Na dwóch z największych z Wysp Kanaryjskich, Teneryfie i Gran Canarii, koniecznie wynajmij samochód. Atrakcje kryją się tam niemal przy każdym zjeździe z głównej drogi. Na Teneryfie upewnij się, że na Twojej liście przystanków znajdują się rajska Playa de La Tejita, góra Teide, przylądek Punta de Teno, czy klify Los Gigantes. Jeśli masz więcej czasu, obierz kurs na Szlak Win, wstępując do El Sauzal, Tacoronte i Valle Guerra.
Najpiękniejszą trasą na Gran Canarii jest Andén Verde w północno-zachodniej części wyspy. Wiedzie ona z urokliwego Puerto de Las Nieves do najdalej wysuniętego na zachód miejsca wyspy ? Puerto de La Aldea. Obowiązkowo zatrzymaj się przy tarasie widokowym Mirrador del Balcon. Pamiętaj, by zamknąć szyby w miejscach, gdzie są ostrzeżenia przed spadającymi odłamkami skał. Przypomnij sobie też, jak jeździ się po serpentynach i hamuje silnikiem. Przyda się!
Choć na Kanarach z powodzeniem zamówisz typowe dania hiszpańskie, jak paella czy tortilla de patatas, grzechem będzie niespróbowanie typowo kanaryjskich specjałów. W każdej restauracji czekają tu na ciebie papas arrugadas, czyli gotowane w soli kamiennej ziemniaki w mundurkach podawane z sosami na bazie oliwy mojo picon (czerwony sos z pieprzu, czosnku i sypkiej papryki) lub mojo verde (z zielonej papryki, czosnku i kolendry).
Papas arrugadas smakują najlepiej w restauracjach z widokiem, jak na przykład w Terraza Taoro w Puerto de La Cruz na Teneryfie.
Miłośnicy mięsnych potraw powinni skosztować gofio escaldao (gulasz z kanaryjskiej mąki gofio) z chicharones (głęboko smażone skrawki wieprzowiny), które można zjeść w restauracjach-jaskiniach w Guayadeque na Gran Canarii. Apetyczne jest też mięso grillowane na wulkanie (!) Timanfaya na Lanzarote. Na świeże ryby i owoce morza najlepiej wybrać się do Arguineguín na Gran Canarii lub Las Galletas na Teneryfie.
Na deser warto posmakować truchas de batata (pierożków nadziewanych batatami i konfiturą z kaktusa) lub gomeryjskich ciastek korzennych. Pamiętaj też, że na Kanarach skosztować możesz uprawianych tam bananów, owoców kaki i manga (podobnego do mango). Gdy jednak z pełnym brzuchem zapragniesz kontemplować zachód słońca nad oceanem, wybierz się do kawiarni Diferencias w Morro Jable na Fuerteventurze na pyszne barraquito ? kawę z likierem.
Wulkan El Teide na Teneryfie to najwyższy szczyt w całej Hiszpanii. Stań na wysokości zadania i wdrap się na niego! Na gorę można wejść na piechotę lub wjechać kolejką. Jeśli chcesz wjechać na sam szczyt, kilka tygodni przed wyjazdem musisz wystąpić do parku narodowego o pozwolenie. Bilety też najlepiej kupić wcześniej przez internet, żeby uniknąć kolejki. Przy dobrej pogodzie z El Teide zobaczysz wszystkie siedem głównych wysp archipelagu. Sam szczyt najpiękniej prezentuje się z pobliskiego Puerto de La Cruz i z gomeryjskiej Playa de La Cueva.
fot. Shutterstock
Wyspy Kanaryjskie to raj dla wielbicieli deskowych sportów wodnych. Fuerteventura jest mekką wszystkich kite- i windsurferów. W końcu jej nazwa sugeruje, że mocny wiatr formuje tutaj fale, jakich nie ma na Bałtyku. Wzdłuż tej długiej i szerokiej plaży (zwłaszcza w okolicy Costa Calma) znajdziesz mnóstwo szkół oferujących naukę tych sportów. Godna polecenia jest na przykład Surf-Canaries przy Playa del Inglés na Gran Canarii, której trenerzy rozbudzą w Tobie miłość do surfingu.
Będąc na Kanarach, masz szansę zobaczyć żyjące na wolności ssaki morskie. U wybrzeży archipelagu żyje aż sześć gatunków delfinów, w tym osobliwy risso. Delfiny chętnie wdzięczą się przed turystami, przybywającymi statkami na ocean. Prawdziwym szczęściarzom udaje się zobaczyć kaszalota i największe zwierzę świata - płetwala błękitnego. Statki tropiące gatunki wielorybowate odpływają między innymi z Los Cristianos na Teneryfie, Puerto Rico na Gran Canarii, Valle Gran Rey na La Gomerze i Puerto de Tazacorte na La Palmie. Niektórzy z organizatorów takich wypraw gwarantują spotkanie z jednym ze ssaków. Jeśli pierwsza wycieczka okaże się niepowodzeniem, na kolejną pojedziesz już bezpłatnie.
