wieś Lucień równie dobrze nadaje się na aktywny wypoczynek. Leży pomiędzy jeziorami Lucieńskim i Białym. Powstały tam ośrodki turystyczne, a nad jeziorem Lucieńskim znajduje się plaża i kilka przystani, zaś w jego pobliżu dwa rezerwaty przyrody.
W Gostyninie zwróćcie uwagę na zamek, którego historia jest dość burzliwa. Powstał w XIV wieku, ale spłonął podczas potopu szwedzkiego. Jego ocalała część została najpierw przeznaczona na kościół ewangelicki, a po II wojnie światowej przekształcona w katolicki. Tak było do 1978 roku. Zamek przeszedł wówczas w ręce miasta, a obecnie odbywają się na nim imprezy kulturalne i artystyczne.
Kolejnym przystankiem na trasie jest Łąck. Miasto słynie ze Stada Ogierów, które powstało w 1923 roku jako jedno z pierwszych stad w niepodległej Polsce. Wśród hodowanych tam koni znajdują się przede wszystkim wierzchowce ras wielkopolskiej i małopolskiej, pełnej krwi angielskiej, szlachetnej półkrwi, a także konie ras zimnokrwistych. Dla dzieci największą atrakcją będzie z kolei stado kuców.
W Łącku znajduje się także nieczynna wyłuszczarnia szyszek z 1921 roku, w której niegdyś wyłuskiwano nasiona drzew, które później wysiewano w szkółkach. Obiekt można zwiedzać po uzgodnieniu z Nadleśnictwem.
W Sannikach, które są ostatnim punktem na trasie, na każdym kroku spotkacie się z przejawami lokalnego folkloru - miejscowość jest ośrodkiem kultury ludowej. Tamtejszy folklor znacznie różni się od tego w sąsiednim regionie łowickim. Odrębności widać m.in. w muzyce, tańcu i śpiewie, a także w twórczości, wśród której należy wymienić kolorowe wycinanki. Organizowane są tam imprezy folklorystyczne, koncerty i pokazy. Atrakcją jest także pałac wybudowany przez rodzinę Pruszaków w 1793 roku. Kilka lat temu zakończył się jego generalny remont, a w 2014 roku otwarty został Zespół Pałacowo-Parkowy im. Fryderyka Chopina. Ośrodek chopinowski upamiętnia pobyt kompozytora w Sannikach przez dwa miesiące 1828 roku.
QUIZ: Przygotowaliśmy opisy polskich miast. Umiesz wskazać, które są fałszywe?