1. Rafa koralowa w Gdyni
Tak, mamy w Polsce rafę koralową. Może nie w Bałtyku, ale jest. Przyjechała do nas z farmy niedaleko indonezyjskiej wyspy Bali. Zalążki koralowych kolonii, transportowane w workach ze słoną wodą, ułożono w akwarium o pojemności 3 tysięcy litrów. Tam koralowce szybko się rozrosły, tworząc kolorowy podwodny ogród. Rafę uzupełniono o rozgwiazdy, cętkowane przydacznie i pstrokate amfipriony oraz ponad 200 ślimaczków do brudnej roboty - czyszczenia szyb akwarium. W kolejnych zbiornikach akwarium znajdziecie olbrzymie kraby kamczackie, płaszczki, mureny, a także... rekina. W innym natomiast pływają krwiożercze piranie, w jeszcze innym można śmiało zanurzyć rękę i pogłaskać małe jesiotry i babki. Ceny biletów: dorośli 24 zł, bilety ulgowe 16 zł.
Kolejne inspiracje do wycieczek po Polsce znajdziesz w przewodnikach >>
Akwarium gdyńskie/ Fot. Domena publiczna/ Reytan/ Wikimedia Commons
2. Walim, Dolny Śląsk
W dolnośląskich Górach Sowich kryje się tajemnica. W latach 1943-1945 rozpoczęto pod nimi najbardziej tajemniczy projekt górniczo-budowlany hitlerowskich Niemiec. Projekt o kryptonimie Riese ("Olbrzym"), przy którym w nieludzkich warunkach pracowali Żydzi z całej Europy, nigdy nie został ukończony. Nim Niemcy opuścili ten teren w popłochu, zdążyli wydrążyć w litej skale sześć obiektów wyposażonych w korytarze i wysokie nawet na 10 m hale, tory kolejowe, a nawet podziemne tamy. Szacuje się, że zarówno dostępne korytarze (są trzy), jak i zasypane (tuż przed nadejściem wojsk radzieckich) zajmują w sumie 200 tys. metrów kwadratowych. Historycy i badacze do dziś nie mogą rozwikłać tajemnicy "Olbrzyma". Obecnie można zwiedzić jego fragmenty w postaci trasy "Podziemne Fabryki Walimia" w Muzeum Sztolni Walimskich.
Korytarz we Włodarzu/ Fot. CC BY-SA 3.0/ Wikimedia Commons
3. Biblia Gutenberga, Pelplin
W Muzeum Diecezjalnym w Pelplinie znajduje się najcenniejsza książka na świecie. To Biblia Gutenberga, jeden z 48 zachowanych egzemplarzy. Na 46 stronie I tomu widnieje plamka - dowód na to, iż drukarz używał ruchomej czcionki, a nie matryc. To właśnie ten defekt zadecydował o bezcennej wartości polskiego egzemplarza. Na podstawie historii księgi można by spokojnie nakręcić niejeden film przygodowy. Trafiła ona do Polski dzięki bogaczowi, który dał ją w prezencie zaprzyjaźnionym franciszkanom. Po likwidacji zakonu znalazła się w Pelplinie, gdzie leżała nierozpoznana aż do końca XIX wieku, aż zidentyfikował ją pewien znany bibliotekarz. W trakcie wojny została wywieziona w niepozornej walizce i podróżując przez Bukareszt, Paryż, Londyn zawędrowała aż do Kanady. Do Pelplina wróciła tryumfalnie w 1959 roku i obejrzeć ją można tylko przy wyjątkowych okazjach, schowaną w kuloodpornej gablocie.
Północne skrzydło krużganków dawnego klasztoru cystersów/ Fot. CC BY-SA 3.0/ szymon xx/ Wikimedia Commons
4. Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi
Pozornie nudny temat włókiennictwa zyskuje tutaj nowego blasku. W multimedialnym muzeum możecie wirtualnie spotkać się z Ludwikiem Geyerem, pionierem przemysłu włókienniczego w Polsce. Zabierze Was w podróż po świecie mody, podczas której czeka około 100 aplikacji, w tym filmy i animacje. Nie zabraknie także gier edukacyjnych. Można rozegrać wirtualny pojedynek kłębkami włóczki, samodzielnie wyhaftować wzór czy też ułożyć gobelinowe puzzle. Wśród wydarzeń szczególnych Geyer Music Factory, czyli koncerty na dziedzińcu Białej Fabryki, odbywające się przez cały sezon letni. W październiku 2013 Centralne Muzeum Włókiennictwa zajęło drugie miejsce w plebiscycie na "7 nowych cudów Polski", zorganizowanym przez miesięcznik National Geographic Traveler.
Bilety w cenach: 10 zł normalny i 6 zł ulgowy.
