Yap to zespół wysp w Mikronezji, których mieszkańcy korzystali z największych na świecie pieniędzy. Występują one w formie ciężkich kamiennych okręgów z dziurą w środku, dzięki czemu łatwiej było je przeturlać do wierzyciela. Wyspa bywa odwiedzana przez turystów, szczególnie nurków, którzy podglądają w otaczających Yap wodach manty i rekiny.
Dhuvaafaru nie należy do wysp, które odwiedzają na Malediwach turyści. Nie oznacza to jednak, że nie jest ona interesująca. Przez lata niezaludniona, kilka lat temu została sztucznie powiększona przez dosypanie piasku i zaadaptowana tak, aby mogli zamieszkać na niej rozbitkowie z innej wyspy. Dzisiejsi wyspiarze z Dhuvaafaru musieli porzucić swoją, gdy została ona kompletnie zniszczona przez tsunami na Oceanie Indyjskim w 2004 roku.
Pitcairn to ostatnie terytorium zależne Wielkiej Brytanii na Oceanie Spokojnym. Jej kilkudziesięciu mieszkańców to potomkowie słynnych buntowników z okrętu Bounty. Nie są oni szczególnie gościnni, więc raczej nie organizuj tam wycieczki. Wyrabiają za to jeden z najlepszych miodów na świecie, którego smak doceniła sama królowa.
Równie niegościnni są Sentinelczycy, którzy każdej zbliżającej się do ich wyspy łodzi dość wyraźnie okazują wrogość. Takie nastawienie tylko rozbudza ciekawość badaczy, bo ta niewielka otoczona rafą koralową wyspa jest domem prawdopodobnie jedynego już na świecie ludu, który nie nawiązał kontaktu ze światem.
Położona na Morzu Karskim, na Oceanie Atlantyckim Wyspa Samotności w pełni zasługuje na swoją nazwę. Średnia roczna temperatura nie przekracza tu minus szesnastu stopni, ląd otoczony jest nieprzyjazną krą i od lat nikt tu nie mieszka. W czasach zimnej wojny było inaczej: na wyspie znajdowała się jedna z najważniejszych stacji polarnych. Dziś pozostały po niej tylko opuszczone baraki i zamarznięte przyrządy do pomiarów.
_
Informacje pochodzą z książki "Atlas Wysp Odległych" Judith Schalansky.
Surowe wzgórza, dziewicze plaże, kawiarnia, poczta i kilka domków - tak wygląda rzeczywistość tego nieznanego szkockiego archipelagu. Na jedynej zamieszkałej wyspie, Tanera Mor, nie ma dróg, a miejsc do spania starcza tylko dla trzydziestu osób. Jeśli jednak to odosobnienie i surowa przyroda przypadną Ci do gustu, mamy dobrą wiadomość: podobno Tanera Mor jest na sprzedaż!
Ta odkryta w XVIII wieku wyspa to ucieleśnienie marzeń o ucieczce do raju na ziemi. Położona sześćset kilometrów od wschodniego wybrzeża Australii, w trzech czwartych zajęta jest przez parki narodowe. Poza bogatą roślinnością i dzikim ptactwem, dech w piersiach zapiera podwodne życie otaczającej wyspę rafy koralowej. I najważniejsza zaleta: nie ma tu zasięgu...
Wyspa nie bez powodu nazywa się "Zwodnicza". Aby zejść na ląd tej położonej na Antarktydzie wyspie należącej do Szetlandów Południowych, trzeba się przeprawić przez niebezpieczny przesmyk, w którym morze zawsze jest wzburzone. Na miejscu znajduje się cmentarzysko wielorybów, upolowanych na potrzeby tutejszej przetwórni tranu.
_
Informacje pochodzą z książki "Atlas Wysp Odległych" Judith Schalansky.