Pojedź do Maspalomas na Gran Canarii, żeby zobaczyć wydmy z wapiennego piasku. Wdrap się na jedną z nich i sturlaj się. Niektóre z diun sięgają nawet kilkunastu metrów, ale taka zabawa jest bezpieczna. Jeśli kochasz jasny piasek na plaży, nie może zabraknąć Cię też na położonej dwadzieścia kilometrów dalej Playa Amadores i na Playa de Las Canteras w Las Palmas. Na Teneryfie koniecznie wybierz się na Playa de Las Teresitas. Na Lanzarote na Playa Blanca i Playa del Papagayo.
Z kolei na Fuerteventurze warto wybrać się na 9-kilometrową Playa Sotavento oraz na Playa de Cofete. Możesz też wyobrazić sobie, że jesteś na Hawajach i rozłożyć swój ręcznik na jednej z wulkanicznych plaż z bardzo ciemnym piaskiem. Najpiękniejsze z nich to Playa Jardin na Teneryfie, plaża w Puerto Naos na La Palmie i plaża wraz z tajemniczym zielonym jeziorkiem Charco de Los Clicos w miejscowości El Golfo na Lanzarote.
Najpopularniejsze baseny morskie Kanarów to Lago Martiánez w Puerto de La Cruz. Na te cztery sztucznie zaprojektowane pływalnie wejść możesz tylko za okazaniem biletu wstępu, który kosztuje kilka euro. Kilka pięknie położonych basenów ze słoną wodą znajdziesz też trzydzieści kilometrów na zachód - w Garachico. Poza Teneryfy podobne akweny zlokalizujesz w Puerto de Las Nieves na Gran Canarii i w wielu miejscach wyspy El Hierro: La Caleta, La Maceta, czy Charco Azul.
Wpisany na listę dziedzictwa UNESCO język gwizdany el silbo znany jest na La Gomerze od setek lat. Mieszkańcy wyspy porozumiewali się gwizdami nawet na dystansie kilku kilometrów w górzystych i zalesionych terenach. El silbo nie raz uratował komuś życie, gdy donośnym gwizdem wzywano do domu lekarza lub księdza. I choć i dziś w wielu miejscach La Gomery telefony komórkowe gubią zasięg, niełatwo usłyszeć tam świszczące konwersacje, bo język ten stopniowo zanika. Dlatego najlepiej, gdy w sobotę wieczorem wybierzesz się do hotelu Torre del Conde w San Sebastian. Za piętnaście euro o godzinie 20:30 można posłuchać prawdziwego silbadora.
Zobacz, jak przy pomocy języka gwizdanego można odnaleźć zagubioną koleżankę:
Dziesięć procent powierzchni La Gomery to lasy Parku Narodowego Garajonay. Jedną z najbardziej czarownych jej części jest porośnięty wawrzynami las El Cedro. Wędrówka pośród tych pięknych drzew za dnia przypomina przechadzanie się po scenerii z bajki, ale wieczorem kojarzy się raczej z obrazami z horroru. Przejdź się wzdłuż strumienia, a jeśli pozwolą na to warunki, przekrocz wodny tunel góry La Montananeta. Pamiętaj o odpowiednich butach i latarce. W drodze do El Cedro zwracaj uwagę na ostrzeżenia - dojazd w niektórych miejscach może być niebezpieczny ze względu na osuwiska ziemi.
Kanary to nie tylko plaże, woda i delfiny. Odnajdą się tu także miłośnicy architektury i miejsc związanych z historią. Na szczególną uwagę zasługuje stare miasto La Laguny na Teneryfie. Dwa piękne kościoły i Teatro Leal to tylko część małej, ale urokliwej starówki. We wrześniu w mieście odbywają się Fiestas del Santisimo Cristo, podczas których możesz posłuchać granej na żywo kanaryjskiej muzyki. Zabytków na Teneryfie nie zabraknie także w miastach Santa Cruz, Puerto de La Cruz i La Orotava. Na Gran Canarii warto zwiedzić Veguetę, najstarszą dzielnicę Las Palmas. Nie można tam pominąć Domu Kolumba i katedry św. Anny. Koniecznie zajedź też do znanego z kultu maryjnego miasta Teror oraz do miejscowości Agüimes i Santa Lucia.
Gdy zapragniesz zaszyć się na odludziu, jedź na El Hierro. Na tej najmniejszej z siedmiu głównych wysp na Kanarach znajduje się obiekt, który jeszcze w latach 90-tych figurował w Księdze Rekordów Guinnessa jako najmniejszy hotel na świecie. Dziewiętnastowieczny Hotel Punta Grande ma tylko cztery pokoje. Warto odnotować, że pokój numer dwa ma mały taras. Ten uroczy budynek położony jest na wulkanicznym zboczu w zamieszkiwanej przez raptem sto osób wiosce Las Puntas. Jeśli jednak i to miejsce nie przyniesie Ci upragnionego spokoju, rozważ wyprawę do niemal nieznanych wysp archipelagu - na Graciosę lub Lobos.