Khadżuraho to nie jedna świątynia, ale zespół świątyń hinduistycznych, wzniesionych między IX a XII wiekiem w indyjskim stanie Madhya Pradesh. Turystów przyciągają tu przede wszystkim zdobiące ściany świątyń rzeźby i płaskorzeźby. Zdobienia te uchodzą za szczytowe osiągnięcie sztuki indyjskiej, a przedstawiają głównie... sceny erotyczne. Rzeźby i płaskorzeźby są tak sugestywne, że ich reprodukcje często stanowią ilustracje Kamasutry.
I faktycznie, to co do dzisiaj można podziwiać w kompleksie Khadżuraho, śmiało można by nazwać Kamasutrą 3D. Jedne rzeźby ukazują subtelne sceny erotyczne, inne - obrazy dużo odważniejsze. Niektóre sceny są bardzo śmiałe, pokazują orgie lub seks zbiorowy (częstym motywem jest seks jednego mężczyzny z trzema kobietami). Do dzisiejszych czasów przetrwały 22 świątynie, zlokalizowane w trzech grupach, położonych w odstępie kilku kilometrów od siebie.
Khadżuraho jest oddalone od głównych szlaków komunikacyjnych. Można się tu dostać autobusem z miejscowości Satna bądź Dźhansi, które są dobrze skomunikowane z resztą Indii.
Złota świątynia w Amritsarze w indyjskim stanie Pendżab to najświętsze miejsce Sikhów. Kopuła świątyni pokryta jest czystym, ważącym 100 kg złotem. Kopuła przedstawia odwrócony kwiat lotosu, zwrócenie kwiatu w dół to symbol troski Sikhów o losy świata. W Amritsarze znajduje się Święta Księga Sikhów, więc licznie pielgrzymują tu wyznawcy tej religii. Sama świątynia jest niezbyt dużym budynkiem, umieszczonym na wyspie na Ambit Sarovar - "jeziorze boskiego nektaru", zwanego też Jeziorem Nieśmiertelności. Miejsce uchodzi za niezwykle nastrojowe, warto wstać przed świtem, by posłuchać porannych modlitw Sikhów.
W pobliżu świątyni jest noclegownia dla pielgrzymów, jest tu też część przeznaczona dla turystów. Niezamożni globtroterzy, odporni na spartańskie warunki, mogą tu przenocować za darmo. Gościnni Sikhowie oferują też darmowe wyżywienie w przyświątynnej stołówce.
Pagoda Shwe Dagon jest jedną z najważniejszych świątyń buddyjskich na świecie. Znajduje się na niewielkim wzgórzu na obrzeżach Yangonu (dawnego Rangunu), stolicy Myanmaru (Birmy). Główna stupa, o wysokości 99 metrów, w kształcie wydłużonego dzwonu, pokryta jest czystym złotem. Gdy dodać do niego liczne skarby zgromadzone we wnętrzu świątyni, szacuje się, że w sumie jest tu aż 9 ton złota!
Stupa otoczona jest pomniejszymi pagodami i pawilonami dla pielgrzymów oraz posągami Buddy, zajmującymi łącznie powierzchnię 6 hektarów. Według legendy w stupie przechowywane są bezcenne relikwie - osiem włosów Buddy. Shwe Dagon jest więc miejscem dla buddystów wyjątkowym, przybywają tu tłumy pielgrzymów, którzy przed posągami Buddy składają kwiaty i wieszają flagi ofiarne. Buddyjscy mnisi są bardzo życzliwie nastawieni do turystów i chętnie oprowadzają po świątyni.
Miejsce jest niezwykle nastrojowe, warto nie tylko je zwiedzić, ale też wybrać się tu po zmroku, by poczuć klimat świątyni.
Chińska Świątynia Nieba w Pekinie to kompleks budowli sakralnych wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Pochodzi z XV wieku i wznosi się w miejscu, gdzie chińscy cesarze modlili się o obfite plony rolne. Świątynne zabudowania zostały wzniesione ściśle według reguł filozoficznych, a wszystko ma tu znaczenie symboliczne.
