Bezpieczeństwo podczas lotu - fakty i mity o lataniu

Co cztery sekundy gdzieś na świecie startuje samolot. I chociaż jest on zdecydowanie najbezpieczniejszym środkiem transportu (IATA podaje, że wskaźnik wypadków lotniczych dla krajów Unii Europejskiej i Ameryki Północnej wynosi 1:1 miliona), wciąż wielu pasażerów wsiada do samolotu z duszą na ramieniu albo zupełnie rezygnuje z latania. Szacuje się, że lęk przed lataniem odczuwa prawie co trzecia osoba.

Koronnym argumentem przytaczanym przez osoby odczuwające lęk przed lataniem jest stwierdzenie, że "to nienormalne, żeby ważąca tony góra żelastwa w ogóle mogła oderwać się od ziemi". Oczywiście samoloty latają, w dodatku bez względu na to, ile ważą same, z pasażerami, ich bagażami i paliwem, zatem argument jest chybiony. Ale pytanie wcale nie jest głupie i warto na wstępie sobie na nie odpowiedzieć: jak to w ogóle możliwe, że samoloty latają? Otóż nie ma w tym nic magicznego, tylko czysta fizyka plus nieco technologii.

embed

To nie tak. / źródło. lefthandedtoons.com

Dlaczego samolot lata?

Na samolot, podobnie jak na każdą inną rzecz na ziemi, działa siła przyciągania. Siłą, która unosi samolot w górę, jest z kolei tzw. siła nośna, która musi być większa od siły przyciągania. Aby powstała odpowiednia siła nośna, potrzebna jest duża prędkość (odpowiednio wyliczona dla danego samolotu). Gdy samolot się rozpędza, przecina napływające na niego strugi powietrza. Dalej w wielkim uproszczeniu: górna część skrzydła ma większą powierzchnię niż dolna (skrzydło jest wybrzuszone do góry), powietrze opływające skrzydło od góry musi więc być szybsze (by przedostać się na drugą stronę w tym samym czasie co powietrze dolne), a to obniża ciśnienie nad skrzydłem. Pod skrzydłem tworzy się z kolei nadciśnienie (tu prędkość przepływającego powietrza jest mniejsza) i zgodnie z prawami fizyki dąży do wyrównania, zatem próbuje przedostać się nad skrzydło i w ten sposób "ciągnie" samolot do góry. Skrzydło ustawione jest pod odpowiednim kątem (tzw. kątem natarcia) - im ten kąt jest większy, tym większa siła nośna się wytwarza.

Jeśli masz za sobą już jakiś lot, zwłaszcza spędzony na fotelu w pobliżu skrzydła, to wiesz, że samo skrzydło wcale nie jest gładkie (jak może wynikać z powyższego opisu). Wręcz przeciwnie - pełno na nim różnego rodzaju otworów i klap, które uchylają się i zamykają na różnych etapach lotu. W dodatku całe to ustrojstwo odrobinę grzechocze i może powodować uczucie niepokoju. To są właśnie wspomniane technologie, czyli elementy konstrukcyjne skrzydła, które sprawiają, że lecący samolot nie spada (nawet kiedy się przechyla), może płynnie wystartować i wylądować. Wśród owych elementów są lotki, klapy, sloty, stery wysokości i kierunku, hamulce aerodynamiczne Różne rzeczy, których dokładnej mechaniki działania nie musisz znać, ale wiedza, że tam są, pozwoli Ci zasnąć spokojnie nawet na długich trasach. Przynajmniej powinna.

Ciekawostka: Im rzadsze powietrze, tym na mniejszy opór napotyka samolot. Dlatego na większej wysokości potrzebuje mniejszej mocy silników.

No dobrze, samoloty latają, jeśli są sprawne. Skąd wiadomo, że mój jest?

Nim samolot zostanie dopuszczony do użytku, przechodzi bardzo skrupulatny i skomplikowany proces weryfikacji. Testy obejmują takie sytuacje jak lot z tylko jednym sprawnym silnikiem czy lot w warunkach przekraczających możliwości techniczne danej maszyny.

Dodatkowo, każdy samolot poddawany jest regularnym (średnio co dwa miesiące) kontrolom w hangarach, a raz na ok. 5 lat jest dosłownie rozkładany na części (przegląd taki trwa ok. 2 miesięcy).

A jeśli choćby najmniejszy drobiazg zaniepokoi pracowników lotniska przed startem, samolot nie wystartuje, dopóki wszystko nie zostanie sprawdzona, a ewentualna usterka naprawiona.

Samolot ok, ale nie ufam pilotowi

Choć niektóre samoloty pasażerskie pilotuje jedna osoba, to pilot tak naprawdę nigdy nie jest sam z maszyną - towarzyszą mu obecni na ziemi kontrolerzy, czuwający nad praktycznie każdą fazą lotu (przeczytasz o nich więcej w dalszej części tego tekstu).

