Bieszczady jesienią. Co warto o nich wiedzieć?

Dzisiejsze Bieszczady prawie nie przypominają już tych sprzed trzydziestu lat - dzikich, tajemniczych i niedostępnych. Na szczęście, mimo postępującej mody na Bieszczady, do niektórych zakątków nie dotarła jeszcze komercja. We wrześniu rozpoczął się najlepszy okres na bieszczadzkie wędrówki.
bieszczady bieszczady Fot. Shutterstock

Bieszczady - moda na koniec świata

Spośród wszystkich pasm górskich w Polsce to Bieszczady uchodzą za najbardziej dzikie, tajemnicze i niedostępne. I były takie... jeszcze trzydzieści lat temu. Wtedy na bieszczadzkich szlakach spotykało się głównie prawdziwych górołazów z plecakami, a czasem - nikogo przez wiele dni. Także strefa nadgraniczna była zamknięta dla turystów i tylko doświadczonym turystom udawało się unikać aresztowań przez pograniczników.

Dzisiejsze Bieszczady wyglądają zupełnie inaczej. Nie oparły się turystycznym modom. W sezonie letnim na najbardziej popularnych szlakach spotkać można tłumy turystów, porównywalne z tymi w Tatrach czy na Babiej Górze. Całe szczęście, do niektórych zakątków bieszczadzkich lasów nie dotarła jeszcze komercja, a piękno połonin oraz bukowych lasów w jesiennej szacie sprawia, że Bieszczady są idealnym miejscem na jesienny wypoczynek.

Polskie góry jesienią: Bieszczad / fot. Centralniak - Flickr.com CC BY Polskie góry jesienią: Bieszczad / fot. Centralniak - Flickr.com CC BY Polskie góry jesienią: Bieszczad / fot. Centralniak - Flickr.com CC BY

Bieszczady. Puste szlaki w Bieszczadach jesienią

Podróż w Bieszczady jesienią ma wiele zalet. Przede wszystkim, drastycznie spada wówczas liczba przybywających w Bieszczadach turystów. W październiku i listopadzie, kiedy uczniowie i studenci wracają do swoich zajęć, turyści pojawiają się tu głównie w weekendy. W ciągu tygodnia bieszczadzkie szlaki są praktycznie puste.

Jednak główną zaletą jesiennej wycieczki w Bieszczady jest "festiwal barw", w trakcie którego lasy, złożone głównie z buków, jaworów i olszyn, mienią się niezliczoną ilością kolorów. Liście przybierają odcienie żółci, czerwieni, pomarańczu i zieleni, a dno lasu zapełniają skrzypiące pod nogami opadające liście. Kto był w Bieszczadach jesienią, ten musi przyznać, że nigdzie w Polsce jesienne lasy nie wyglądają tak pięknie jak tutaj.

Minusem jesiennych wędrówek jest z pewnością aura. Szlaki są z reguły zabłocone. Z tego względu należy pamiętać o ubiorze i obuwiu stosownym do takich warunków pogodowych. Listopad w Bieszczadach jest przeważnie miesiącem deszczowym, a w wyższych partiach gór występują oblodzenia, a nawet może pojawić się pierwszy śnieg. Mimo wszystko, cisza, spokój, zasypiająca na zimę przyroda, poranne mgły i oszronione drzewa sprawiają, że Bieszczady to idealny kierunek na ucieczkę od dużo mniej romantycznej wielkomiejskiej szarugi.

tarnica, bieszczady, polska tarnica, bieszczady, polska Fot. Shutterstock

Bieszczady. Podróż pociągiem w góry skraca czas?

... pod warunkiem, że nie wybierasz się akurat w Bieszczady. Dla mieszkańców większości Polski Bieszczady położone są na samym końcu świata, czyli w południowo-wschodnim rogu naszego kraju. To sprawia, że dojazd w Bieszczady nie należy do najłatwiejszych i najszybszych, nawet jeśli dysponuje się własnym, szybkim i  pewnym środkiem transportu.

Najprościej z pewnością skorzystać właśnie z własnego auta. Samochód to idealny środek nie tylko na dojazd w Bieszczady, ale również na poruszanie się po rozległym terenie. Przy większości atrakcji i wyjść na szlaki znajdują się parkingi, poza sezonem często bezpłatne.

Można wybrać również inny środek transportu. Jeszcze niedawno do Zagórza dojeżdżał pociąg z Warszawy. Niestety w nowym rozkładzie jazdy nie znalazło się dla niego miejsce. Pociąg ten jechał nocą, bardzo powoli i z reguły w wesołej atmosferze. Wiele znajomości zostało zawartych w trakcie tych kilkunastu godzin podróży. Dzisiaj pociągi dojeżdżają tylko do Rzeszowa i Przemyśla, skąd dalej należy poruszać się autobusami.

