Tam jest niebezpiecznie! Jak zrezygnować z wykupionej wycieczki? [EKSPERT RADZI CZ. VII]

Zapraszamy na siódmą część naszego wakacyjnego cyklu z poradami dla klientów biur podróży. Na często zadawane przez Was pytania odpowiadają eksperci z podrozujzglowa.pl, serwisu wiedzy i pomocy dla klientów biur podróży. W tym odcinku m.in. o tym, jak zrezygnować z wykupionej wycieczki i co biuro może zaoferować klientowi, który panicznie boi się latać samolotem.
MSZ ostrzega przed wyjazdami do ogarniętego zamieszkami Egiptu. Jak zrezygnować z wykupionej wycieczki? MSZ ostrzega przed wyjazdami do ogarniętego zamieszkami Egiptu. Jak zrezygnować z wykupionej wycieczki? fot. Shutterstock

Tam jest niebezpiecznie! Jak zrezygnować z wykupionej wycieczki?

Tam jest niebezpiecznie! Jak zrezygnować z wykupionej wycieczki?

PYTANIE: Po ostatnich komunikatach MSZ dotyczących sytuacji w Egipcie postanowiliśmy zrezygnować z wykupionych wiele miesięcy temu wakacji. Czy mamy prawo domagać się zwrotu całej wpłaconej kwoty, skoro w Egipcie jest teraz niebezpiecznie?

ODPOWIEDŹ: Jeśli wykupiliśmy w biurze podróży wczasy do kraju, w którym trwają zamieszki na tle politycznym, a sytuacja jest mocno niestabilna, co powoduje potencjalne zagrożenie, trzeba wiedzieć, że organizator może, ale nie musi odwoływać takiego wyjazdu.

Jak pokazuje praktyka, pomimo komunikatów Ministerstwa Spraw Zagranicznych sugerujących zaniechanie wszelkich wyjazdów Polaków do Egiptu, organizatorzy nie rezygnują z tego kierunku, zapewniając, że w kurortach jest bezpiecznie. Pytanie czy podróżując pod eskortą uzbrojonych żołnierzy, mając ograniczony dostęp do wycieczek fakultatywnych oraz nie mogąc opuszczać kurortów po godzinie 22 naprawdę będziemy czuć się komfortowo i bezpiecznie? I czy tak mają wyglądać rodzinne wakacje? Na te pytania musimy odpowiedzieć sobie sami.

Biura podróży dopuszczają zmianę kierunku na inny w miarę dysponowania wolnymi miejscami. Jeśli klienci nie zgadzają się na zamianę, mogą zrezygnować z wyjazdu na zasadach określonych w warunkach ogólnych dołączonych do podpisanej z biurem podróży umowy.

UOKiK zakwestionował praktyki biur podróży dotyczące procentowego naliczania kosztów rezygnacji z imprezy zależnie od czasu, w jakim klient chciał odstąpić od umowy. Zastępił je zapis, że biuro podróży zobowiązane jest do podania realnych poniesionych kosztów. Należy jednak pamiętać, że im bliżej terminu wyjazdu klient rezygnuje, tym faktycznie większe koszty poniesie.

Realny koszt biura podróży to np.:

- koszt zakupionych biletów lotniczych ? jeśli zostały już kupione na konkretny termin i lot;

- opłacony pobyt w hotelu/pensjonacie itp.;

- opłacone transfery z lotniska do hotelu i z hotelu do lotniska;

- wykupione ubezpieczenie itp.

Koszty takie biuro podróży musi udokumentować. Dlatego w przypadku, gdy jesteśmy zmuszeni do odstąpienia od umowy z przyczyn od organizatora niezależnych, zawsze możemy zwrócić się z prośbą o zwrot kosztów realnie poniesionych przez biuro podróży w związku z naszym wyjazdem. Im wcześniej to zrobimy, tym więcej pieniędzy mamy szansę odzyskać.

Rozwiązaniem przynajmniej częściowym jest wykupienie przez klienta biura podróży ubezpieczenia od kosztów rezygnacji z imprezy. Koszt takiego ubezpieczenia to ok. 3 % wartości zakupionej wycieczki. Jednak należy pamiętać, że ubezpieczenie to nie daje nam możliwości odstąpienia od umowy tylko dlatego, że mamy taką ochotę. Ubezpieczenie od kosztów rezygnacji z imprezy turystycznej daje nam możliwość odstąpienia od umowy pod ściśle określonymi warunkami, wyszczególnionymi w warunkach ubezpieczenia.

Są to:

- śmierć bliskiej osoby lub współtowarzysza podróży;

- zniszczenie mienia na skutek żywiołu (powódź, pożar etc.), przez co zmuszeni jesteśmy pozostać na miejscu zdarzenia;

- utrata dokumentów potrzebnych do podróży;

- choroba;

- udokumentowany wypadek losowy.