Zgrzeblarka wałkowa z XIX wieku/ Fot. CC BY-SA 3.0 pl/ Mikołaj Horowski/ Wikimedia Commons
5. Kopalnia w Bełchatowie
O tym, że w Bełchatowie znajduje się kopalnia odkrywkowa węgla brunatnego, słyszała niejedna osoba. Ale żeby móc kopalnie zwiedzić - o tym wiedzą już tylko niektórzy. A można, wprowadzono nawet możliwość zjazdu kopalnianymi samochodami na samo dno wykopu, gdzie różnica poziomów wynosi ponad 200 metrów! A tam, na samym dnie, można podziwiać koparki i zwałowarki przy pracy i dowiedzieć się więcej na temat pracy w kopalni. Rozmiary odkrywki oraz maszyn w niej pracujących przyprawiają turystów o zawrót głowy. A żeby wzmocnić efekt, trasa zwiedzania obejmuje także tarasy widokowe w Kleszczowie i zwałowisko zewnętrzne. Widok na kopalnię robi niesamowite wrażenie.
Zwałowarka/ Fot. domena publiczna/ Klimek/ Wikimedia Commons
6. Kazimierówka
Mało kto wie, że na skraju Podkowy Leśnej, we wsi Owczarnia, znajduje się dwór zwany Kazimierówką, gdzie obok kilkusetletnich lip stoją wysokie posągi z brązu. To rzeźby meksykańskiego artysty Juana Soriano, który dawno temu zaprzyjaźnił się z polskim marszandem, a przyjaźń ta zaowocowała artystyczną posiadłością. Do niedawna o Kazimierówce wiedzieli tylko miejscowi, a rezydencja była bliska popadnięcia w ruinę. Marek Keller, ów marszand i miłośnik sztuki mieszkający na stałe w Meksyku, postanowił oddać hołd swojemu zmarłemu już przyjacielowi. Ponieważ posiadał prawa autorskie do wszystkich jego dzieł, sprowadził je do Polski. Wybór padł na zaniedbaną Kazimierówkę, którą odświeżył, ozdobił wzorami nawiązującymi do dzieł rzeźbiarza, a w stodole otworzył galerię jego prac. Ogród natomiast wypełniły wielkie ptaki z brązu, specjalność Soriano, które niesamowicie wyglądają zimą: wielkie egzotyczne ptaszydła przykryte czapą śniegu. Muzeum jest otwarte dla wszystkich zwiedzających po wcześniejszym ustaleniu terminu pod numerem 601 717 903.
7. Pustynia Błędowska
Największa pustynia w Europie, na której niegdyś kręcono ekranizację ?Faraona?, a jeszcze dawniej zdarzało się zjawisko fatamorgany, od 2012 roku była zamknięta dla odwiedzających. Polska Sahara zarosła drzewami i krzewami tracąc swój charakter. Obecnie obszar pustyni objęty jest unijnym programem ochrony Life+, we współpracy z Urzędem Gminy Klucze. Dzięki projektowi zanikają krzaki, a wracają typowe dla tego ekosystemu gatunki roślin i zwierząt.
Teraz pustynię można już zwiedzać, choć prace porządkowe na niej, m.in. usuwanie gałęzi, potrwają do końca listopada. Do tego czasu gmina proponuje, aby zainteresowani podziwiali pustynię ze szczytu góry Czubatka.
Więcej inspiracji do wycieczek po Polsce znajdziesz w przewodnikach >>
Pustynia Błędowska w lipcu 2010 roku/ Fot. CC BY-SA 3.0/ Manfred Rackelhuhn/ Wikimedia Commons
8. Krzywy las pod Szczecinem
Pnie rosnących w tym lesie sosen wyglądają jak łabędzie szyje, wszystkie wygięte w identyczny sposób. Droga do plantacji 400 zdeformowanych drzew, zwanych Krzywym Lasem, nie jest prosta: należy dotrzeć w pobliże wsi Nowe Czarnowo i iść szlakiem wyznaczonym przez stalowe rury ciepłownicze. Co ciekawe, sprawa wygięcia drzew nie jest wyjaśniona. Sosny mają nie więcej niż 75-80 lat, co oznacza, że zostały posadzone i zdeformowane przed II wojną światową, jednak nikt nie pamięta dlaczego. Według jednej z teorii, młodym drzewkom specjalnie obcięto czubki, co sprawiło, że jedna z bocznych gałązek przejęła rolę pnia i zataczając łuk, skierowała się do nieba. Tę metodę stosowano w przypadku dębów, których pogięte pnie służyły potem jako gotowy surowiec do konstrukcji szkieletów łodzi czy bujanych foteli.
Teoria ma jednak wielu przeciwników. Nam nie wydaje się aż tak bardzo istotne, jak powstał krzywy las, ważne, że został uznany za pomnik przyrody i od kilku lat znajduje się pod ochroną.
Krzywy Las/ Fot. CC BY-SA-3.0/ Asbb/ Wikimedia Commons