Głównym budynkiem kompleksu jest wybudowany z drewna, bez użycia gwoździ Pawilon Modlitwy o Urodzaj, połączony Czerwonym Mostem z inną świątynią, Cesarskim Sklepienia Nieba. Najświętszym miejscem jest Okrągły Ołtarz, gdzie niegdyś cesarz składał ofiary. Zdumiewająca jest Ściana Szeptów, sposób jej budowy dał niezwykły efekt akustyczny - słowa szeptane po jednej stronie budowli można doskonale usłyszeć po drugiej stronie.
Obecnie kompleks w Pekinie, przypominający wielki park, jest popularnym miejscem rekreacyjnym mieszkańców chińskiej stolicy. Tu bawią się dzieci, a dorośli uprawiają tai chi. Żeby obejść wszystkie zakątki, na zwiedzenie Świątyni Nieba w Pekinie trzeba poświęcić cały dzień.
Największa budowla sakralna na świecie znajduje się w Kambodży w pobliżu miejscowości Siem Reap i stanowi jedną z rozlicznych świątyń Angkoru, zajmujących obszar kilkuset kilometrów kwadratowych. Wybudowana w XII wieku przez króla Surjawarmana II świątynia poświęcona jest hinduskiemu bogowi Wisznu. Główny monument wieńczą wieże w kształcie pąków lotosu.
Kompleks zajmuje powierzchnię 20 hektarów i otoczony jest dwustumetrowej szerokości fosą. Mury pokrywają reliefy z sugestywnymi scenami z eposów indyjskich: Ramajany i Mahabharaty. Historycy sztuki doliczyli się tu przedstawień 20 tysięcy postaci, niezwykłe jest to, że każda z nich ma inną twarz. Do sanktuarium prowadzą kolejne labirynty i wyślizgane strome schody. Na tarasach i galeriach tłumy turystów ocierają pot z czoła i mozolnie zdobywają kolejne piętra świątyni symbolizującej mityczną górę Meru, która według mitologii hinduistycznej stanowi oś wszechświata.
Na zwiedzenie świątyni Angkor Wat potrzeba kilku godzin, a na wszystkie świątynie - co najmniej kilka dni. Turyści chętnie przybywają tu na wschód słońca, gdyż o świcie świątynia wygląda wyjątkowo pięknie.
Jedna z najwspanialszych świątyń buddyjskich, a równocześnie jeden z ważniejszych zabytków na półkuli południowej leży w Indonezji na Jawie, w pobliżu Yogyakarty. Gigantyczna budowla jest osobliwa. Przypomina górę albo pomnik, oglądana z góry ma kształt mandali. W gruncie rzeczy jest to skała, której nadano kształt piramidy i którą obłożono kamieniami.
Budowla ma kształt piramidy o wysokości 35 m, składającej się z kolejnych tarasów. Na sam szczyt prowadzą schody, ale pielgrzymi buddyjscy obchodzą kolejne tarasy zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara - droga w odwrotnym kierunku oznacza zwrócenie się ku złu. Pięć dolnych tarasów symbolizuje pokusy ziemskie, nad nimi są trzy tarasy oznaczające świat ducha, a na samej górze kilkumetrowa stupa - symbol nirwany. Na wszystkich poziomach, a także w stupach, są posągi Buddy - w sumie ponad 500. Do tego dochodzi 1460 reliefów ze scenami z życia Buddy oraz prawie drugie tyle innych płaskorzeźb. W przeszłości prawdopodobnie budowla była kolorowa i mieniąca się złotem, dziś wskazują na to tylko resztki farb.
Budowa świątyni Borobodur trwała 100 lat i zakończyła się ok. 850 r. n.e. Tylko przez 200 lat miejsce traktowano jako święte. Później na Jawie zapanował islam i Borobodur popadł w zapomnienie. Reszty dopełnił wybuch wulkanu Merapi, który pokrył popiołami dawną świątynię. Dla świata odkryto ją dopiero w XIX wieku.
Do Borobodur można dojechać z Yogyakarty publicznym transportem, ale wygodniejsze są wycieczki organizowane przez miejscowe biura podróży, pozwalające na zwiedzenie w ciągu jednego dnia nie tylko Borobodur, ale i Prambanan.
