Kiedyś pełne pasażerów, dziś opuszczone straszą. Wybraliśmy 10 lotnisk, które okazały się być chybionymi inwestycjami, lub były zbyt stare, aby móc dłużej z nich korzystać.
Lotnisko Castellón-Costa Azahar, Hiszpania
Jedna z najbardziej spektakularnych zaprzepaszczonych inwestycji w Hiszpanii. Oficjalnie otwarte w marcu 2011 roku lotnisko w Walencji obsłużyło pierwszy komercyjny lot dopiero we wrześniu 2015. Mimo wydanych 150 milionów euro, Lotnisko Castellón-Costa Azahar nie spełniało wymogów i w 2012 roku ogłoszono, że pas musi zostać przebudowany. Projekt stał się symbolem niegospodarności w czasie kryzysu ekonomicznego.
150 milionów euro wydanych na lotnisko Castellón-Costa Azahar wydaje się śmieszne przy ponad miliardzie zainwestowanym w inne hiszpańskie lotnisko, imienia Don Quijota (oficjalna nazwa to Ciudad Real Central). Miało ono rozładować ruch na lotnisku Barajas obsługującym połączenia lotnicze z Madrytem. To było pierwsze i ostatnie prywatne międzynarodowe lotnisko w Hiszpanii. W 2015 roku zostało sprzedane chińskiej firmie za 10 tysięcy euro...
Nieco dłużej niż hiszpańskie lotniska, zdążyło podziałać niemieckie Berlin Templehof. Zbudowane w 1923 roku Berlin-Tempelhof zostało zamknięte w 2008. Do momentu powstania gmachu Pentagonu w Waszyngtonie, berlińskie lotnisko było największą konstrukcją na świecie. Przez lata pełniło też kluczową rolę, ale w ostatnich latach wykorzystane w nim rozwiązania stały się zbyt przestarzałe. Jednak władze Berlina doskonale to wykorzystały i na terenie dawnego portu lotniczego znajduje się dziś park.
Jedno z głównych przedwojennych lotnisk w Europie, obok Le Bourget in Paris i Templehof, Croydon miało w sobie romantyczny czar początków lotnictwa. Było to też pierwsze lotnisko, na którym wprowadzono kontrolę lotów. Dawny terminal wciąż tu stoi.
Międzynarodowe Lotnisko w Nikozji było najważniejszym na Cyprze aż do tureckiej inwazji w 1974. Dziś, jego teren to ziemia niczyja, wyznaczona przez Narody Zjednoczone jako strefa buforowa między Grekami i Turkami.
Znane także jako Międzynarodowe Lotnisko Yassera Arafata, zostało otwarte w 1998 roku, aby obsługiwać ruch lotniczy dla Strefy Gazy. Rocznie przechodziło przez niego siedemset tysięcy pasażerów, ale taki stan nie trwał długo. W grudniu 2001, wojsko izraelskie zbombardowało wieżę kontroli lotów, a kilka tygodni później zniszczyło pas startowy.
Międzynarodowe Lotnisko Stapleton obsługiwało ruch lotniczy dla miasta Denver w Kolorado w latach 1929-1995, dopóki roli tej nie przejęło Denver International. Dodatkowo, w 1997 jego konstrukcja została znacznie zniszczona przez potężną burzę, co doprowadziło do jego całkowitego zamknięcia. Do dziś zachowała się tylko wieża kontroli lotów.
To właśnie na tym lotnisku Will Smith witał przybyszów z kosmosu w kinowym hicie "Dzień Niepodległości". Zlokalizowane na kalifornijskiej pustyni El toro idealnie wpisało się w konwencję sci-fi. Zostało zamknięte w 1999 roku... ale nie z powodu ataku kosmitów.
Wyobraź sobie lądowanie samolotem na tym lotnisku! Jak sama nazwa wskazuje jest ono położone na niewielkim atolu na Oceanie Spokojnym, kilkaset kilometrów do Hawajów. Przez większość XX wieku służyło Amerykanom za bazę wojskową, zamkniętą w 2005 roku. Wyspa była domem dla czterystu żołnierzy i miała własny podziemny szpital.
Kai Tak było głównym lotniskiem obsługującym połączenia z Hong Kongiem w latach 1925-1998, kiedy to większość lotów zostało przeniesionych do nowego Hong Kong International. Otoczony górami i budynkami port lotniczy wymagał od pilotów doskonałych umiejętności, a słynny pas 13 wymuszał skręty pod kątem dziewięćdziesięciu, a nawet stu osiemdziesięciu stopni.