Sylwester wypada w weekend. Nie siedź przed telewizorem. 7 miejsc, gdzie dotrzesz tanio i szybko

Sylwestrowa zabawa w Berlinie należy do największych tego typu imprez na świecie. Co roku w pobliżu Bramy Brandenburskiej gromadzą się setki tysięcy turystów z całego świata, aby wspólnie powitać Nowy Rok. A wszystko to odbywa się przy dźwiękach muzyki największych artystów.

Do Berlina można dotrzeć na wiele sposobów. Jeśli podróżujecie w grupie to najtańszą opcją może okazać się samochód. Poza tym możecie dotrzeć też samolotem, pociągiem oraz Polskim Busem.

fot. POIKE (istock)

Do Budapesztu jest dość blisko, a linie lotnicze pozwalają dostać się do węgierskiej stolicy za rozsądną cenę. Nowy Rok najlepiej powitać na pięknych ulicach miasta lub w knajpach, które tego dnia są jeszcze bardziej zatłoczone. Jeśli zdecydujecie się na Węgry, bądźcie przygotowani na pikantne, mięsne potrawy i wino, które w sylwestrową noc spożywane jest tutaj w naprawdę dużych ilościach. Budapeszt to też dobra opcja dla "zmarzlaków". Wizyta w łaźniach miejskich rozgrzeje chyba każdego!

Do Budapesztu można dotrzeć na wiele sposobów, zarówno samolotem, jak i Polskim Busem. Druga opcja jest jednak tańsza.

fot. KATATONIA82 (istock)

Na Pragę zawsze można liczyć! W ostatni wieczór roku najwięcej będzie się działo na rynku Starego Miasta i placu Wacława. Spokojnie, nie zmarzniesz. W oczekiwaniu na północ dobrze jest rozgrzać się kubkiem gorącego miodu lub grzanego wina. Popularny jest także miód pitny oraz tradycyjne knedliki.

Atrakcją Pragi jest pokaz fajerwerków. Najlepiej obserwować go podczas rejsu statkiem po Wełtawie. Jednak dużo tańszą, bo darmową opcją jest oglądanie sztucznych ogni z brzegu rzeki. Dobry punkt znajduje się na wysokości ulicy Na Frantisku.

Nie zapominajcie o zabytkach. Pobyt w Pradze dobrze jest połączyć ze zwiedzaniem miasta. Na obowiązkowej liście powinny się znaleźć między innymi Zamek królewski czy most Karola.

Do Pragi można dojechać autobusami Polskiego Busa.

fot. FOXYS_FOREST_MANUFACTURE (istock)

Sylwester w Londynie zostaje w pamięci na długie lata. Główną atrakcją wieczoru jest pokaz fajerwerków przy London Eye, olbrzymim kole widokowym nad Tamizą. By docenić skalę pokazu najlepiej zająć dobre miejsca obserwacyjne. Jedne z najlepszych znajdują się na mostach: Westminster, Hungerford, Waterloo i Lambeth, przy stacjach Victoria Embankment i South Bank oraz na nabrzeżu Tamizy naprzeciwko London Eye.

Londyn jest wprawdzie najodleglejszym miastem naszego zestawienia, ale łatwo do niego dolecieć. Jednak ceny biletów na samolot tuż przed Sylwestrem są droższe niż w połowie grudnia i trzeba liczyć się z większym wydatkiem.

Londyn, Covent Garden (fot. ANDREW PARKER/istock)

Organizowany w Amsterdamie Sylwester każdego roku jest coraz bardziej popularny. Największe miasto kraju słynie z dobrej zabawy i dużej liczby przybywających wtedy do Holandii turystów. To uwielbiane miejsce zwłaszcza przez Brytyjczyków i Niemców.

Sylwestrowy wieczór w Amsterdamie wiele osób rozpocznie od słynnej De Wallen - dzielnicy czerwonych latarni. Dla wielu atrakcją będą również odwiedziny w jednym z licznych coffee shopów i pubów. Jednak my polecamy wizytę na Oosterdokseiland. Wprawdzie jest to część miasta, w której jest sporo biurowców, jednak to właśnie stąd najlepiej oglądać sztuczne ognie.

Do Amsterdamu można się łatwo dostać lecąc do Eindhoven. To właśnie tam ląduje większość samolotów niskobudżetowych przewoźników.

fot. JKONTER779 (istock)

POLECAMY: Holandia to nie tylko kraj wiatraków i tulipanów. Zdziwisz się, ile można tam zobaczyć>>

Stolica Szwecji to idealne miejsce na krótki, weekendowy wyjazd. Do położonych blisko Sztokholmu lotnisk latają samoloty z Gdańska, Warszawy i Krakowa. Co istotne, bilety na taki lot często zamykają się w kwocie kilkudziesięciu złotych. Na miejscu najlepszym punktem do oglądania pokazu fajerwerków są okolice ulicy Fjällgatan, z której rozpościera się świetny widok na panoramę miasta. Z kolei toast za Nowy Rok najlepiej wznieść w Södermalm, imprezowej części miasta, w której pełno jest klimatycznych knajp.

Sztokholm to dobry kierunek dla tych, którzy nie mają długiego urlopu.

fot. KEVINCHO_PHOTOGRAPHY (istock)