Dość dobrze rozwinięta jest sieć połączeń autobusowych, które kursują pomiędzy większymi miastami Polski i Rzeszowem, Sanokiem lub Ustrzykami Górnymi. Cena biletu zależy od przewoźnika i odległości. Po terenie Bieszczadów możemy poruszać się lokalnymi autobusami, niestety poza sezonem jest ich mało i dostosowane są do dojazdów do szkoły i pracy okolicznych mieszkańców.

Hotel / fot Overdrive_cz / Flickr.com CC BY-SA Hotel / fot Overdrive_cz / Flickr.com CC BY-SA Hotel / fot Overdrive_cz / Flickr.com CC BY-SA

Bieszczady. Noclegi w Bieszczadach - oferta na każdą kieszeń

Baza noclegowa w Bieszczadach bardzo się poprawiła w ostatnich kilku latach. Praktycznie we wszystkich popularnych miejscowościach można znaleźć pokoje do wynajęcia w prywatnych domach i to po niewygórowanych cenach. Koszt noclegu zależy od standardu pokoju, bez problemu można znaleźć nocleg za 20-25 zł. W mniejszych miejscowościach i przysiółkach nocleg znajdziecie w gospodarstwach agroturystycznych, gdzie oprócz miejsca w pokoju gospodarze oferują turystom również pełne wyżywanie oraz dodatkowe atrakcje, takie jak jazda konna, wypożyczenie rowerów czy grzybobranie. Turyści gustujący w większych luksusach mogą skorzystać z oferty pensjonatów lub hoteli, ale te występują głównie w większych miejscowościach.

Miłośnicy pieszych wędrówek korzystają najczęściej z oferty schronisk górskich. Zgodnie z bieszczadzką tradycją, noclegu w nich nie odmawia się nikomu. Schroniska w Bieszczadach to zwykle niewielkie obiekty, więc może się zdarzyć, że gospodarze zaproponują wam nocleg zastępczy, czyli... podłogę albo strych. Wtedy cena za noc spada do kilku - kilkunastu złotych. "Regularne" noclegi w schroniskach też są stosunkowo tanie. Ceny zależą od wielkości pokoju i zwykle wahają się w granicach 15-30 zł. Należy jednak pamiętać, że bieżąca woda, prysznic i elektryczność nie zawsze znajdują się na wyposażeniu. Gdzie spać? To zależy oczywiście od wyboru konkretnego szlaku. Wiele schronisk w Bieszczadach uchodzi za kultowe, schroniska w Jaworcu, Chatka Puchatka na Połoninie Wetlińskiej, Chata Socjologa, czy Łupków to tylko niektóre spośród nich.

Bieszczady, Połonina Wetlińska Bieszczady, Połonina Wetlińska Fot. Franciszek Mazur / Agencja Wyborcza.pl

Bieszczady. Połonina Wetlińska - jedna z najpiękniejszych tras w Bieszczadach

Jedną z najpopularniejszych i najpiękniejszych tras w Bieszczadach jest wycieczka na Połoninę Wetlińską, z której grani rozpościerają się niesamowite widoki. Jesienią i zimą, kiedy powietrze jest najbardziej przejrzyste, można czasami ujrzeć stąd nawet Tatry. Wędrówka na Połoninę Wetlińską ma kilka wariantów. Najłatwiejszy szlak prowadzi z Wyżnej Przełęczy, położonej pomiędzy Ustrzykami Górnymi a Wetliną. Podejście do schroniska Chatka Puchatka zajmuje około godziny. Bardziej stromy, często błotnisty szlak, prowadzi z Berehów Górnych (Brzegów Górnych). Jest to dawna wieś, która przestała istnieć po przesiedleniach, jakie miały miejsce w tym regionie po II wojnie światowej. Najpiękniejszy szlak, pośród bukowych lasów, wiedzie ze Starego Sioła, części Wetliny. Po dwóch godzinach wędrówki dotrzecie na Przełęcz Orłowicza, skąd możecie skierować się granią na Smerek i zejść do miejscowości o tej samej nazwie. Albo wędrować granią przez całą Połoninę Wetlińską, aż po schronisko Chatka Puchatka. Wędrówka granią zajmuje około dwóch godzin, prowadzi pośród borówczysk i traw, tylko miejscami rosną tu karłowate buki. Z tego względu przez całą drogę można podziwiać niesamowite panoramy na otaczające bieszczadzkie szczyty.

