Okolice Zbiornika Międzybrodzkiego na rzece Sole w Beskidzie Żywieckim znane są nie tylko z dobrych warunków do uprawiania paralotniarstwa, lotniarstwa i szybownictwa, malowniczych krajobrazów oraz bliskości gór i jeziora. To właśnie tutaj znajduje się jedyna w Polsce elektrownia podziemna i druga co do wielkości elektrownia szczytowo-pompowa w kraju. Poznajcie Elektrownię Porąbka-Żar.
Zagraniczne podróże. Jak porozumieć się nie znając języka?
Elektrownia Porąbka-Żar jest szczególna ze względu na swoje usytuowanie, które bynajmniej nie jest przypadkowe. Zadecydowało o tym wyjątkowo korzystne ukształtowanie terenu, a sama elektrownia, której budowa trwała od 1974 do 1979 roku, położona jest jednocześnie wewnątrz oraz na powierzchni masywu góry Żar.
Zbiornik na szczycie i elektrownia w sercu góry
Elektrownia zbudowana jest z trzech najważniejszych części. Dwóch szybów wywierconych wewnątrz góry, które transportują wodę do hali elektrowni. Ta mieści się w sercu góry, w wydrążonej skalnej komorze, która kształtem przypomina gigantyczne jajo.
Trzecim najważniejszym i jednocześnie najbardziej widowiskowym elementem elektrowni jest usytuowany na szczycie góry (około 750 m n.p.m.) potężny zbiornik wodny. Jego obwałowania mają ponad 30 metrów wysokości! To nie wszystko. Zbiornik jest długi na 650 i szeroki na 250 metrów. Jego potężne gabaryty w kształcie deltoidu są najlepiej widoczne z lotu ptaka.
Gigantyczny zbiornik Elektrowni Porąbka-Żar może zobaczyć każdy, bo na szczyt góry prowadzi kolejka linowa, a sama elektrownia jest dostępna dla zwiedzających przez cały rok. Turystów po jej terenie oprowadzają pracownicy elektrowni.
To cię zainteresuje:
Praca marzeń nad 30-metrowym urwiskiem? W Polsce to możliwe! "Mamy tyle zgłoszeń, że nie wyrabiam z robotą"
100 zł za noc w "hotelu", gdzie na jedną toaletę przypada 50 rodzin. Chodzi o to, by poczuć "ekstremalną biedę"
Sprawdź się w QUIZIE: Sądzisz, że dobrze znasz województwa? Przekonajmy się. Wasza średnia 15/16
baca56
Oceniono 60 razy 48
A może kilka słów o tym, jaka jest zasada działania elektrowni szczytowo-pompowej? Jaki to ma sens? Czy dla redaktorów i czytelników GW liczą się tylko ładne obrazki z lotu ptaka i fakt, że na górę można wjechać kolejką linową?