"Tylko Bułgaria?"
Jeśli ktoś tak twierdzi, to nie wie, co mówi. Bułgaria to wschodząca gwiazda wśród kierunków na romantyczną podróż poślubną. Być może kojarzy Wam się głównie z zatłoczonymi plażami i kurortami pełnymi Polaków, ale wcale nie musi tak być. Przede wszystkim do wyboru macie coraz więcej luksusowych hoteli z bogatą ofertą dodatkowych atrakcji. Poza tym, Bułgaria to nie tylko morze, to także piękne góry i urokliwe miasteczka, ruiny wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO, a także przepyszne jedzenie. Nawet w zwykłym barze możecie zjeść najlepszą sałatkę szopską, jakiej kiedykolwiek próbowaliście.
Jeżeli zdecydujecie się na któryś z hoteli nad morzem Czarnym, zróbcie sobie wycieczkę do zabytkowego Nesebyru. Miasto jest rezerwatem architektonicznym i archeologicznym, zwane perłą Morza Czarnego i "Dubrownikiem Bułgarii". Na szaloną imprezę na plaży pojedźcie do Lozenets do Alcohol Beach Bar. Odwiedźcie też największy i najstarszy park na świecie - Morska gradina (Sea Garden), położony wzdłuż wybrzeża w Warnie. Jeżeli bliżej Wam do krajobrazów stworzonych przez naturę, pojedźcie do Kamen Bryag. Tam w Yailata National Nature Archaeological Reserve znajdziecie niesamowicie ukształtowaną linię brzegową, z trudnymi do zdobycia klifami, do których prowadzą wąskie ścieżki między skałami. W nich kryję się ponad 40 jaskiń, zamieszkiwanych jeszcze w czasach prehistorycznych.
Nesebyr/ Fot. Shutterstock
"Turcja! Ile można!"
Prawda jest taka, że bez końca. Turcja to smakowita, orientalna kuchnia, bogate tradycje (w tym sprzyjające romantycznym rozmowom łaźnie), pokazy wirujących derwiszów, fajka wodna, ruiny, turkusowe morze, a na deser słodka baklawa z kawą po turecku. Macie tu ogromne możliwości: jest gdzie nurkować, pływać na statkach, łazić pieszo po górach, oglądać krajobrazy z balonu, jeździć na wielbłądach, udać się na spływ kajakowy po rwącej, górskiej rzece. Ale można też po prostu spędzić wspaniały dzień nad morzem, a wieczorem razem podziwiać zachód słońca. Słowem, cokolwiek chcielibyście robić ze swoją drugą połówką.
Nowożeńcy często wybierają Kapadocję, z dużym wyborem luksusowych hoteli, które poukrywane są w jaskiniach. Pokoje często obłożone są jedwabiem i tkanymi ręcznie tkaninami, ogólnie więc atmosfera sprzyja. To w Kapadocji właśnie leży park narodowy Goreme, który słynie z tzw. bajecznych kominów i X i XI-wiecznych kościołów, położonych w jaskiniach. Lokalne biura turystyczne mają w ofercie lot balonem nad tym bajkowym krajobrazem. Oprócz tego warto zwiedzić stare meczety i tętniące życiem bazary, które znajdziecie w każdym tureckim miasteczku.
Pokój w jaskini/ Fot. Shutterstock
"Grecja. To tylko dla rodzin z dziećmi!"
Dla rodzin z dziećmi też. Prawda jest taka, że Grecja to ogromna różnorodność i każdy znajdzie tu coś dla siebie, także zakochani. Piękna kraju nie trzeba reklamować: gdziekolwiek traficie znajdziecie piękne krajobrazy i architekturę, pyszne jedzenie i romantyczne zakątki. Ulubionymi kierunkami nowożeńców są greckie wyspy: Kefalonia, Lefkada i Karpathos, ale na podróż poślubną warte polecenia są także Santorini (ach, te zachody słońca pośród skalistych brzegów i białych domów z niebieskimi dachami!), Rodos (wyspa średniowiecznych zamków, przepięknych plaż i motyli), Kreta (to w zasadzie mały kraj, znajdziecie tu wszystko!), Ios (szalone imprezy) czy Skiathos (to tu powstawał kinowy przebój "Mamma mia").