Jeszcze przed dopuszczeniem za stery samolotu z pasażerami piloci przechodzą długie i skomplikowane testy: oprócz wiedzowych też wytrzymałościowe, psychologiczne i zdrowotne - jeśli choć jeden z nich im nie pójdzie, muszą pożegnać się z karierą. W testach wychodzi także, jaką pilot ma osobowość i to też decyduje o przyznaniu mu (bądź nie) licencji. Piloci przed debiutem z pasażerami muszą też oczywiście wylatać wiele godzin szkoleniowo (min. 3 tysiące, czyli ok. 125 dni i nocy), zatem Twój pilot, nawet jeśli pilotuje samolot z pasażerami po raz pierwszy, to zawsze osoba z licencją i bardzo doświadczona. Obowiązkowe dla czynnych pilotów są też okresowe testy: lot kontrolny z instruktorem raz na pół roku i szkolenia w kabinie symulacyjnej, podczas której piloci muszą reagować nawet na najbardziej nieprawdopodobne sytuacje. Śmiało można więc można powiedzieć, że to praca tylko dla najlepszych.

No i w razie potrzeby - jest jeszcze autopilot.

A jaka jest szansa, że mój samolot nie zderzy się z innym samolotem?

Dziennie nad terytorium Unii Europejskiej przelatuje ponad 25 tysięcy samolotów. Mimo to szanse na zderzenie się dwóch maszyn są bliskie zeru. Nad tym, by każdy samolot leciał dokładnie w swoim korytarzu powietrznym czuwają bowiem kontrolerzy lotu - bez ich zgody pilot nie może nawet uruchomić silników. Samoloty nie latają "jak chce pilot", lecz według bardzo dokładnie określonego planu (zatwierdzanego na dwie godziny przed lotem), a cała przestrzeń powietrzna jest pod bezustannym nadzorem różnych kontroli. Każdy samolot ma przypisany kod, dzięki któremu radary mogą odczytać wszystkie informacje na jego temat. Korytarz powietrzny musi być odpowiednio duży: ma 10 km szerokości i ok. 300 m wysokości. Czasem zdarza się, że niebo jest zatłoczone (np. w wyniku opóźnień części maszyn), oczywiście wtedy kontrolerzy nie ryzykują - samolot odleci i wyląduje dopiero wtedy, gdy zwolni się dla niego miejsce. Kontrolerzy udzielają pilotom bardzo dokładnych instrukcji (mówią np. kiedy mają wystartować, jakie są warunki pogodowe i co mają robić po starcie). Zgoda na zmianę wysokości przelotowej też każdorazowo musi być udzielona przez odpowiedzialnych za dany obszar kontrolerów. Jedyny teren, nad którym nie ma jurysdykcji kontrolerów, to oceany - tam piloci lecą wg wskazań GPS-ów, mają też system ostrzegania przed innymi maszynami.

Każdy lot samolotu pasażerskiego odbywa się według zasad IFR (Instrument Flight Rules), czyli przy współpracy kontrolerów i przyrządów nawigacyjnych, i przy założeniu, że panuje zerowa widoczność.

Praca kontrolerów wymaga niesamowitego skupienia. By zminimalizować ryzyko błędu ludzkiego (a to one, a nie awarie maszyn są najczęstszą przyczyną wypadków), kontrolerzy mają dwugodzinną przerwę po każdych dwóch godzinach pracy (cały dyżur trwa 12 godzin). Wszystkie rozmowy kontrolerów z pilotami zapisywane są na taśmach, a systemy informatyczne są zdublowane (w razie, gdyby nastąpiła awaria jednego z nich).

Ciekawostka: ze względów bezpieczeństwa samoloty nigdy nie lądują i nie startują z tego samego lotniska w tym samym czasie.

Inne popularne fakty i mity dotyczące latania

Nadal boisz się wsiąść do samolotu? To czytaj dalej.

Latanie jest o niebo (nomen omen) bezpieczniejsze niż jazda samochodem czy pociągiem.

PRAWDA: W wypadkach lotniczych ginie nieporównywalnie mniej osób niż np. w kolizjach drogowych. Przykładowo, w 2010 roku na świecie w wypadkach lotniczych zginęło 829 osób. W tym samym czasie śmierć na drogach poniosło aż 1,3 miliona ludzi.

Samoloty mogą latać tylko przy dobrej pogodzie.

FAŁSZ: Gdyby tak było, większość samolotów nigdy by nie wystartowała, zwłaszcza zimą i jesienią. Najnowocześniejsze systemy elektroniczne i komputerowe pozwalają bez problemu posadzić samolot na ziemi nawet przy zerowej widoczności i podczas najgorszej pogody, samolotu nie może strącić też piorun. Zimą samoloty są odladzane przed startem, same są też wyposażone w systemy ogrzewające.

Samolot ma tylko tyle paliwa, żeby dolecieć z punktu A do punktu B. Jeśli coś się stanie w górze, będzie opóźnienie, spadniemy.

