Itaka zamiast Korfu i La Graciosa zamiast Teneryfy. Kierunki na urlop, które są alternatywą dla zatłoczonych kurortów

Z niecierpliwością czekamy na nasz urlop, wreszcie będziemy mogli odpocząć! Wyobrażamy sobie relaks nad morzem, ciszę i spokój. Tymczasem na parterze hotelu co wieczór jest dyskoteka, od rana w basenie głośno chlapią się dzieci, a na plaży nie ma już miejsca na nasz ręcznik. Podpowiadamy dokąd się udać, żeby spędzić spokojne wakacje.
Itaka, Grecja Itaka, Grecja Shutterstock

Itaka zamiast Korfu

Itaka zamiast Korfu

Oferty wczasów na Korfu znajdziecie w każdym biurze podróży. To wyspa, która od lat cieszy się popularnością, a co za tym idzie, przyjeżdża na nią dużo turystów. Nawet poza sezonem, we wrześniu i październiku możecie spodziewać się tłoków na plaży.

Alternatywą dla Korfu jest Itaka, położona także na morzu Jońskim. Wyspa jest dużo rzadziej odwiedzana przez turystów i nadal znajdziecie na niej dziewicze tereny. Jej piękno doceniło Lonely Planet, które uznało Itakę za jeden z ukrytych, jeszcze nie tak znanych skarbów Europy.

Jeżeli znudzą Wam się plaże w Waszej okolicy, możecie wypożyczyć łódź, żeby dostać się na plaże dostępne jedynie od strony morza. W okolicznych tawernach będziecie mieli gwarancję autentycznych, greckich dań.

Nie omińcie opuszczonego monastyru nad wioską Exogi, z którego rozpościera się piękny widok na okolicę.

Itaka/ Fot. ShutterstockItaka/ Fot. Shutterstock

Minorka, Hiszpania Minorka, Hiszpania Shutterstock

Minorka zamiast Majorki

Minorka zamiast Majorki

Wakacje na Majorce doczekały się złej reputacji. Miejsce przyciąga młodych turystów z Wielkiej Brytanii i Niemiec, spragnionych imprez i nocnych wrażeń. Dlatego wielu narzeka, że w popularnych kurortach jest głośno do samego rana. Sąsiadująca Ibiza znana jest z najbardziej szalonego życia nocnego w Europie, dlatego jeżeli w ogóle myślimy o Balearach, podpowiadamy Minorkę.

Minorkę niektórzy nazywają wyspą szmaragdową: nie tak popularna jak Majorka, mniej hałaśliwa niż Ibiza, pełna malowniczych zatok i ukrytych przy nich plaż, sennych miasteczek i tajemniczych megalitów, często jest uważana za najbardziej atrakcyjną w całym archipelagu. Dzieli się na dwie części: północ jest górzysta i pofałdowana, bardziej płaskie południe schodzi ku błękitnej wodzie stromymi wapiennymi klifami. Klimat jest gorący i wietrzny. Gdzieniegdzie na pustkowiu można się natknąć na kamienne budowle, które pozostawili przedwieczni mieszkańcy.

Dzisiejsi Minorkijczycy natomiast, świadomie przyjęli strategię "antyrozwojową". Wielkim kurortom i czynnym non stop dyskotekom powiedzieli: "nie". Od 1993 r. wyspa jest na liście rezerwatów biosfery UNESCO, a ponad 70 proc. jej powierzchni objęte jest ochroną. Podczas gdy Majorka i Ibiza pękają w szwach, tu nie ma tłumów nawet w sezonie.

Minorka/ Fot. ShuttertockMinorka/ Fot. Shuttertock

Amorgos/ Fot. Shutterstock Amorgos/ Fot. Shutterstock Amorgos/ Fot. Shutterstock

Amorgos zamiast wyspy Kos

Amorgos zamiast wyspy Kos

Kos jest niezmiennym hitem wakacyjnych katalogów, łączy w sobie piękno plaż i bogatą kulturowo przeszłość. Niestety, nie zawsze jednak z tego piękna można skorzystać: piaszczyste plaże w Tingaki i Marmara często są zatłoczone. Alternatywą dla Kosu może być wyspa Amorgos.

