Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Zimą można chodzić po tafli Morskiego Oka? Ratownik TOPR: Gdy jest odpowiednio zmrożona. Jest bezpieczniej
Szlak prowadzący do Morskiego Oka jest jednym z najpopularniejszych w Tatrach. Choć najwięcej osób można tam spotkać latem, zimą również nie brakuje chętnych na wycieczki. Niektórzy spacerują nawet po zamarzniętej tafli jeziora. Czy dobrze robią, wybierając ścieżkę przez środek skutego lodem Morskiego Oka?
Ewa Holek-Krzysztof z Tatrzańskiego Parku Narodowego wyjaśnia, że na terenie parku są wyznaczone konkretne szlaki dla turystów, którymi należy się poruszać. Zimą, powyżej górnej granicy lasu, przepisy dopuszczają poruszanie się turystów z ewentualnym odstępstwem od letniego przebiegu szlaków, w najbliższej od nich odległości zapewniającej bezpieczeństwo. - Można przyjąć, że przejście po zamarzniętej tafli jeziora odbywa się właśnie w ramach tego odstępstwa, np. podczas dużego zagrożenia lawinowego, ponieważ nie przebiega tamtędy żaden oficjalny szlak - tłumaczy.
Jej słowa potwierdza ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Andrzej Marasek. - Jeżeli tafla jest odpowiednio zmrożona, zwyczajowo chodzi się przez nią. Jest bliżej, wygodniej i bezpieczniej ze względu na zagrożenie lawinowe wokół jeziora - mówi.
Aby można było wejść na zamarznięte Morskie Oko, muszą panować warunki pogodowe sprzyjające powstaniu lodu i jego utrzymywaniu się na jeziorze. - Tafla musi mieć odpowiednią miąższość, aby wytrzymać ciężar ludzkiego ciała - tłumaczy Marasek.
Samemu jednak trudno ocenić, czy powierzchnia jeziora jest w wystarczającym stopniu zamarznięta. Warunki w górach zmieniają się bardzo szybko, dlatego zawsze przed wejściem na zmrożoną taflę należy zapytać dyżurującego w schronisku ratownika TOPR, czy można po niej spacerować. W schronisku wiszą również tablice informacyjne z aktualnymi komunikatami turystycznymi dotyczącymi warunków atmosferycznych. - W przypadku, gdy nasi pracownicy obserwują wchodzenie na rozmrożoną lub jeszcze niezamarzniętą taflę jeziora, oczywiście odradzają to turystom. Publikujemy takie apele również na naszej stronie internetowej (tpn.pl - przyp. red.) i w mediach społecznościowych - dodaje Holek-Krzysztof.
Andrzej Marasek przestrzega, że nikt nigdy nikomu nie zagwarantuje stuprocentowej pewności, że lód się nie załamie. Z kolei pracownica TPN przypomina, że przez taflę jeziora nie przebiega oficjalny szlak. - Turyści, wchodząc na nią, zawsze robią to na własne ryzyko - mówi.
Zobacz też: Oto najniebezpieczniejsze szlaki w Tatrach. Tam nie idź, jeśli nie miałeś wcześniej styczności z górami
-
Wycieczki na Kretę, Korfu i Zakynthos w świetnych cenach
-
"Czarcie kręgi" w Namibii, nawiedzony zamek w Grecji. Siedem miejsc na świecie, które niepokoją naukowców
-
Co najczęściej kradną klienci hoteli? Ręczniki i szlafroki to wierzchołek góry lodowej
-
Jeden z siedmiu cudów natury może niebawem zniknąć. Dramatyczny apel o pomoc
-
Urlop w pociągu? Zobaczysz spektakularne mosty, wodospady i kaniony. "Ta trasa jest naprawdę magiczna"
- Ferie Zimowe w Tyrolu - moc atrakcji w niskiej cenie!
- Turystyka śladami przypraw - o Indiach i malowniczych terenach plantacji kardamonu i zielonego pieprzu
- Wycieczka śladami Yves Saint Laurenta. Dowiedz się, dlaczego Marrakesz jest taki wyjatkowy i co warto w nim zobaczyć
- Które linie lotnicze nie chcą wypłacać odszkodowań pasażerom? Ryanair w czołówce, ale to nie on wygrywa ranking
- Sześć atrakcji, które uległy zniszczeniu w ostatnich latach. Wiele z nich utraciliśmy bezpowrotnie
wsciekly_komentator
Oceniono 35 razy 27
A wozy konne nie przewożą na drugą stronę jeziora??