Podróżowanie samolotem po Polsce ciągle przez wielu uznawane jest za fanaberię. Mamy przecież pociągi, autobusy czy wreszcie własne samochody... Siatka połączeń lotniczych w Polsce powiększa się jednak z roku na rok. Obalamy osiem mitów związanych z lataniem po Polsce.
Mit nr 1: Połączeń lotniczych w Polsce jest mało
Jeszcze kilka lat temu takie stwierdzenie można było zrozumieć. Teraz jest jednak zupełnie inaczej. Z Warszawy bez problemu dolecisz do pięciu, nie licząc Łodzi, największych miast w kraju: Krakowa, Wrocławia, Poznania, Gdańska i Szczecina. Oddalona o 120 kilometrów Łódź dla linii lotniczych jest kierunkiem mniej atrakcyjnym, bo krótkim. Ale nie zawiedziesz się też, gdy zamarzysz o locie do stolicy Warmii i Mazur, Olsztyna czy tętniącego studenckim życiem Rzeszowa. Na dobry festiwal najlepiej polecieć do Katowic, a na romantyczną kolację przy pysznym winie do Zielonej Góry. Oczywiście samoloty nie startują tylko z Warszawy. Jeśli mieszkasz w Olsztynie, rozważ weekendowy wyskok do Krakowa. Jeśli bliżej Ci do lotniska w Radomiu, zastanów się nad wypadem do Wrocławia. To tylko kilka przykładowych połączeń lotniczych w kraju.
Chyba nikt nie lubi przyjeżdżać na lotnisko dwie godziny przed odlotem tylko po to, by oddać bagaż rejestrowany, przejść przez kontrolę bezpieczeństwa i znaleźć odpowiednią bramkę. Dobra wiadomość jest taka, że w przypadku lotów krajowych odprawa biletowo-bagażowa przebiega zazwyczaj krócej i kończy się później. Do lotów po Polsce linie lotnicze używają nieco mniejszych samolotów, jak na przykład Bombardiera Dash 8-Q400. Przy odprawie czy bramce nie zobaczysz więc długich kolejek. Nie musisz się też specjalnie spieszyć, by oddać bagaż. W przypadku kursów liniami LOT wystarczy, że zrobisz to nie później niż 30 minut przed startem. Pamiętaj jednak, by odprawy nigdy nie zostawiać na ostatnią chwilę.
Irlandzki Ryanair oferuje loty po Polsce już od trzech lat. Ale jeszcze niedawno, by wsiąść do samolotu, który poleci na trasie Warszawa - Wrocław, trzeba było najpierw dojechać do oddalonego o 40 kilometrów lotniska w Modlinie. Ryanair postanowił jednak przenieść wszystkie loty krajowe z Modlina na lotnisko Chopina w Warszawie. Lotniska większości innych miast, z których realizowane są połączenia krajowe, leżą dość blisko ich centrów. W przypadku Radomia i Poznania to zaledwie 3 i 8 kilometrów. W przypadku Krakowa, Gdańska, Rzeszowa i Wrocławia ta odległość zamknie się w 15 kilometrach. Tanie loty krajowe nie muszą więc iść w parze z dużym kosztem dojazdu z centrum na lotnisko.
Nie jest tajemnicą, że jeśli bilet na podróż kupisz odpowiednio wcześnie, możesz upolować go w atrakcyjnej cenie. Załóżmy, że w tym roku w mikołajki zapragniesz zobaczyć wrocławskiego krasnala. Ryanair 6 grudnia dowiezie Cię tam z Warszawy za 21 zł. Minimalna cena w pociągach Pendolino w drugiej klasie na tym odcinku to 59 zł. Jeśli w mikołajki masz w zwyczaju zajadać się rogalami świętomarcińskimi, do Poznania najszybciej dotrzesz LOT-em za 92 zł. Ekspresowy pociąg ze stolicy to koszt 90,30 zł. Jeśli zamiast krasnala wybierzesz Muzeum Lalek w Zielonej Górze, będziesz mógł polecieć liniami SprintAir za 149 zł. Najszybszym pociągiem z Warszawy dostaniesz się do "zielonego miasta" za 93,80 zł.
Możesz oczywiście oszczędzić, wybierając wolniejsze kursy koleją, ale przy takich cenach za loty ta opcja wydaje się mało konkurencyjna. Podane ceny sprawdzano z ponad dwumiesięcznym wyprzedzeniem. Pamiętaj jednak, że linie oferujące loty po Polsce mają też specjalne akcje promocyjne. Ryanair sprzedaje czasem bilety na połączenia krajowe za 9 zł. LOT co tydzień obniża ceny w ramach Szalonej Środy. Kurs SprintAirem z Warszawy do Zielonej Góry kosztuje więc często 99 zł.