FAŁSZ: To także popularny i chętnie powtarzany straszak, bez wątpienia działający na wyobraźnię. Oczywiście samoloty nie przewożą nieograniczonych zapasów paliwa, ale na pewno nie mają go na styk. Samolot wiezie zapas paliwa pozwalający dolecieć do miejsca przeznaczenia, wykonać jedno nieudane podejście do lądowania, a w razie potrzeby odlecieć na alternatywne lotnisko (oddalone o min. pół godziny lotu). I nawet na tym drugim lotnisku samolot ląduje z co najmniej 10-procentowym zapasem paliwa.

Krążenie nad lotniskiem zawsze oznacza problemy z samolotem.

FAŁSZ: Krążenie nad lotniskiem umie nieźle wystraszyć pasażerów, ale jest to jak najbardziej normalna procedura, zwłaszcza w przypadku terminali, na których ruch lotniczy jest duży. Jeśli samolot krąży nad lotniskiem, najprawdopodobniej czeka na swoją kolej, by wylądować. Nawet półgodzinne, 40-minutowe latanie nie jest powodem do niepokoju, bo każdy rejs zakłada taką ewentualność.

Jeśli ptak wleci do silnika, samolot spadnie.

FAŁSZ: To popularna legenda, jednak nie ma wiele wspólnego z prawdą. Oczywiście zdarza się, że biedne ptaki giną w silnikach samolotów, ale nie zagraża to bezpieczeństwu lotu. Nawet gdyby w trakcie lotu jeden z silników się zepsuł, samolot wciąż może dolecieć do miejsca przeznaczenia. Co gdy zepsują się dwa? To już mniej wesoły (i bardzo mało prawdopodobny) scenariusz, ale nawet on nie oznacza pewnej katastrofy. Utalentowany pilot jest w stanie posadzić nawet samolot z niedziałającymi silnikami, ale zanim samolot dotrze do lądu, będzie szybował jeszcze przez około pół godziny.

A co jeśli jakiś wariat będzie chciał otworzyć drzwi w czasie lotu?

Wtedy faktycznie nie będzie wesoło, bo ciśnienie na zewnątrz lecącego samolotu jest wielokrotnie niższe niż kabinie, zatem ich zderzenie mogłoby rozsadzić kadłub. Jednak nie ma ryzyka, że w trakcie lotu drzwi otworzy ktoś niepowołany (nawet zdolny do wszystkiego pasażer z napadem paniki), bo jest to po prostu fizycznie niemożliwe. Dodatkowo drzwi mają specjalne zabezpieczenia, nad bezpieczeństwem lotu czuwa też załoga pokładowa.

W samolocie można bardzo łatwo zarazić się jakimś wirusem.

FAŁSZ: Tym razem mit niezwiązany bezpośrednio z techniką i procedurami, ale też jak najbardziej mityczny i chętnie wykorzystywany w filmach katastroficznych. Samoloty posiadają bardzo skuteczne systemy filtrowania powietrza, działające ze sprawnością rzędu 95,5%. Powietrze w kabinie wymieniane jest z powietrzem zewnętrznym, oczywiście nie poprzez rozszczelnienie kabiny. W samolocie owszem, można zarazić się wirusem, bo w jednym miejscu spotyka się wiele osób, ale ryzyko to nie jest większe niż w innych miejscach publicznych.

No dobrze, nikt mi nie wmówi, że katastrofy lotnicze się nie zdarzają, i że ktoś wychodzi z nich cało.

PRAWDA I FAŁSZ: Katastrofy lotnicze się zdarzają, to fakt. Nie ma transportu, który obszedłby się bez wypadków. Czasem są duże i wtedy trąbią o nich wszystkie media, bo jeden rozbity samolot to większe wydarzenie niż tysiące skasowanych w tym samym czasie samochodów.

Nie jest natomiast prawdą, że żadnej katastrofy lotniczej nie da się przeżyć. Statystyki pokazują, że wypadki, w których giną wszyscy pasażerowie są naprawdę niezwykle rzadkie, za to zwykle co najmniej połowa pasażerów nie odnosi większych obrażeń. Przestrzeganie procedur bezpieczeństwa w czasie lotu (np. przyjęcie bezpiecznej pozycji embrionalnej, umiejętność skorzystania z maseczki tlenowej, a zwłaszcza zachowanie spokoju i wykonywanie rzeczowych poleceń załogi) może bardzo zminimalizować ryzyko ucierpienia w razie wypadku. Samoloty nie spadają nagle, nie wybuchają same z siebie, nie są bezbronne w zderzeniu z ptakiem, maja małe szanse zderzenia się z innym samolotem. Jeśli zasłabnie pilot lub zepsuje się silnik - to wciąż są sytuacje można powiedzieć standardowe. Fakty są takie: by zginąć w katastrofie lotniczej, trzeba mieć naprawdę ogromnego pecha

Zobacz także: Turbulencje, mgła, awaryjne lądowanie - czy jest się czego bać?