Trzeba pamiętać, że znalezienie korzystniejszej cenowo oferty wyjazdu lub też nieotrzymanie zgody na urlop od pracodawcy nie jest powodem do otrzymania zwrotu kosztów podróży.

Zwrot wpłaconych pieniędzy następuje po udokumentowaniu powodu naszej rezygnacji, ale nigdy nie jest to zwrot 100-procentowy.

 

Choroba na wakacjach może spotkać każdego. Kiedy ubezpieczyciel zapłaci za koszty leczenia i leki, a kiedy nie? Choroba na wakacjach może spotkać każdego. Kiedy ubezpieczyciel zapłaci za koszty leczenia i leki, a kiedy nie? fot. Shutterstock

Choroba na wakacjach. Jak rozliczyć się z ubezpieczycielem?

Choroba na wakacjach. Jak rozliczyć się z ubezpieczycielem?

PYTANIE: Podczas pobytu w Egipcie wraz z mężem cierpieliśmy na tzw. ?zemstę faraona?, czyli zatrucie pokarmowe. Nie obyło się bez pomocy lekarza i wykupienia leków, za co sami zapłaciliśmy. Czy w związku z tym, że posiadaliśmy ubezpieczenie kosztów leczenia, możemy domagać się zwrotu poniesionych kosztów?

ODPOWIEDŹ: Ubezpieczenie wyjazdów zagranicznych z biurem jest obowiązkowe i powinno znajdować się w każdym zakupionym w biurze podróży pakiecie świadczeń. Standardowe ubezpieczenie obejmuje koszty leczenia (KL), następstwa nieszczęśliwych wypadków (NNW) oraz ubezpieczenie bagażu. Suma poszczególnych składowych ubezpieczenia uzależniona jest od towarzystwa ubezpieczeniowego, z którym biuro podróży ma podpisaną umowę. Informacje na temat sum ubezpieczenia oraz nazwy towarzystwa ubezpieczeniowego bez żadnych problemów udzielają pracownicy biur podróży, są one także zawarte w warunkach ubezpieczenia, które klient powinien otrzymać wraz z umową lub dokumentami podróżnymi typu bilety lotnicze, vouchery itp.

Należy pamiętać, że standardowy pakiet ubezpieczenia nie obejmuje ubezpieczenia od chorób przewlekłych. Oznacza to, że jeśli np. leczymy się na serce, przez dłuższy czas zażywamy leki lub mamy zdiagnozowaną konkretną chorobę, to w przypadku zawału serca bądź też innych konsekwencji ujawnienia się choroby potwierdzonych przez lekarza, towarzystwo ubezpieczeniowe ma prawo odmówić pokrycia kosztów leczenia, pobytu w szpitalu lub sprowadzenia klienta do Polski. W takich przypadkach warto wykupić sobie (oczywiście przed wyjazdem) dodatkowy wariant ubezpieczenia od chorób przewlekłych. Usługa ta jest dostępna w większości biur podróży proponujących wyjazdy zagraniczne w opcji alternatywnej.

Jeżeli podczas urlopu jesteśmy zmuszeni korzystać z pomocy lekarskiej, to pieniądze wydane na poradę i pomoc lekarza oraz leki odzyskamy. Każde towarzystwo ubezpieczeniowe w swoich warunkach ubezpieczenia określa kwotę, od której bezgotówkowo rozlicza się za poniesione przez turystę koszty opieki lekarskiej. Z reguły kwota ta to ok. 100 euro (szczegółowe informacje można uzyskać w biurze podróży). Jeśli koszt leków i pomocy lekarskiej jest niższy niż owa kwota, na miejscu będziemy musieli zapłacić za nie sami, jednak po powrocie od Polski na podstawie faktur i rachunków oraz odpowiedniego wniosku towarzystwo ubezpieczeniowe zwróci nam wydane pieniądze.

Są też jednak sytuacje, w których towarzystwo ubezpieczeniowe może odmówić pokrycia kosztów leczenia zagranicą.

Dzieje się tak, gdy:

- lekarz uzna, że konsekwencją choroby lub urazu jest choroba przewlekła, a klient ma wykupiony podstawowy pakiet ubezpieczenia bez rozszerzenia o choroby przewlekłe;

- lekarz stwierdzi, że pacjent jest pod wpływem alkoholu bądź też środków odurzających;

- wypadek miał miejsce w czasie prowadzenia przez klienta pojazdu w stanie po użyciu alkoholu lub środków odurzających;

- turysta brał udział w zamieszkach, rozruchach, strajkach itp.;

- istniały przeciwwskazania lekarskie do odbywania podróży zagranicznych;

- przed wyjazdem zagranicę były wskazania co do wykonania zabiegu operacyjnego, poddania się obserwacji lekarskiej w szpitalu itp.;

- w grę wchodzi leczenie chorób wenerycznych, chorób wynikających z zakażenia wirusem HIV czy epidemii;

- powodem był poród, który nastąpił po 32 tygodniu ciąży;

- leczenia odbywało się we własnym zakresie lub przeprowadził je lekarz będący członkiem rodziny;

- turysta leczył się stomatologicznie.