Bieszczady: Tarnica w połowie sierpnia / fot. Przemyslaw Kozuch Flickr.com CC BY Bieszczady: Tarnica w połowie sierpnia / fot. Przemyslaw Kozuch Flickr.com CC BY Bieszczady: Tarnica w połowie sierpnia / fot. Przemyslaw Kozuch Flickr.com CC BY

Bieszczady. Najwyższy szczyt w Bieszczadach - Tarnica

Tarnica to najwyższy szczyt w Bieszczadach - wznosi się na wysokość 1346 m n.p.m. Nie jest to najbardziej interesująca góra w Bieszczadach, ale fakt bycia najwyższą przyciąga do niej niezliczone rzesze turystów. Najkrótsza trasa na Tarnicę prowadzi z Wołosatego. Wejście zajmuje przeciętnemu turyście około 2 godzin. Sam szlak nie jest porywający, do tego przeważnie śliski i zabłocony. Godną plecenia jest natomiast wędrówka dłuższą, ale zdecydowanie piękniejszą trasą przez Szeroki Wierch. Wejście na szlak znajduje się tuż za dyrekcją Bieszczadzkiego Parku Narodowego w Ustrzykach Górnych. Początkowo szlak na Tarnicę prowadzi pięknym lasem bukowym. Szlak w wielu miejscach wyłożony jest drewnianymi kładkami, ze względu na występujące podmokłości. Przy górnej granicy lasu buki robią się coraz niższe i wyglądają bardziej jak krzewy, aż płynnie przechodzą w zbiorowiska trawiaste. Wędrówka na Tarnicę przez Szeroki Wierch zajmuje niewiele ponad trzy godziny. Jako drogę powrotną można wybrać zejście do Wołosatego. Wprawni piechurzy mogą jeszcze wydłużyć sobie trasę i zejść do Wołosatego przez Halicz i Rozsypaniec. Jest to wielogodzinna wędrówka, a ponieważ jesienią szybko się ściemnia, z tego względu polecamy raczej krótszy wariant wędrówki. Wejście na kopułę Tarnicy większość turystów przypieczętowuje pamiątkowym zdjęciem. Podobnie jak na Giewoncie, znajduje się tutaj kilkunastometrowy krzyż.

Kolejka bieszczadzka, Bieszczady Kolejka bieszczadzka, Bieszczady Kolejka bieszczadzka, Bieszczady / Fot. Shutterstock

Bieszczadzka Kolejka Leśna - przez Bieszczady bez wysiłku

Turyści nieprzepadający za wielogodzinnymi wędrówkami też znajdą w Bieszczadach coś dla siebie. Jedną z największych atrakcji regionu jest Bieszczadzka Kolej Wąskotorowa, dziś bardziej znana jako Bieszczadzka Kolejka Leśna. Jej budowę rozpoczęto w 1890 roku, przez lata wąskotorówka była wykorzystywana jako kolejka do zwózki wyrąbywanego drewna. Projektantem Bieszczadzkiej Kolei Wąskotorowej był polski inżynier Albin Zazula, a prace przy budowie wykonywano ręcznie, bez pomocy urządzeń technicznych. Kolejkę uruchomiono w 1895 roku, w latach 1900-1904 przedłużono jej trasę. Z niewielkimi przerwami kolejka pracowała do lat siedemdziesiątych XX wieku, kiedy to została wyłączona z eksploatacji. W 2009 roku przywrócono jej ruch  na odcinku z Woli Michowej do Smolnika. Zawdzięczamy to grupie pasjonatów tworzących Fundację Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej. Pociągi Bieszczadzkiej Kolei Wąskotorowej kursują głównie w okresie wakacji, ale można zamówić przejażdżkę kolejką także w innych porach roku. Na specjalne życzenie na kolejkę może być zorganizowany napad konnych bandytów "Bandy Krzycha".

Bieszczady jesienią: Solina / shutterstock Bieszczady jesienią: Solina / shutterstock Bieszczady jesienią: Solina / shutterstock