Kilkanaście kilometrów na wschód od Yogyakarty usytuowana jest kolejna wspaniała świątynia - a właściwie kompleks świątyń - hinduistyczny Prambanan. Kompleks ten jest zaledwie o kilka lat młodszy od świątyni Borobodur. Prambanan dedykowany jest Śiwie, Wisznu i Brahmie. Rzeźby w świątyniach Prambaban są ekspresyjne i dynamiczne, a nawet przerażające.
Świątynie Prambanan przez kilkaset lat pozostawały w ruinie, ich odnowa zaczęła się dopiero w XX w. Niestety, renowacja nie zdążyła się zakończyć, gdy trzęsienie ziemi w 2006 r. poważnie uszkodziło budowle. Odbudowa jest czasochłonna i kosztowna, a kolejno budynki są restaurowane po kolei i udostępniane zwiedzającym, by ponownie ukazać majestat hinduistycznych świątyń.
Położona na północy Tajlandii w pobliżu granicy z Birmą i Laosem buddyjsko-hinduistyczna świątynia Wat Rong Khan jest biała i wygląda jakby była przysypana śniegiem. Autorem projektu jest znany tajlandzki artysta, Chalermchai Kositpipat, który swoim dziełem chciał złożyć ofiarę Buddzie. Budowę Wat Rong Khan rozpoczęto w 1998 r. i prace wciąż trwają, ale główna konstrukcja jest już ukończona. Świątynia nie przypomina żadnej innej sakralnej budowli buddyjskiej. Niektóre elementy mogą szokować, na przykład las rzeźbionych rąk w pobliżu wejścia. Inne, jak np. pozłacane lustra mozaikowe, dodają blasku.
Wnętrze świątyni zaskakuje z kolei tym, że jest wyjątkowo mało sakralne. Obok postaci Buddy znajdziemy tu takie elementy współczesne, jak... postacie z Gwiezdnych Wojen czy płonące wieże WTC.
Do świątyni Wat Rong Khan najwygodniej jest dojechać skuterem bądź taksówką z Chiang Rai. Odległość wynosi kilkanaście kilometrów.
Wat Phra Keo, zwana także Świątynią Szmaragdowego Buddy, to najświętsza buddyjska świątynia Tajlandii, leżąca w historycznym centrum Bangkoku, na terenie Wielkiego Pałacu. Kompleks świątynny obejmuje liczne kaplice ze złoconymi dachami i budynki klasztorne. W wielkiej sali położonej na marmurowej platformie - bocie, znajduje się wykonany z jadeitu posążek Szmaragdowego Buddy, uchodzący za najświętszy w Tajlandii. Niewielki, bo 75-centymetrowy posążek siedzącego Buddy, umieszczony jest w gablocie, na szczycie wysokiego ołtarza, kształtem przypominającego piramidę. W zależności od pory roku posążek ma inną szatę, a zmiany szaty dokonuje król trzy razy w roku.
Do botu ustawia się kolejka pielgrzymów i turystów, a przed wejściem trzeba zdjąć buty. We wnętrzu należy zachować spokój i nie przeszkadzać w modlitwie.
Kompleks otoczony jest krużgankową galerią Ramakien, pokrytą malowidłami ściennymi ukazującymi losy króla Ramy.
Buddyjski klasztor Taktsang to jedno z najświętszych miejsc w Bhutanie. Klasztor, ulokowany na niedużym występie skalnym, nad 800-metrowa przepaścią nad dnem doliny Paro, sprawia wrażenie zawieszonego na skale. Nazwa oznacza "Gniazdo Tygrysa". Według legendy oświecony mistrz buddyzmu Padmasambhava przybył w to miejsce na grzbiecie tygrysa i stąd wzięła się nazwa. Wiekowa budowla spłonęła w 1998 r. i to, co teraz można podziwiać, to z dużym trudem odtworzony dawny klasztor.
Do klasztoru można dostać się pieszo bądź na grzbiecie muła, ale wnętrza nie obejrzymy - jest ono niedostępne dla turystów. Wyzwaniem jest już samo dostanie się do Bhutanu. O wizę do tego kraju niełatwo i można ją kupić tylko łącznie z pakietem turystycznym, obejmującym zakwaterowanie i wyżywienie, do tego ceny w Bhutanie są wysokie i nie wszystkie hotele mogą przyjmować cudzoziemców, a bez przewodnika nie można poruszać się po kraju.