1. Bardarbunga
Zaledwie trochę ponad tydzień temu jeden z wulkanów o nieco łatwiejszej nazwie, Bardarbunga zaczął wypluwać z siebie lawę w okolicy Holuhraun. Sejsmolodzy twierdzą, że choć Bardarbunga sam w sobie jest bardzo niebezpieczny, to tym razem pył wydobywający się z wulkanu nie zagraża ruchowi lotniczemu, jak w przypadku wulkanu Eyjafjallajökull. Trzeba jednak pamiętać, że to jeden z największych wulkanów na Islandii, położony w centrum wyspy, który 8 tysięcy lat temu wywołał największą erupcję ostatnich dziesięciu milleniów.
Mimo że władze Islandii ewakuują okolicę, biura podróży proponują loty nad wulkanem czy też obserwację erupcji z bezpiecznej odległości. Czy jest czego się bać? No cóż, zaledwie kilka dni temu do Internetu przedostały się zdjęcia wirującej w powietrzu lawy. To ciekawe zjawisko spowodowane było najprawdopodobniej różnicami temperatur.
Bardarburga, zdjęcie z 04.09.14/ fot. CC BY SA 2.0/ peter hartree/ Flickr.com
2. Thrihnukagigur
Możecie odetchnąć. Tym razem proponujemy wycieczkę do wnętrza uśpionego wulkanu, którego nazwy nie odważę się nawet drugi raz napisać. Wypełniony przez magmę, znajduje się w uśpieniu od 4 tysięcy lat. Na miejscu macie możecie zjechać na głębokość 120 metrów wewnątrz wulkanu, w otwartej kolejce gondolowej, podziwiając przy okazji mozaikę wielobarwnych skał wulkanicznych. Taka przyjemność nie jest tania, ponieważ koszt takiej wycieczki to ok. 997 złotych. Ofertę możecie sprawdzić tutaj.
Wielobarwne skały wulkaniczne we wnętrzu Thrihnukagigur/ Fot. CC BY SA 2.0/ Mr Hicks46/ Flickr.com
3. Eldfell
Wulkany Islandii od pokoleń stanowiły poważne zagrożenie dla jej mieszkańców. 23 stycznia 1973 roku, niespodziewana erupcja na wyspie Heimaey spowodowała ogromny kryzys, który niemal doprowadził do całkowitej ewakuacji wyspy. W wyniku wybuchu powstał 220 metrowy wulkan, nazwany Eldfell. Mieszkańcy dzielnie bronili się przed zniszczeniem portu wyspy, jedynego źródła dochodu miejscowych, zajmujących się tradycyjnie rybołówstwem. Dzięki szybkiej reakcji i zalewaniu gorącej lawy zimną wodą morską udało się uratować port. Wykorzystano także pozostały po wybuchu materiał prokriastyczny, budując pas startowy i wyrównując teren przed postawieniem nowych osiedli. Informacje o erupcji trafiły na pierwsze strony gazet, a dzisiejsze Muzeum Eldheimar przedstawia tragiczne zdarzenia tamtej zimy. Wstęp: około 50 złotych.
Widok z Eldfell/ Fot. CC BY-SA 2.0/ belassine/ Flickr.com
4. Fimmvorduhals
Pasmo między dwoma lodowcami Fimmvorduhals, leży zaraz obok Eyjafjallajokull. Tutaj nadal możecie poczuć ciepło wydobywające się z wnętrza pola lawy Godahraun, które powstało w marcu 2010 roku. Poza tym, wędrówka między dwoma lodowcami w Thosmork National Park jest niesamowita sama w sobie, podobnie jak jej cena: ok. 700 złotych. Ofertę możecie sprawdzić tutaj.
Godahraun/ Fot. CC BY-SA 2.5ca/ Odinn/ Wikimedia Commons
5. Snaefellsjokull
Godzinna przeprawa przez jaskinie uformowane przez lawę pod lodowcem Snaefellsjokull prowadzi 35 metrów w głąb do pomieszczenia ozdobionego dziwnymi rzeźbami z lawy. Wejście: ok. 68 złotych, ofertę możecie zobaczyć tutaj (także znajdziecie wycieczki do Bardabungi)
Snaefellsjokull/ Fot. CC BY 2.0/ Margret A/ Flickr.com
6. Askja
A na koniec trochę relaksu. Możecie przejechać się jeepem po księżycowym krajobrazie stratowulkanu Askja, a potem zanurzyć się w turkusowych wodach jeziora Viti w jego kraterze. Temperatura bardzo przyjemna - 25 stopni Celsjusza. Koszt: ok. 1000 złotych. Na stronie extremeiceland.is możecie znaleźć także inne wycieczki po wulkanach Islandii.
Księżycowu krajobraz Akja/ Fot. CC BY SA 2.0/ Mr Hicks46/ Flickr.com