Bieszczady. Solina - zwiedzanie wielkiej zapory

Popularnym wśród turystów miejscem wycieczek w Bieszczadach jest Zespół Elektrowni Wodnych Solina - Myczkowce. Są to dwie elektrownie wodne na sztucznych zbiornikach utworzonych na Sanie. Powstały one po II wojnie światowej, ich budowa trwała 12 lat. Elektrownię w Myczkowcach uruchomiono w 1961 roku, a w Solinie w 1969 roku.  Taka budowla hydrotechniczna wpłynęła znacznie na zmianę środowiska w sąsiedztwie zbiornika. Sztucznie spiętrzona woda zalała znaczne połacie pól ornych, przesiedlone wioski oraz zabytki. Część z nich udało się przenieść w wyżej położone miejsca. Największą atrakcją jest zapora wodna w Solinie, wokół której rozwinął się lokalny przemysł turystyczny: liczne knajpki, restauracje i sklepy z pamiątkami. Sztucznie utworzone Jezioro Solińskie jest zbiornikiem głębokim, woda w nim jest zimna, z tego względu pływanie w nim jest mało przyjemne i dozwolone tylko w kilkunastu wyznaczonych miejscach blisko miejscowości turystycznych. Jezioro Solińskie to natomiast idealne miejsce dla amatorów sportów wodnych, od żaglówek, przez deski windsurfingowe po nurkowanie. Można również wybrać się na wycieczkę stateczkiem i popływać po zbiorniku podziwiając okalające taflę wody bieszczadzkie szczyty.

jeziorka duszatyńskie, bieszczady jeziorka duszatyńskie, bieszczady Janmad/CC/Wikimedia

Bieszczady. Jeziorka Duszatyńskie - wyjątkowe miejsce w Bieszczadach

Za jedną z największych osobliwości Bieszczadów można uznać Jeziorka Duszatyńskie. Są to dwa jeziorka osuwiskowe, położone na południowych zboczach Chryszczatej. Powstały one na skutek oderwania się jej zachodniego zbocza w dniu 13 kwietnia 1907 roku. Wielkie osuwisko zatamowało wówczas odpływ potoku Olchowatego, a skały i ziemia utworzyły naturalne zapory. Do osunięcia zbocza doszło po wiosennych roztopach i ulewnych deszczach. W 1957 roku teren ten uznano za obszar chroniony, tworząc rezerwat przyrody "Zwiezło". W toni wodnej jeziorek można zauważyć korzenie i kikuty pni drzew zniszczonych przez osuwisko i zalanych przez wody potoku. Ciekawymi zjawiskami są zimowe wybuchy wody w miejscach rozerwania pokrywy lodowej, które powstają w wyniku butwienia drewna i resztek roślinności w głębi jeziorek. Dzisiaj Jeziorka Duszatyńskie to bardzo popularne miejsce weekendowych wycieczek. Można do nich dotrzeć znakowanymi szlakami z Komańczy lub Cisnej. Z Cisnej prowadzi czerwony szlak przez piękne szczyty porośnięte lasami bukowymi, między innymi Chryszczatą. Trasa liczy sobie około 20 km, więc jest przeznaczona dla wprawnego turysty. Z Komańczy można podjechać samochodem do miejscowości Duszatyn i stamtąd wybrać się na dwugodzinną pieszą wycieczkę.

bieszczady, cerkiew, komańcza, polska bieszczady, cerkiew, komańcza, polska Fot. Shutterstock

Bieszczady. Bieszczadzki Szlak Architektury Drewnianej - zwiedzanie połemkowskich cerkwi

W jesienną słotę warto się wybrać na Szlak Architektury Drewnianej. Na terenie województwa podkarpackiego ma on łączną długość 1202 kilometrów i jest podzielony na 9 tras. Oczywiście można trasy dzielić i łączyć albo wybrać sobie tylko niektóre obiekty z bardzo bogatej listy zabytków architektury drewnianej tego regionu. W Bieszczadach najczęściej spotykanymi obiektami są drewniane cerkwie, występują również zabytkowe kościoły i elementy tradycyjnej zabudowy wiejskiej. Obiekty położone na szlaku są z reguły opisane, a przy drogach znajdują się liczne drogowskazy, które ułatwiają odnalezienie interesujących turystę zabytków. Na wędrówkę Szlakiem Architektury Drewnianej najlepiej wybrać się swoim samochodem.

Na trasie sanocko-dynowskiej wartym odwiedzenia miejscem jest największy skansen w Polsce, gromadzący zabytkowe obiekty z terenów Beskidu Niskiego, Bieszczadów i Podkrapacia, który znajduje się w Sanoku. Miejscowości: Siemuszowa, Łodzina, Jurowce i Czerteż zdobią cerkwie grekokatolickie pochodzące z XVIII i XIX wieku. Na trasie ustrzycko-leskiej cerkwie można napotkać w Roztoce, Równi i Stefkowej, a w Średniej Wsi znajduje się kościół parafialny z XVI wieku. Na trasie sanocko-dukielskiej cerkwie grekokatolickie znajdują się w Szczawnem, Rzepedzi i Komańczy.

Więcej o: