Sudety: Góra Radunia, Masyw Ślęży
Lokalizacja: Sobótka, woj. dolnośląskie
Stopień trudności: Trudny
Dystans: 17,1 km
Czas trwania: 1 h 25 min
Przewyższenie: 396,53 m
Autor: Slawo525
Trasę określam jako trudną. Sam dojazd do Raduni nie jest trudny, ale podjazd jest cały czas pod górę, a droga kamienista. Trasa, którą przedstawiam, nie prowadzi na sam szczyt, tylko dookoła niego na wysokości około 500 m n.p.m. (tuż nad dawnym stokiem narciarskim). Jeżeli ktoś ma ochotę wjechać na sam szczyt, jest taka możliwość. Aczkolwiek jest też bardzo trudno, bo po drodze występuje mnóstwo luźnych kamieni leży, ale z małym wysiłkiem są do pokonania na rowerze. W drodze powrotnej nie muszę chyba pisać, ile przyjemności dał mi zjazd.
Mapy dostarcza serwis:
Sudety: Karkonosze, Schronisko "Pod Łabskim Szczytem"
Lokalizacja: Szpindlerowy Młyn, Czechy
Stopień trudności: Trudny
Dystans: 9,8 km
Średnia prędkość: 4,28 km/h
Przewyższenie: 768,43 m
Autor: Ginciu
Trasa przebyta całkowicie spontanicznie i bez rozeznania. Wybraliśmy się na wycieczkę objazdową po Szklarskiej Porębie z racji możliwości zakwaterowania w hotelu dopiero od godzin popołudniowych. Po podjechaniu do dolnej stacji wyciągu na Szrenicę stwierdziliśmy, że można by "troszkę" jeszcze podjechać w stronę szczytu. Ścieżka została zaplanowana połowicznie, po zorientowaniu się, że może być dość ciekawie. Podjazd rzeczywiście daje "popalić". Praktycznie cały czas jest dość stromo i po dłuższym czasie nogi się gotują. Teoretycznie (i w praktyce) trasa nie jest udostępniona dla rowerzystów, jednak nie ze względu na trudności, a najprawdopodobniej bezpieczeństwo turystów pieszych (zjazd jest troszkę szybszy od podjazdu). Na górę docieramy równie zadowoleni, co spoceni. Przerwa na napoje i ostygnięcie, chwila rozmowy z jedynym w okolicy rowerzystą i ostrożny zjazd w stronę centrum Szklarskiej.
Sudety: Góry Bialskie
Lokalizacja: Stronie Śląskie
Stopień trudności: Średni
Dystans: 53,4 km
Czas trwania: 5 h 29 min
Przewyższenie: 801,71 m
Autor: Januszek_44
Dzień dość chłodny, ale nie pada, trzeba gdzieś wyskoczyć. Wsiadam na rower i ruszam w kierunku Gór Bialskich. Jadę w stronę granicy polsko-czeskiej. Znam tę trasę już na pamięć. Nigdy natomiast na rowerze nie zapuszczałem się w stronę Travnej Hory. Znam trochę to miejsce z zimowego biegania, ale to nie to samo. Dojeżdżam więc do miejsca, gdzie zwykle przejeżdżam w stronę Papryska. Widzę, że droga została wyrównana i teraz już chyba nie ma wątpliwości, że prowadzi w stronę schroniska. Ja jednak skręcam w lewo, pamiętam, że tędy biegła trasa biegowa tzw "Wielkiego Szengen". Za nic jednak nie mogę trafić na drogę w kierunku Trafnej Hory. Robię więc okrążenie i znowu jestem przy drodze do Papryska. Próbuję jeszcze raz. Znajduję jakąś kamienistą drogę, po której ciężko jechać rowerem, ale i ona po kilkuset metrach kończy się. Zostaje więc trasa w kierunku Papryska, skręcam w lewo i jadę wzdłuż granicy.
Ścieżka po opadach deszczu jest mokra i śliska. Wystające korzenie i ostre kamienie utrudniają jazdę. Z Trafnej Hory rozciąga się wspaniały widok na Masyw Śnieżnika i Ramzową. Za Trafną Horą rozciąga się Bialskie Siedło, a za nim szczyt Brouska. Od polskiej strony nie prowadzą tu żadne szlaki turystyczne, a widok na okoliczne góry jest przepiękny.
Za Bruskiem dość umowne "zejście" wyprowadza nas na Przełęcz U Trzech Granic (1111 m n.p.m.), to jest coś, co stanowi bardziej rozdroże i węzeł szlaków między trzema wierzchołkami Smreka niż górskie siodło. Mamy tu wiatę i słupek graniczny na dawnym styku granic Śląska, Czech i Moraw.
Dalej trzymam się granicy. Kieruję w stronę Kowadła. W połowie drogi spotykam młodego chłopaka na rowerze. Takie spotkanie w tej części gór to wydarzenie. Wymieniamy wrażenie, uwagi dotyczące przejezdności drogi i ruszamy w przeciwne strony. Przed Kowadłem ignoruje zielony szlak i poruszam się pasem granicznym. To dobry wybór, znajdują się tu skałki, które tworzą tarasy widokowe. Trudno tam wspiąć się z rowerem, ale widoki są piękne. Na Kowadle czas na krótki posiłek. Teraz już pojadę w kierunku Bielic. W zeszłym roku "wjechałem" tu od strony Nyzerowskich Wodospadów. Z dużą ulgą witam szutrową drogę w kierunku Bielic.
Góry Świętokrzyskie: Łysogóry, Pasmo Jeleniowskie
Lokalizacja: Kielce
Stopień trudności: Średni
Dystans: 53,3 km
Czas trwania: 8 h 4 min
Przewyższenie: 367,5 m
Z Porąbek zielonym szlakiem rowerowym (czerwonym pieszym) przez Kakonin do Szklanej Huty i na Łysą Górę. Dalej czerwonym szlakiem pieszym w stronę Pasma Jeleniowskiego. Za Górą Jeleniowską w prawo drogą szutrową do miejscowości Piórków. Następnie szosą kawałek w stronę Łagowa (po drodze obiad w "Zajeździe dla Ciebie"). Z Łagowa w prawo zielonym szlakiem w stronę Pasma Bielńskiego. Na szczycie pasma w lewo niebieskim szlakiem idącym cały czas grzbietem aż do Bielin. Z Bielin zielonym rowerowym do Porąbek.