Amorgos to Grecja w pigułce. Są tu białe domki na urwistych skałach, kilkanaście nadzwyczajnych klasztorów i monastyrów, górskie szlaki, pozostałości starożytnych miast, a w północnej części wyspy charakterystyczne wysoko położone wioski. Na południowym zachodzie ciągną się puste, ustronne zatoczki - świetne miejsca na kąpiel i plażowanie. Najpopularniejsza plaża Amorgos to Agia Anna. Noclegi i ładne plaże znaleźć można m.in. w pobliżu niewielkiej przystani Egialis. Wyspa pozostaje w dużej części dziewicza, w porównaniu z innymi wyspami greckimi, turystów jest wciąż niewielu. Tymczasem wspaniały klimat, ciepłe morze i kuchnia grecka ta sama. To właśnie tutaj kręcono pierwsze sceny filmu "Wielki Błękit".

Amorgos/ Fot. ShutterstockAmorgos/ Fot. Shutterstock

Widok na Graciosę/ CC BY-SA 2.0/ Tim Bartel/ Flickr.com Widok na Graciosę/ CC BY-SA 2.0/ Tim Bartel/ Flickr.com Widok na Graciosę/ CC BY-SA 2.0/ Tim Bartel/ Flickr.com

Graciosa zamiast Teneryfy

Graciosa zamiast Teneryfy

Teneryfa to najbardziej popularny kierunek wybierających się na Wyspy Kanaryjskie turystów. Zatłoczone plaże i głośne imprezy macie jak w banku. Tymczasem, inna wyspa archipelagu, La Graciosa to prawdopodobnie jedno z niewielu miejsc w Europie, które nadal nie ma wyasfaltowanych dróg. To najmniej znana z Wysp Kanaryjskich, miejsce dla tych, którzy poszukują odludnego, spokojnego miejsca na urlop. Graciosa ma niezwykły, wulkaniczny krajobraz i piaszczyste wybrzeże. Na wyspie znajdują się tylko dwie miejscowości: Caleta del Sebo, stolica wyspy z białymi, uroczymi domkami oraz Casas de Pedro Barba - miejsce letnich rezydencji. Graciosa oferuje zaledwie kilka pensjonatów, barów i restauracji, dwa supermarkety, pocztę, bank i tylko jeden bankomat. Za najpiękniejszą plażę na wyspie La Graciosa uznawana jest położona na jej północnym-zachodzie Playa de las Conchas. To "plaża muszelkowa" - jej zupełnie biały piasek powstał z rozdrobnionych muszelek. Ukształtowanie terenu wyspy sprzyja też pieszym i rowerowym wycieczkom.

Plaża muszelkowa/ Fot. CC BY-SA 2.0/ Susanne Winter/ Flickr.comPlaża muszelkowa/ Fot. CC BY-SA 2.0/ Susanne Winter/ Flickr.com

Sardynia/ Fot. Shutterstock Sardynia/ Fot. Shutterstock Sardynia/ Fot. Shutterstock

Sardynia zamiast Sycylii

Sardynia zamiast Sycylii

Obie wyspy są piękne i różnorodne, jeżeli jednak szukacie spokoju to lepiej będzie wybrać Sardynię. Sycylia to największa wyspa Morza Śródziemnego, ale Sardynia może się pochwalić niewiele mniejszym obszarem. Odwiedzenie najciekawszych miejsc na Sardynii nie jest jednak skomplikowane. Trzeba oczywiście spędzić trochę czasu w podróży, ale niezależnie od tego, czy jechać będziecie drogami nadbrzeżnymi, czy przecinać środek wyspy - widoki będą wspaniałe. Siatka połączeń autobusowych na Sardynii jest bardzo gęsta, autobusem dotrzecie praktycznie we wszystkie interesujące miejsca. Najwygodniej oczywiście zwiedzić Sardynię własnym samochodem.

Na Sardynii znajdziecie też piękne, piaszczyste plaże, na których na próżno szukać długich rzędów hotelowych parasoli. To miejsce idealne dla dzieci - Lonely Planet uznało wybrzeże Sardynii za jedno z najlepszych dla rodzin z dziećmi.

Sardynia/ Fot. ShutterstockSardynia/ Fot. Shutterstock