Kołatanie serca, pot na czole, miękkie nogi i dziesiątki dziwnych myśli w głowie. Jeśli tak reagujesz przed startem samolotu, to najwyższa pora wziąć byka za rogi. Ucieczka przed strachem to żadne rozwiązanie! Nie myśl, że lampka wina na pokładzie załatwi sprawę. Wprawdzie istnieją specjalne kursy radzenia sobie z awiofobią, ale nie należą do tanich. Posłuchaj rady Roberta Bora, współautora książki 'Overcome Your Fear of Flying'. Uważa on, że odbycie lotu na krótkim dystansie może być jednym z pierwszych kroków do pokonania lęku przed lataniem. Podróż samolotem po Polsce to idealna szansa, by się o tym przekonać. Nawet jeśli nie ufasz pilotom, maszynom i pogodzie, zerknij chociaż na statystyki. W 2015 roku na polskich drogach doszło do 33 tysięcy wypadków. W tym samym czasie na całym świecie zanotowano 122 katastrofy lotnicze. Prawdopodobieństwo, że zginiesz w wypadku powietrznym wynosi 1 do 29 milionów.
Jeśli lubisz płynną jazdę bez korków i czerwonych świateł, na pewno już wiesz, że ze stolicy do Trójmiasta najwygodniej dostaniesz się autostradami A2 i A1. Możesz jednak trafić na korki przy bramkach i z zaplanowanych 4 godzin przejazdu nagle zrobi się 5. Co z połączeniem lotniczym? Powiedzmy, że Twój mikołajkowy prezent to wycieczka do Trójmiasta na weekend 2-4 grudnia. Lot na tej trasie trwa 55 minut. Ryanair zaproponował w tym terminie bilet za 21 zł w taryfie standardowej (w jedną stronę). Jadąc do Gdańska autostradą, na samych opłatach na A1 stracisz 30 zł. Zastanawiasz się nad pociągiem? Pendolino zawiezie cię do Gdańska w 2 godziny i 46 minut. Nawet jeśli uda Ci się upolować promocyjny bilet za 49 zł, którym kuszą polskie koleje, to będzie to wciąż więcej niż cena przelotu Ryanairem, którą znaleźliśmy w wyszukiwarce Skyscanner.
Jeżeli często podróżujesz w interesach, nie daj się zwieźć myślom, że loty wewnątrz kraju to strata czasu i organizacyjne wyzwanie. Czasy w których Ryanair latał po Polsce tylko wieczorem to już przeszłość. Teraz zdążysz już na przedpołudniowe spotkanie w innym mieście, a po powrocie załapiesz się jeszcze na wieczorny bankiet z kolegami z firmy.
Ciekawa jest również oferta LOT-u. Polskie linie na popularnych trasach mają 6, a nawet 7 kursów w jedną stronę w ciągu dnia. Sprawdź też program LOT Dla Firm, który pozwoli ci zbierać punkty za bilety. Będziesz mógł je wymienić m.in. na miejsce w klasie biznesowej, dodatkowy bagaż czy pokój w hotelu. Loty krajowe mogą okazać się zbawienne, kiedy jesteś przemęczony pracą. Zdziwisz się, jakie efekty przyniesie półgodzinna drzemka w samolocie. Spokojnie, przecież i tak nikt się do ciebie wtedy nie dodzwoni.
Nie myśl, że tanie loty krajowe oznaczają dopłatę za miejsce i duży plecak. Na trasach w Polsce tym bardziej obejdziesz się bez wybranego fotela i bagażu rejestrowanego. Ryanair pozwala teraz pasażerom wnieść na pokład dwie podręczne torby. Większa nie może przekroczyć 10 kilogramów, a mniejsza pozwoli Ci zabrać laptop czy dokumenty. SprintAir i LOT zabiorą bagaż rejestrowany bez dodatkowych opłat. A jeśli polecisz bez dużej torby, LOT zaproponuje Ci kurs w tańszej taryfie - Economy Simple. Musisz tylko zrobić rezerwację minimum 60 dni przed odlotem. Pamiętaj, żeby sprawdzić dopuszczalne limity miar i wag wszystkich bagaży. Dla LOT-u rejestrowana walizka może ważyć 21 kilogramów, ale dla SprintAira jedynie 8.