Dla tych, którzy chcieliby uciec od tłumów i cieszyć się tylko sobą, polecamy malowniczą, małą wyspę Symi. Wyróżnia się nietypową architekturą, u jej brzegów położone są neoklasyczne wille, zdobi ją też urokliwy, mały port z tawernami - idealny na romantyczną kolację. Jeżeli będziecie w pobliżu Aten, to drugim takim miejscem może być wysepka Spetses. Wody otaczające wyspę są krystalicznie czyste, wokół głównego portu Dapii ulokowały się najlepsze bary i restauracje. Możecie też wybrać się na romantyczną przejażdżkę dookoła wyspy w powozie konnym i podziwiać imponujące wille przy morzu oraz wąskie, brukowane uliczki jej miast.
Kolorowe wille wyspy Symi/ Fot. Shutterstock
"Egipt. A co tam romantycznego?"
Warunki przede wszystkim! Zakochani mogą wybrać jeden z luksusowych hoteli nad Morzem Czerwonym i cieszyć się prawdziwym wypoczynkiem we dwoje, korzystać z plaż, zabiegów i atrakcji, które oferują tamtejsze hotele. Przykładowo, kurort El Gouna to centrum spa, wieczornych atrakcji, a także... pól golfowych. Egipt to także podróż poślubna z wielką historią w tle, zakochani nie tylko w sobie, ale i w historii mogą zobaczyć piramidy w Gizie albo wybrać się w rejs po Nilu, zwiedzając po drodze Luksor, Karnak i Dolinę Królów. Sam Kair, głośny i różnorodny, to idealny pomysł na jedno- albo dwudniową wycieczkę, pełen bazarów, meczetów i ciekawych muzeów. Bardziej aktywni nowożeńcy mogą razem nauczyć się nurkować (szkoły nurkowe znajdują się przy każdym większym hotelu nad Morzem Czerwonym) i surfować, wybrać się na przejażdżkę wielbłądami, czy też spędzić noc na pustyni. Czy można wyobrazić sobie coś bardziej romantycznego?
Egipt/ Fot. Shutterstock
"Hiszpania. Co za nudy"
Nie zgodzę się. Gorąca Hiszpania to przede wszystkim ogromny wybór. Tym, którzy wolą spędzać czas w mieście, odwiedzać muzea, bary i restauracje polecamy Madryt, Barcelonę albo Grenadę - zresztą, Hiszpania posiada najwięcej miast wpisanych na listę UNESCO na świecie. Tym którzy wolą przyrodę radzimy udać się na rzadziej odwiedzaną północ Hiszpanii (może sielska Galicja albo Kraj Basków?), miłośnicy plażowania mają do wyboru kilka wybrzeżu u Morza Śródziemnego (polecamy plaże Andaluzji, w tym hipisowską wioskę San Jose). Gdziekolwiek nie pojedziecie towarzyszyć Wam będą tapas, wino i gorący, hiszpański temperament, który na pewno Wam się udzieli.
Jeżeli planujecie Grenadę, udajcie się do Alhambry, wielkiego kompleksu pałacowego, który pozostawili tu po sobie mauretańscy kalifowie. Zajrzyjcie też do letniej rezydencji Generalife, otoczonej ogrodem, w którym rosną róże, wierzby i cyprysy. W Madrycie zobaczcie świątynię Debod - starożytną świątynię egipską z II wieku p.n.e., podarowaną Hiszpanii przez Egipt w 1968 roku (zagrożona była zniszczeniem podczas budowy tamy w Asuanie). Świątynia położona jest w Parque de la Montana na skarpie nad rzeką Manzaneres, a z jej tarasu rozciąga się widok na Casa de Campo, największy park miejski Madrytu. Jeżeli natomiast zdecydujecie się na Barcelonę wybierzcie się do dzielnicy bohemy Gracii. Kiedyś, zanim wchłonęła ją Barcelona, było to oddzielne miasto, dzisiaj to małe uliczki z ciekawymi sklepami, skwery z kawiarnianymi stolikami, bary i restauracje. Jeżeli będziecie tu w sierpniu to traficie na Festes de Gracia - jeden z największych festiwali miasta, podczas którego cała dzielnica ozdobiona jest kwiatami. Trudno wyobrazić sobie lepsze tło do wspólnych zdjęć. Dobrym pomysłem będzie też Sewilla, miasto Don Juana i stolica flamenco, ze sławnym Alkazarem, pałacem królewskim z XI wieku i mostem Alamillo nad kanałem Alfonsa III, który budzi podziw wśród architektów całego świata.
Sewilla/ Fot. Shutterstock