Mazury. Mikołajki - Perła Mazur
Zawrotna kariera Mikołajek rozpoczęła się wraz z zakończeniem I wojny światowej. Wtedy to właśnie do miasteczka zaczęły napływać rzesze turystów. Mikołajki szybko stały się znanym letniskiem. O tym, jak duża jest popularność miasta można się przekonać w szczycie sezonu, kiedy zapełnia się po brzegi turystami i rozbrzmiewa gwarem imprez, festiwali i spotkań. To niewielkie, bo liczące zaledwie 4 tys. mieszkańców miasto w lecie zamienia się w wielkie centrum turystyczne. Nie brakuje tu hoteli, restauracji, barów, kiosków z pamiątkami i sklepików, w których sprzedawana jest srebrna biżuteria z bursztynami. Przez całe lato odbywa się tu wiele imprez. Sezon otwiera Festiwal Króla Sielaw, są też Szanty w Mikołajkach, czyli Festiwal Piosenki Żeglarskiej oraz wiele regat żeglarskich.
Mikołajki, leżące nad dwoma wąskimi jeziorami rynnowymi: Mikołajskim (499 ha) i Tałty (1160 ha), z których jedno łączy się ze Śniardwami, są idealną bazą dla żeglarzy i wodniaków. W pobliskiej wiosce żeglarskiej można wypożyczyć sprzęt wodny, a w tawernie napić się piwa i posłuchać opowieści lokalnych wilków morskich. Wzdłuż brzegu jeziora Mikołajskiego, obok portu jachtowego, rozciąga się malownicza promenada. Działają przy niej liczne smażalnie ryb i budki z lodami.
Funkcję rynku pełni plac Wolności. Stoją na nim ozdobne kamieniczki i odnowiony dawny ratusz, w którym dziś działa hotel Mazur. Na uwagę zasługuje również świetny Cinema Quick Bar, który zaskakuje znakomitą atmosferą i oryginalnym jedzeniem. Bar oferuje zarówno dania barowe, jak i całkiem oryginalne potrawy, rzadko spotykane gdzie indziej, np. pierogi z soczewicą. Są też potrawy tradycyjne, przyrządzane według przepisów rodzinnych, np. pyszne ryby w occie i jabłecznik na gorąco z bitą śmietaną.
Pośrodku ryneczku stoi fontanna z postacią być może najważniejszego, wieloletniego mieszkańca Mikołajek - legendarnego Króla Sielaw, uwiecznionego także w herbie miasta. Jak głosi legenda, dawno, dawno temu wodami mazurskich jezior władał Król Sielaw - ogromna ryba w złotej koronie na głowie, najsilniejsze i najsprytniejsze ze wszystkich wodnych stworzeń. Gdy rozpoczął się napływ osadników i na jeziorach mazurskich zaroiło się od rybaków, zaniepokojeni bogowie morscy wezwali Króla Sielaw na pomoc. Król rozpoczął własną, jak się później okazało, zwycięską walkę z rybakami. Wywracał im łodzie, rozrywał sieci, aż w końcu rybacy całkowicie zaprzestali połowów. Nastąpiły niewątpliwie ciężkie czasy dla mieszkańców Mikołajek. Głód zaczął zaglądać do ich domów. Aż wreszcie, któregoś dnia mieszkańcom udało się nareszcie pokonać króla. Złapali go w sieć utkaną z żelaznych oczek. W zamian za darowanie życia, Król Sielaw obiecał im dobre połowy. Rybacy woleli jednak nie tracić z oczu rybiego władcy i przytwierdzili go grubym łańcuchem do mostu. Na pamiątkę tego wydarzenia, na początku każdego sezonu w czasie Festiwalu Króla Sielaw odbywa się wodowanie drewnianej ryby, przywiązanej jak niegdyś Król Sielaw do mostu. Można ją oglądać aż do jesieni.
Cinema Quick Bar, pl. Wolności 19.
Zobacz także:
Polska na żagle. Z wiatrem i pod wiatr
Polska. Najpiękniejsze miejsca - cuda natury
bojkot79
Oceniono 15 razy 13
znam jeszcze z 100 miejc o których nie piszą w popularnych przewodnikach a które warto zobaczyć -
część lezy zupełnie blisko na Warmii - ruiny zamku w Szymbarku gdzie kręcili "Króla Olch", gdzie jeszcze niedawno można się było za "butelkę wina" dogadać z dozorcą i przenocować w namiocie na placu zamkowym, katakumby w "czerwonym kościele" w Iławie, gdzie jest grób pewnej księżniczki (i rycerzy), i wiele wiele innych....