Kiedy myśli się o Majorce, kojarzy się ona przede wszystkim z wypoczynkiem wakacyjnym. Tymczasem wyspę warto odwiedzić wcześniej, na przykład w czasie majówki. Choć do długiego weekendu majowego jeszcze trochę czasu, nie zostawiajcie planowania na ostatnią chwilę.
Sezon już się wtedy powoli zaczyna, ale liczba turystów jeszcze nie jest tak oszałamiająca, a i temperatura przyjemniejsza niż w środku lata. W maju na Majorce termometry pokazują zwykle około 22-25 stopni Celsjusza. Brak męczących upałów sprawia, że największą wyspę Balearów zwiedza się dużo lepiej, a jednocześnie jest już wystarczająco ciepło, aby móc odpoczywać na plaży.
A na Majorce jest co zwiedzać. Na pewno trzeba pojechać do Valldemossy, miasta, w którym przez kilka miesięcy mieszkał Fryderyk Chopin. Niedaleko znajduje się też mniejsza, niesłusznie pomijana miejscowość Deia. Turystów przyciąga również Alcudia z ruinami rzymskimi, a także Cap de Formentor - przylądek, który jest najbardziej wysuniętym na północ krańcem wyspy.
Sprawdźcie, gdzie jeszcze warto pojechać na długi weekend: Przed nami w tym roku aż 6 długich weekendów. Gdzie je spędzić? Oto 15 najlepszych miejsc w Polsce i zagranicą [WYBÓR REDAKCJI]
Na naszym forum rozgorzała dyskusja na temat tego, w której miejscowości najlepiej się zatrzymać podczas majowego pobytu na Majorce. Użytkownicy polecili założycielce wątku kilka najlepszych, ich zdaniem, kurortów turystycznych.
- Polecam Port de Soller. Pięknie tam jest, spędziłam tam świetne dwa tygodnie wakacji kilka lat temu. Blisko do Palmy, Valldemossy, Dei (autobusem), do Sa Calobra wypływa z portu statek, ale na Cap de Formentor trzeba już wziąć auto - pisze fankacro.
W tamte okolice, a konkretnie do miasteczka Soller, można wybrać się też na jednodniową wycieczkę. Drewniany, powolny pociąg wyjeżdża z Palmy i jest mocno obleganą atrakcją turystyczną. Jego wolne tempo ma swoje zalety, bo można w spokoju rozkoszować się widokami, których po drodze nie brakuje. Aby z Soller dotrzeć do Port de Soller, należy wsiąść w zabytkowy tramwaj. Tramwaje w Soller uruchomiono w 1913 roku, a obecnie jest to jedyna czynna linia tramwajowa na Majorce.
shutterstock
Wiele osób poleca też miejscowość Playa de Palma. - Najlepszym wyborem będzie Playa de Palma. W tym czasie znajdziesz tam sporo otwartych miejsc (sklepy, lokale), masz możliwość pospacerowania czy pojeżdżenia na rowerze, na którym dojedziesz nawet do Palmy. Jeśli nie rower, to często jeździ niedrogi autobus. Do tego przepiękna piaszczysta plaża, wcale w tym czasie nie zatłoczona. No i akwarium chyba warto (na nogach) odwiedzić, szczególnie jeśli masz dzieci. To też bardzo dobry punkt wypadowy, do lotniska też blisko i masz autobus - opisuje ja.s.i.u.
Miejscem, w którym waszym zdaniem warto się zatrzymać, jest też Can Pastilla. - Leży najbliżej Palmy i lotniska, ma piękną plażę i długą promenadę idealną do spacerowania - w prawo koło portu i w drugą stronę aż do El Arenal - pisze nuta15. Inna użytkowniczka dodaje, że Can Pastilla jest spokojne i bezpieczne. Jedna osoba zwróciła jednak uwagę, że bliskość lotniska oznacza też większy hałas. - A czasem autobus z El Arenal do Palmy jest tak napakowany, że w Can Pastilla już się nie zatrzymuje - dodaje.
Pisząc o miastach, w których warto się zatrzymać, często zwracacie uwagę, że ich zaletą jest dobry dojazd do kilku ważnych miejsc, których nie można pominąć na Majorce. Jednym z nich jest oczywiście Valldemossa - miejscowość położna wśród gór Serra de Tramuntana. To obowiązkowy punkt zwłaszcza dla Polaków. W Valldemossie przez kilka tygodni przebywał Fryderyk Chopin.
Słynny kompozytor po przyjeździe na Majorkę zachwycał się jej klimatem, przyrodą, krajobrazami, architekturą i nocnym życiem Palmy. Pisał w liście do Juliana Fontany, że jest "blisko tego, co najpiękniejsze".
Ze stolicy Chopin przeniósł się do Valldemossy i zamieszkał w tamtejszym klasztorze. Śródziemnomorski klimat miał mieć zbawienny wpływ na zdrowie artysty, ale zima była akurat wówczas wyjątkowo deszczowa, więc Chopin szybko zaczął narzekać na Valldemossę. Na dodatek musiał przez pewien czas korzystać z pożyczonego fortepianu niskiej jakości. Mimo to właśnie na Majorce skomponował cykl 24 preludiów.
Nie powinniście jednak sugerować się niezadowoleniem Chopina, wiosną i latem pogoda raczej nie powinna negatywnie zaskoczyć. A miasteczko jest pięknie położone, pełne urokliwych uliczek i zakątków udekorowanych kwiatami. Zostało tam też sporo śladów po obecności kompozytora. W klasztornych celach zostało otwarte muzeum poświęcone Chopinowi, gdzie znajdują się rękopisy, listy, szkice i pianino, które kompozytor sprowadził z Paryża. Bez problemu natkniecie się również na popiersie Chopina z mocno już wytartym nosem. Oczywiście dlatego, że jego dotknięcie ma ponoć przynosić szczęście. Co roku w sierpniu w Valldemossie organizowany jest też festiwal chopinowski.
Poza tym warto zobaczyć też pałac króla Sancha i kościół gotycki.
shutterstock
Valldemossa leży około 24 km od stolicy Majorki, Palmy.
Często pomijana przez turystów, całkowicie niesłusznie. Choć nie obfituje w liczne atrakcje, warto tam pojechać, aby poznać to drugie, spokojne oblicze Majorki. Zwłaszcza jeśli planujecie wypad do Valldemossy. Deia leży zaledwie 10 km dalej, więc możecie te wycieczki ze sobą połączyć.
To niewielkie miasteczko w górach Serra de Tramuntana jest doskonałe na odpoczynek od gwaru. Przysiądźcie w jednej z licznych klimatycznych knajpek, podziwiajcie gaje oliwne i wspaniały widok na morze. Wystarczy, że zostaniecie tam na kilka godzin, a gwarantujemy, że poczujecie klimat tego miejsca.
shutterstock
W Dei znajduje się też muzeum archeologiczne, muzeum poety i prozaika Roberta Gravesa, Son Marroig, czyli dom arcyksięcia Ludwiga Salvatora, oraz kościół San Juan Bautista zlokalizowany na wzgórzu.
Może zainteresuje cię też: Nowy atrakcyjny kierunek z Polski na jesień i zimę. Dolecicie do niego tanimi liniami i zanocujecie na pustyni
Choć leży po drugiej stronie wyspy, wcale nie będziecie tam długo jechać. Dużą zaletą Majorki jest właśnie to, że właściwie wszędzie jest tam blisko.
Cap de Formentor to najdalej wysunięty na północ punkt wyspy. Jeśli jesteście spragnieni spektakularnych widoków, jest to najlepsze miejsce. Istnieje szansa, że przy dobrej pogodzie dostrzeżecie stamtąd nawet Minorkę. Mieszkańcy wyspy nazywają przylądek miejscem spotkania wiatrów. Na cyplu stoi latarnia morska Faro de Formentor z XIX wieku.
Już sam dojazd do niego dostarcza wielu emocji i zapewnia przypływ adrenaliny. Najwygodniej na Cap de Formentor dotrzeć z miejscowości Port de Pollença, skąd prowadzi kilkunastokilometrowa, kręta droga. Jej twórcą jest włoski inżynier Antonio Paretti, któremu zależało na tym, aby zachować naturalne piękno okolicy.
shutterstock
Leży niedaleko Port de Pollença, a od Palmy dzieli ją około 60 km. Znajduje się pomiędzy dwiema zatokami i jest jednym z najpiękniejszych skarbów Majorki. Zwiedzicie tam średniowieczne mury obronne, na które wejdziecie schodami, ruiny rzymskie i klimatyczną starówkę. Wejście na teren starego miasta możliwe jest przez dwie zabytkowe bramy, z czego jedna z nich, Porta del Moll z dwiema charakterystycznymi wieżami, uważana jest za symbol Alcudii.
Po starym mieście dobrze chwilę pospacerować, bez pośpiechu, napawając się atmosferą wąskich, brukowanych uliczek, pełnych knajpek, restauracji, sklepów i kwiatów.
Ważnymi punktami zwiedzania miasta są też: ponad stuletnia arena do walki z bykami, kościół Sant Jaume oraz pozostałości po teatrze rzymskim.
Może zainteresuje cię też: 8 miejsc w Chorwacji, w których nie utoniecie w tłumie turystów. Znacie je wszystkie?
Na sam koniec zostawiliśmy stolicę wyspy, czyli Palmę, znaną też jako Palma de Mallorca. Choć to największe miasto nie tylko Majorki, ale i całych Balearów, a w jego pobliżu znajdują się kurorty turystyczne, spędzanie w nim czasu wcale nie jest tak męczące, jak mogłoby się wydawać.
Tym, czym Palma na pewno może się pochwalić, jest wspaniała, olbrzymia (ma 6600 metrów kwadratowych powierzchni) katedra La Seu oddzielona murami od znajdujących się w pobliżu plaży i morza. Z placu przed katedrą rozciąga się piękny widok, szczególnie zachwycający wieczorem, gdy zaczynają świecić miejskie latarnie.
Głównym wejściem do katedry jest Portal del Mirador, który zdobią rzeźby przedstawiające sceny z Ostatniej Wieczerzy. Do katedry koniecznie trzeba wejść, bo jej wnętrze robi wrażenie. Znajduje się tam m.in. żyrandol w kształcie korony cierniowej zaprojektowany przez Gaudiego. Nie sposób nie zwrócić uwagi również na wspaniałe witrażowe rozety, z których największa ma prawie 14 metrów średnicy.
shutterstock
Gdy już dobiegną końca (o ile to możliwe) wasze zachwyty nad katedrą, odwiedźcie stojący niedaleko Pałac Królewski La Almudaina. Choć został przebudowany w stylu gotyckim, wciąż widoczne są wpływy islamskie z okresu podbojów arabskich. Zwiedzać można dziedziniec, kaplicę Capella de Santa Ana, a także kilka odrestaurowanych i urządzonych pokoi.
Jeżeli nie wyobrażacie sobie podróży bez skosztowania lokalnej kuchni i zrobienia zakupów, pójdźcie na Plaza Mayor. To miejsce jest wręcz stworzone dla miłośników dobrej kuchni i pamiątek.
Przeczytaj też: Te miejsca trzeba zobaczyć w 2018 roku. Nie możecie ich pominąć, planując wakacje [WYBÓR REDAKCJI]