To nie są zwykłe wakacje. Podróż poślubna ma zostać w pamięci na całe życie. Pożądana jest piaszczysta plaża, błękitne morze, wspaniałe widoki. Ale coraz częściej młode pary wybierają miejsca, gdzie można przeżyć niesamowitą przygodę.
Dominikana: Samana Peninsula
To miejsce wyjątkowe, w sam raz na podróż poślubną. Bajkowy półwysep ma długości 63 km długości i 10-23 km szerokości. Wzdłuż wybrzeża rozsiane są liczne cayos - wysepki. W wodach zatoki Samana (Samańska) na Morzu Karaibskim można obserwować walenie, które przypływają tu na gody, a także, by urodzić potomków. Każdego roku przypływa stado liczące 3-5 tysięcy osobników, jest więc spora szansa, że dojrzycie choć jednego.
Miejsce to należy do "Klubu Najpiękniejszych Zatok na Świecie". Plaże są tu niemal puste, woda błękitna, a nad białym koralowym piaskiem pochylają się palmy kokosowe. Na Samanie jest niewiele hoteli, a czas jakby zwalniał. W takim miejscu zapomnicie o wszystkim.
Może zainteresuje Cię też:
Tutaj jest jak w raju. 5 plaż z całego świata, które zachwycają swoim pięknem
Jeśli lubicie obserwować podwodny świat, na podróż poślubną wybierzcie Playa del Carmen. Przez wiele lat osada była zwykłą rybacką wioską, dziś tętni życiem - stała się najmodniejszym kurortem na Półwyspie Jukatan. Jej oryginalna nazwa brzmi Xaman-Hu, co oznacza "Wody Północy". Nie tyle kilometry piaszczystych plaż przyciągają turystów, ile morskie podróże. Dzięki dobrym warunkom panującym na wodach, można tu przeżyć pasjonującą morską przygodę. Główną atrakcją jest nurkowanie. W Arrecife Tarpoon można obserwować żółwie, a na rafie Barracuda: homary, duże zielone węgorze, mureny i barakudy. Nurkowanie nie dla was? Wybierzcie się na wyprawę statkiem, albo spróbujcie surfingu. A po wyprawie czekają kluby, bary i restauracje na czterokilometrowej Quinta Avenida, czyli Piątej Alei - głównym deptaku miejscowości.
To najmniejszy, ale zdaniem wielu, najpiękniejszy stan w Indiach. W latach 60. XX wieku przyjeżdżali tu hipisi w poszukiwaniu piękna i wolności. Ich stolicą stała się Anjuna. I choć minęło wiele lat, piękno Goa pozostało. Życie toczy się na 125 kilometrach plaż. Szukacie romantycznych widoków ? Wybierzcie plaże na południu. Na przykład Palolem, porośnięta palmami kokosowymi, grała w filmie "Tożsamość Bourne'a". Betalbatim, idealna na długie spacery, nazywana jest ukrytym klejnotem. Na Colvie z kolei chętnie odpoczywają sami Hindusi z rodzinami. Jest tu dużo hoteli i barów.
Na północy Goa kwitnie życie nocne. Na Baga znajdują się znane Club Tito's i Cafe Mambo. Wyjątkowo malownicza Calangute jest nazywana Królową Plaż. I jeszcze coś. Goa to raj dla zakupoholików - w sklepikach i na bazarach można kupić rewelacyjne ubrania albo nawet zamówić ich uszycie. A rozmaitość biżuterii przyprawia o zawrót głowy!
Zobacz też:
Zielono tu jak nigdzie w Emiratach. To wpływ źródeł wody wypływających z gór Hajar. Amatorów kąpieli przyciąga najczystsze morze w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (60-kilometrowe piaszczyste plaże Zatoki Perskiej), a miłośników wędrówek - trekking w górach pasma Ru'us Al Jibal. Jest jeszcze czerwona pustynia, którą można przemierzyć quadem albo samochodem terenowym nocą. Bardzo popularne jest tutaj sokolnictwo - pokazy drapieżnych ptaków odbywają się tylko w tym emiracie. I choć na wybrzeżu powstaje coraz więcej nowoczesnych hoteli i centrów handlowych, wciąż jeszcze jest spokój, jakże inny od zgiełku Dubaju czy Abu Zabi. Ale jeśli chcecie być sami na plaży, spieszcie się!
Jeśli lubicie duże miasta, wybierzcie się w podróż poślubną do Singapuru. Nazwa pochodzi od dwóch sanskryckich słów: singa (lew) i pura (miasto), dlatego niekiedy używa się nazwy Miasto Lwa. Jego śródmieście pełne jest wysokich gmachów, zarówno biurowych jak i mieszkalnych. Jednak powyżej 150 m mają jedynie budynki biurowe. Najwyższy mieszkalny ma 120 m wysokości. Dziewięć wieżowców wznosi się na ponad 200 m. Natomiast około 90 budynków ma ponad 100 m. Spacer ulicami może więc wywołać istny zawrót głowy.
Singapur to wymarzone miejsce na zakupy. Mekką zakupoholików jest Orchard Road, gdzie handel trwa całą noc. Sporo do zaoferowania ma też dzielnica indyjska (Little India), malajska (Kampong Glam) i arabska (Arab Street). Chcecie wyposażyć swój salon w chińską porcelanę? Najdelikatniejszą kupicie w domu handlowym Tanglin Shopping Centre.
Kilkunastogodzinna podróż samolotem jest warta tego, co tam znajdziecie. Bali to wyspa jedyna w swoim rodzaju, bo każdy odwiedzający znajdzie na niej coś, co go zachwyci. Dla jednych to idealne miejsce na spędzenie romantycznych wakacji w tropikach, dla innych okazja, aby zapoznać się z zupełnie odmienną od europejskiej kulturą przesiąkniętą duchowością i mistycyzmem.
Będąc na Bali, na pewno trzeba odwiedzić szczególne miejsce, jakim jest świątynia Tanah Lot. Znajduje się na skale, która o każdej porze dnia przybiera inny kształt - rano jest to wyspa, a w godzinach wieczornych, kiedy zaczyna się odpływ, skała łączy się ze stałym lądem. Co prawda turyści nie mogą wchodzić do środka, ale jeśli lubicie cieszyć oczy pięknymi widokami i budynkami, na pewno wam się tam spodoba.
Inną atrakcją, która szczególnie działa na zmysł wzroku, są tarasy ryżowe Tegalalang. To idealny przykład niezwykłych umiejętności mieszkańców wyspy i ich dbałości o szczegóły. Sztuka stworzenia takiego tarasu polega m.in. na tym, aby w każdym z nich woda miała mniej więcej podobnym poziom. Tak ukształtowany teren naprawdę robi wrażenie.
Bali to również piękne plaże, na których aż chce się wypoczywać. Do najsłynniejszych należą Balangan, Padang Padang, Suluban czy Dreamland.