Rozbita lampa, dziura w materacu - kto odpowiada za szkody w pokoju hotelowym? Rozbita lampa, dziura w materacu - kto odpowiada za szkody w pokoju hotelowym? fot. Shutterstock

Szkody w pokoju. Kto za nie odpowiada?

Szkody w pokoju. Kto za nie odpowiada?

PYTANIE: Po przyjeździe do hotelu otrzymaliśmy pokój, w którym była rozbita lampa. Z racji tego, że nastawiliśmy się za zwiedzanie i plażowanie, pokój niespecjalnie nas interesował. Jednak przy wykwaterowaniu otrzymaliśmy rachunek za zbitą lampę! Jak to możliwe?

ODPOWIEDŹ: Za szkody powstałe w pokoju hotelowym od momentu, w którym zostaniemy w nim zakwaterowani, odpowiadamy my sami. Dlatego też bardzo ważne jest, aby w momencie odebrania kluczy i wejścia do pokoju dokładnie sprawdzić czy nie ma w nim rzeczy uszkodzonych lub zniszczonych. W takich przypadkach najlepszym rozwiązaniem jest natychmiastowe zgłoszenie szkody do recepcji oraz powiadomienie rezydenta, że w przydzielonym nam pokoju są uszkodzone przedmioty, za które możemy być obciążeni nie z naszej winy.

Aby nie było żadnych wątpliwości, należy poprosić rezydenta, aby zobaczył nasz pokój razem z kimś z hotelu, albo poprosić o zamianę pokoju lub też spisać stan uszkodzeń w pokoju, jaki otrzymaliśmy. Sporządzenie takiego dokumentu pozwoli nam uniknąć nieporozumień i oskarżeń dotyczących zniszczeń.

Należy pamiętać, że tego typu uwagi trzeba zgłaszać natychmiast po ich zauważeniu, a nie następnego dnia czy tuż przed wyjazdem i opuszczeniem pokoju. Wtedy takie zgłoszenie jest niewiarygodne, a szkody mogą zostać uznane za dokonane przez nas i z naszej winy.

Koszty szkód wykonanych przez nas bądź też nasze dzieci na terenie hotelu (np. rozbite lustro, okno itp.) rozliczane są bezpośrednio z hotelem i to hotelarz określa kwotę rekompensaty.

Jeśli panicznie boisz się latać samolotem, pod pewnymi warunkami na wakacje możesz dojechać własnym środkiem transportu Jeśli panicznie boisz się latać samolotem, pod pewnymi warunkami na wakacje możesz dojechać własnym środkiem transportu fot. Shutterstock

Boję się latać samolotem. Nie wsiądę i już!

Boję się latać samolotem. Nie wsiądę i już!

PYTANIE: Długa jazda samochodem kompletnie mi nie przeszkadza, ale panicznie boję się latać samolotem. Czy biuro podróży może zmienić dla mnie ofertę tak, by mógł zrezygnować z lotu?

ODPOWIEDŹ: W tej kwestii decyzja należy do biura podróży i zależy od oferty, która nas interesuje. Jeśli organizator wyrazi zgodę i w interesującym nas obiekcie turystycznym dysponuje odpowiednią liczbą pokoi, może sprzedać ofertę zmodyfikowaną o rodzaj transportu. Różnica w cenie pomiędzy lotem samolotem, a tym, że decydujemy się na transport własny, także zależy od organizatora.

Może zdarzyć się też tak, że organizatorowi nie będzie się opłacało sprzedać oferty bez transportu lotniczego, np. jeśli liczbę pokoi w hotelu będzie miał dopasowaną do liczby miejsc w samolocie. Wtedy może się zdarzyć, że organizator nie zaproponuje obniżki ceny bądź różnica będzie minimalna, co może zniechęcić klienta do zakupu oferty.

Oczywiście biuro podróży może też zaproponować nam różnicę ceny w wysokości biletu lotniczego lub też bliską tego pułapu, jednak jest to indywidualna sprawa i w dużej mierze zależy od terminu, w którym chcemy wyjechać. Im mniej atrakcyjny, a tym samym trudniejszy do sprzedania przez organizatora termin, tym większe prawdopodobieństwo, że cena będzie dla nas atrakcyjniejsza.

Jeśli już zaakceptujemy warunki zaproponowane nam przez organizatora, należy pamiętać, że przed wyjazdem powinniśmy dostać od organizatora vouchery, czyli dokumenty upoważniające nas do zakwaterowania w obiekcie hotelowym, do którego się wybieramy (wraz z jego adresem). Poprośmy również o numer telefonu do rezydenta biura i zawiadomienie go, że jedziemy własnym środkiem transportu oraz o której godzinie planujemy dotrzeć do miejsca zakwaterowania.

Więcej o: